Awantura wokół piwa. Polacy nie odróżniają zerówek od procentów

Eryk Kołodziejek
Opracowanie:
Zdecydowana większość uczestników badania IBRIS wskazuje na negatywne skutki obecności napojów bezalkoholowych w życiu osób nieletnich.
Zdecydowana większość uczestników badania IBRIS wskazuje na negatywne skutki obecności napojów bezalkoholowych w życiu osób nieletnich. Pixabay
Polacy mają problem z odróżnieniem piw alkoholowych od bezalkoholowych alternatyw. Według badania IBRiS z marca bieżącego roku, duża część respondentów opowiada się za mocniejszym zróżnicowaniem opakowań obu wariantów oraz całkowitym zakazem reklamy piw bezalkoholowych.

Spis treści

Stanowcze nie dla reklamy

Większość respondentów uważa, że reklamy piwa bezalkoholowego mogą sprawiać wrażenie, że są to produkty bezpieczne i neutralne dla zdrowia. 62% ankietowanych potwierdza tę opinię, a połowa opowiada się za całkowitym zakazem reklamowania takich napojów.

W opinii uczestników badania reklamy piwa często nie są jednoznaczne, co do tego, czy dotyczą produktów alkoholowych czy bezalkoholowych. 28% badanych, którzy zetknęli się z takimi materiałami, miało problem z ich rozróżnieniem.

W lutym 2025 roku do Ministerstwa Zdrowia oraz Sejmu wpłynęła petycja podpisana przez blisko 48,000 osób, postulująca całkowity zakaz reklamy alkoholu. Petycja została złożona przez Olgę Legosz, aktywistkę i influencerkę, co pokazuje rosnące zaangażowanie społeczne w tej kwestii.

Negatywne nawyki młodzieży

Respondenci zwracają uwagę, że produkty „0%” są łatwo dostępne dla dzieci i młodzieży. Niemal 40% badanych było świadkiem sytuacji, w której nieletni kupowali lub spożywali napoje bezalkoholowe. W ich ocenie piwo bezalkoholowe jest bardziej dostępne i atrakcyjne dla młodzieży niż wino bezalkoholowe.

Zdecydowana większość badanych wskazuje na negatywne skutki obecności napojów bezalkoholowych w życiu osób nieletnich. Dostępność takich napojów dla osób poniżej 18. roku życia przyczynia się do przyzwyczajania młodzieży do smaku alkoholu, co uważa 70% respondentów. 69% uważa, że może to zachęcać do sięgania po alkohol w przyszłości, a 64% obawia się uzależnienia od alkoholu.

Badanie przeprowadzono w marcu metodą telefonicznych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI) na ogólnopolskiej grupie 1000 osób powyżej 18. roku życia. Respondenci wyrazili swoje opinie na temat piw bezalkoholowych, co dostarcza cennych informacji na temat postrzegania tych produktów w społeczeństwie.

Na portalu politykazdrowotna.com, w wywiadzie z prof. Marcinem Wojnarem, Kierownikiem Katedry i Kliniki Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM) czytamy o negatywnych skutkach psychologicznych bezalkoholowej alternatywy:

Oczywiście, że tak. Jest oczywiste, że sięganie po alkohol to nie jest tylko i wyłącznie kwestia obecności etanolu jako substancji chemicznej, ale także tego wszystkiego, co się kojarzy z piciem, wszelkich bodźców, które wiążą się ze spożywaniem alkoholu. Chodzi tu o smak, zapach, wygląd; w przypadku piwa o niskiej zawartości alkoholu te wszystkie czynniki odgrywają istotną rolę, przypominając do złudzenia piwo z zawartością alkoholu. Te bodźce podtrzymują nawyki picia, podtrzymują nałóg spożywania napoju alkoholowego. Wymienione bodźce przypominające są uznanymi czynnikami ryzyka nawrotu picia u osób uzależnionych od alkoholu.

Według profesora proces popularyzacji piwa bezalkoholowego jest zabiegiem marketingowym branży.

Odpowiem prosto. Nie nazwałbym tego pułapką psychologiczną, raczej pomysłowym zabiegiem marketingowym producentów napojów alkoholowych. Z jednej strony służy podtrzymaniu zwyczaju picia piwa, a równocześnie ułatwia inicjację alkoholową wśród dzieci i młodzieży. Warto podkreślić, że napoje bezalkoholowe czy te o niskiej zawartości alkoholu, które wyglądają jak napoje alkoholowe i są umieszczone na półkach w sklepach podobnie jak alkohol, stanowią wrota do rozwoju nawyku picia alkoholu. Dzieci i młodzież, kupując te nisko- czy zero-procentowe napoje, uczą się, że alkohol powinien być obecny w sytuacjach towarzyskich, aby dobrze się bawić czy w innych kontekstach. To jest zagrażające nie tylko dla dorosłych, którzy mogą myśleć, że piją coś bezpiecznego, bo bezalkoholowego, ale przede wszystkim dla dzieci i młodzieży, które nieświadomie inicjują w ten sposób nawyki picia alkoholu.

Opinia organizacji prozdrowotnych

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w swoim raporcie z października 2023 roku zwraca uwagę, że napoje bezalkoholowe i niskoalkoholowe (NoLo) mogą normalizować kulturę konsumpcji alkoholu. WHO podkreśla, że wpływ NoLos na globalne spożycie etanolu i zdrowie publiczne jest nadal kwestionowany, a dowody na ich korzyści są ograniczone.

PZH Instytut Zdrowia Publicznego rekomenduje całkowity zakaz reklamy alkoholu, w tym piwa bezalkoholowego. Proponuje również wprowadzenie podatku akcyzowego proporcjonalnie do zawartości alkoholu oraz ograniczenie sprzedaży napojów alkoholowych w określonych godzinach i miejscach.

Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (KCPU) postuluje zakaz reklamy alkoholu i zwraca uwagę na marketing piw bezalkoholowych jako strategię przyciągania młodych konsumentów. KCPU podkreśla potrzebę ograniczenia dostępności piwa i piwa bezalkoholowego poprzez sprzedaż na wydzielonych stoiskach, co miałoby na celu zmniejszenie fizycznej dostępności alkoholu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu