Spis treści
Branża odpowiada na zarzuty
Według najnowszego raportu branży „Zerówki zmieniają rynek piwa Rewolucja 0,0% trwa" sytuacja ma się zgoła inaczej, niż w informacjach pochodzących z danych IBRIS oraz opiniach reprezentantów ruchów prozdrowotnych.
Więcej informacji w artykule:Awantura wokół piwa. Polacy nie odróżniają zerówek od procentów
Konsumenci nie mają problemu z rozróżnieniem zerówek i piw alkoholowych
Dla łatwiejszej identyfikacji przyjęto, że kolorem piw bezalkoholowych będzie niebieski. Ma to przeciwdziałać sytuacjom, w których konsument omylnie nabędzie produkt z zawartością alkoholu.
Konsumenci nie mają z tym problemu. To, co wyróżnia dostępne na rynku „zerówki” to wypracowany kod kolorystyczny etykiet – niebieski oraz wyraźny symbol graficzny „0,0%”. Zdaniem 85 proc. przebadanych konsumentów są to te elementy, po których łatwo poznają, że piwo nie zawiera alkoholu - czytamy w raporcie w odpowiedzi na zarzut o niejasnych etykietach – czytamy w raporcie.
Piwem bezalkoholowym nie da się upić
Nie można, bo piwo 0,0% nie ma alkoholu. Dlatego mogą je pić osoby, które nie chcą lub nie powinny pić napojów zawierających alkohol. Warto też dodać, że wiele produktów spożywczych, które kupujemy na co dzień, może zawierać alkohol pochodzący z fermentacji. Są to na przykład kiszonki (do 0,5% alkoholu), kefir (do 0,5% alkoholu), przetwory z octem (ocet może zawierać nawet 1,5% alkoholu), chleb żytni na zakwasie (do 0,3% alkoholu), a nawet soki owocowe (sok winogronowy – do 0,4% alkoholu). Czy ktoś słyszał o przypadku upicia się kefirem? – podsumowano w raporcie.
Branża stoi na straży zawartości alkoholu w oferowanych produktach. Mitem jest, że piwem 0,0% można się upić.
Ważnym aspektem naszej działalności jest też szybka analityka oferowana przez Centrum Badawcze Krakowskiej Szkoły Browarniczej - browary nie posiadające swojego zaplecza laboratoryjnego dostarczają do naszego laboratorium próbki piwa w celu weryfikacji czy limit poziomu alkoholu w piwie, 0,5% lub 0,05% nie został przekroczony i w ciągu kilku godzin otrzymują potwierdzenie, czy proces produkcji przebiegł prawidłowo, a piwo można uwolnić na rynek – komentuje w raporcie dr hab. inż. Aleksander Poreda, profesor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
Najliczniejszą grupą spożywających zerówki są trzydziestolatkowie
Trend dotyczący rosnącej liczby młodych dorosłych, którzy w myśl konceptu NoLo (no alcohol) rezygnują z konsumpcji alkoholu jest rosnący, jednak najliczniejszą grupą konsumentów "zerówek" pozostają osoby trzydziestoletnie.
Wśród kupujących „zerówki” najliczniejszą grupę stanowi pokolenie trzydziestolatków, ale w ciągu ostatnich pięciu lat wzrosła częstotliwość i wielkość zakupów piw bezalkoholowych we wszystkich grupach wiekowych dorosłych konsumentów, szczególnie w grupie 18-29 lat. Piwa bezalkoholowe są w Polsce powszechne – próbowało ich 97 proc. Polaków, a 62 proc. regularnie sięga po „zerówki” .
98% piw bezalkoholowych w Polsce to piwa 0,0%
Z prawnego punktu widzenia, piwem bezalkoholowym jest piwo, w którym zawartość alkoholu nie przekracza 0,5% całkowitej objętości. Obecnie ponad 98 proc. piw bezalkoholowych sprzedawanych w Polsce to piwa z zerową (0,0%) zawartością alkoholu.
Czy piwo 0,0% to furtka do świata piwa?
Jednym z zarzutów stawianych branży jest to, że piwa bezalkoholowe stanowią wstęp dla młodzieży do świata piw zwykłych. Sytuacja jest jednak całkowicie odwrotna.
Warto popatrzeć na trend NoLo w szerszym kontekście niż tylko ograniczanie spożycia alkoholu. To obserwowana od kilku lat zmiana w podejściu konsumentów do wyboru produktów żywnościowych i poszukiwanie opcji „no” (zero) lub „low” (o obniżonej zawartości): cukru, kalorii, glutenu czy alkoholu. Dlatego „zerówki” to nie są piwa dla nowicjuszy, nie są aperitifem poprzedzającym konsumpcję napojów alkoholowych i nie są wprowadzeniem do świata piwa. „Zerówki” wybierają osoby, dla których ważny jest smak i orzeźwienie, znane im z tradycyjnego piwa, ale które z różnych przyczyn nie chcą lub nie mogą pić alkoholu. „Zerówki” nie zastępują soku ani napoju gazowanego, są najczęściej pite zamiast piwa z alkoholem lub innego napoju z procentami. Dla 63 proc. konsumentów w wieku 18-34 lata piwa „zero” są dobrą alternatywą dla napojów alkoholowych. Podobnie jest w przypadku 54 proc. konsumentów starszych (35-44 lata).

