Jest decyzja RPP w sprawie stóp procentowych. Co z pomocą dla kredytobiorców? „Propozycje mają różne wady”

OPRAC.:
Maciej Badowski
Maciej Badowski
Wideo
od 16 lat
Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o podniesieniu referencyjnej stopy procentowej z 4,5 do 5,25 proc. Podwyżki stóp procentowych postawiły kredytobiorców w niezwykle trudnej sytuacji. Ich comiesięczne raty mogą zwiększyć się nawet o 100 procent. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wsparcie dla osób spłacających kredyty. Wśród zaproponowanych przez rząd rozwiązań pojawiają się m.in. wakacje kredytowe w 2022 i 2023 roku dla wszystkich. Ponadto ci, którzy mają problemy ze spłatami rat kredytów, będą mogli liczyć na comiesięczne dopłaty. Przewidziane jest również odejście od WIBOR-u. – Propozycje mają różne wady. Przede wszystkim nie jest powiedziane, kto za to zapłaci i kto miałby chcieć z nich skorzystać – komentuje ekspert.

Podczas posiedzenia w maju, Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o podniesieniu referencyjnej stopy procentowej z 4,5 proc. do 5,25 proc. – Nasza prognoza wzrostu stóp procentowych o 50 pkt bazowych okazała się być życzeniowa. Rada Polityki Pieniężnej znalazła konsensus pomiędzy naszą prognozą a oczekiwaniami rynku i podniosła główną stopę o kolejne 75 pkt bazowych, co można uznać za pewne zaskoczenie. Główna stopa wynosi już 5,25 proc. – wskazuje w przesłanym komentarzu Mariusz Zielonka, konfederacja Lewiatan.

– Pytanie ile jeszcze są w stanie wytrzymać kredytobiorcy i kiedy RPP przerwie cykl podwyżek, które niewiele dadzą, przy silnie zewnętrznych uwarunkowaniach inflacyjnych oraz decyzjach rządu, które osłabiają wpływ działania stóp – wskazuje.

Inflacja stała się ogromnym problemem

– Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w kwietniu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 12,3 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 2,0 proc. – podał GUS. Natomiast pełne dane GUS poda 13 maja. Dla porównania, inflacja w Polsce w marcu 2022 roku wyniosła 11,0 procent rok do roku. Był to najwyższy poziom od lipca 2000 roku.

– W pandemię Polska wchodziła już z szybko rosnącymi cenami. Za szybko, jak na tamte czasy. Inflacja łamała bowiem cel inflacyjny na poziomie 2,5 proc. z tolerancją +/-1 proc. Na początku pandemii sytuacja się uspokoiła, jednakże wraz z odbiciem w gospodarce problem powrócił. Na deser doszła inwazja rosyjska na Ukrainę, ale ta zaczęła się, gdy problem dawno był poza kontrolą. Dzisiaj mamy 12,3 proc. wzrostu cen, czyli jakieś 3,5 razy więcej niż wynosi górny limit celu inflacyjnego. W rezultacie nie można tak wysokiej inflacji pozostawić samej sobie i coś trzeba z tym zrobić – wyjaśnia w przesłanym nam komentarzu Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One.

Jak pokonać inflację?

Mówiąc wprost, trzeba ograniczyć ilość kapitału na rynku. Jak najprościej to zrobić? Spowodować, by ludzie mniej chcieli wydawać, a bardziej oszczędzać. W tym celu podnosi się stopy procentowe. – Droższy kredyt zniechęca do jego brania. Wyższe oprocentowanie lokat powoduje, że część osób chętniej zamiast wydać – oszczędzi. Te same stopy procentowe powodują jednak wzrost kosztów kredytów – wyjaśnia ekspert.

– Na moment pisania tego tekstu główna stopa, od której zależy WIBOR będący podstawą kalkulacji w bankach, wzrosła z 0,1 proc. na 4,5 proc. Co to oznacza w praktyce? Że na każde 100 tys. zł trzeba rocznie spłacać dodatkowe 4 400 zł. Brzmi strasznie i takie właśnie jest. Szczególnie dla osób, które wydawały co miesiąc całą wypłatę. Na razie ich raty wzrosły o około 50 proc., ale docelowo mogą się nawet podwoić względem zeszłego roku – wskazuje ekspert.

Rządowe wsparcie dla kredytobiorców

Pod koniec kwietnia premier Mateusz Morawiecki przedstawił rządowy plan, „który ma pomóc przejść Polakom przez ten trudny czas podniesionych stóp procentowych”. Pomoc ma być skierowana do rodzin posiadających kredyty hipoteczne w złotych. Funkcjonować będą 4 filary wsparcia dla kredytobiorców:

  • 4 miesiące „wakacji kredytowych” – wartość wsparcia to ok. 3 mld zł rocznie (przesunięcie dochodu).
  • Pomoc dla kredytobiorców z przejściowymi problemami – wartość wsparcia to 1,4 mld zł w 2022 r. i 2 mld zł w 2023 r.
  • Wprowadzenie nowego wskaźnika oprocentowania kredytu w miejsce WIBOR-u od 1 stycznia 2023 r. – wartość wsparcia to ok. 1 mld zł rocznie.
  • Dodatkowy mechanizm odporności systemu – Fundusz Pomocy.

– Na rynek trafiły propozycje, które, nie tylko na uczelniach ekonomicznych, mają szansę stać się … memem. Propozycje mają różne wady. Przede wszystkim nie jest powiedziane, kto za to zapłaci i kto miałby chcieć z nich skorzystać. Przeanalizujmy sobie zatem kilka najpopularniejszych pomysłów i zobaczmy jakie kwestie warto by było rozważyć – komentuje Przygórzewski.

Zamrożenie rat na wysokości z grudnia 2021

– Wydaje się to prostym pomysłem. Płacimy tyle, co płaciliśmy w grudniu i po problemie. Jakie ma to konsekwencje oprócz tego, że kredytobiorcy zapłacą mniej? Ktoś pewnie dostanie mniej. W rezultacie klientów nie dotknęłaby niemal żadna podwyżka. Banki miałyby na siebie wziąć koszty. Problem w tym, że skoro w grudniu stopy procentowe wzrosły do 1,75 proc. to już teraz banki płaciłyby na lokatach podobnie, co otrzymywałyby w ramach rat – pisze ekspert. – Oczywiście po uwzględnieniu marż – dodaje.

Jednocześnie zwraca uwagę, że to nie koniec podwyżek stóp procentowych, a „banki już teraz obsługiwałyby te kredyty charytatywnie”. – W rezultacie obejrzelibyśmy poważne problemy finansowe całego sektora. I to takie, przy których kredyty frankowe to przystawka przed obiadem. W racie odsetkowej WIBOR to jednak koszty banku. Jeżeli bank miałby otrzymywać mniej, to nie tylko pożegna się z marżą, ale straci – tłumaczy Maciej Przygórzewski.

Wakacje kredytowe raz na kwartał

– Pomysł łączący w sobie wiele kwestii przemawiających do emocji i niemal żadnej przemawiającej do rozsądku. Na czym polega ta koncepcja? Raz na kwartał możemy nie zapłacić raty i wpłacić ją później. Brzmi świetnie do momentu, kiedy nie zastanowimy się, skąd później weźmiemy na pieniądze na spłatę. Oczywiście zaraz znaleźli się entuzjaści mówiący, że przecież można wydłużyć kredyt o te kilka rat – komentuje.

Zdaniem Przygórzewskiego jest to „pomysł dobry w środowisku niskich stóp procentowych i fatalny obecnie". Dlaczego? Jak wskazuje, chodzi o wartość pieniądza w czasie. – By dzisiaj nie zapłacić tych 8 rat, czyli jednej raty na kwartał przez 2 lata, trzeba się będzie zdrowo nagimnastykować. Skoro nie zapłacimy teraz raty, w której kapitał to tylko 15 proc. kwoty, a tak jest już obecnie, to potem trzeba będzie zapłacić całość. Tak odsetki cudownie nie znikną. W rezultacie na każdą niezapłaconą ratę kredyt wydłuży się około pół roku, zakładając, że przyszłe raty nie wzrosną. No, chyba że ktoś nam dopłaci, ale kto? – pyta.

WIBOR zastąpiony innym wskaźnikiem

– Jeżeli weźmiemy na dzisiaj WIBOR 3m, czyli około 6 proc. i dorzucimy do tego 2 proc. marży, mamy 8 procent. Jeżeli zastąpimy zatem WIBOR stopą procentową 4,5 proc., to z tą samą marżą mamy 6,5 proc. Brzmi jak super plan – wskazuje i pyta: „gdzie jest problem?”.

– Po pierwsze WIBOR, szczególnie ten wielomiesięczny, w okresie wzrostów stóp procentowych kształtuje się wyraźnie powyżej tego jednodniowego, który jest zbliżony do stóp procentowych. W rezultacie, gdy stopy będą spadać, kredytobiorcy na odwrotnym efekcie nie skorzystają. Większym problemem jest jednak to, że pieniądze nie biorą się z powietrza. Jeżeli zapłacimy po niższej stawce do banku, a bank nie zmieni swojej pozycji kosztowej, to skąd weźmie się różnica? – zauważa ekspert.

Kto sfinansuje pomoc?

Na koniec ekspert pyta, kto jest skłonny zapłacić za rozwiązanie. – Do momentu zatem, aż nie odpowiemy sobie, czy jesteśmy skłonni jako państwo sfinansować rozwiązania problemu, będziemy czekać w zawieszeniu. Niestety, patrząc na perspektywy dalszych wzrostów stóp procentowych, będzie to drogie czekanie. Pytanie, czy proponowane w większości banków stałe stopy procentowe nie okażą się korzystniejsze? Co wyjdzie taniej, dowiemy się niestety dopiero po latach – podsumowuje.

– Jest gorzej niż się spodziewaliśmy. Prawie połowa restauratorów w rejonach turystycznych popełnia błędy – poinformowano.

Tak oszukują klientów w restauracjach i lokalach gastronomic...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu