Spis treści
- Internet to pierwsze miejsce weryfikacji wiarygodności i jakości każdej firmy
- Budowanie obecności online zaczyna się od prostych działań z największym wpływem
- Marketing online nie wymaga dużych nakładów na start, to konsekwencja jest kluczem
- Delegowanie zadań pozwala skupić zasoby na działaniach strategicznych
- Regularne mierzenie efektów pozwala unikać błędów i rozwijać skuteczne strategie
Internet to pierwsze miejsce weryfikacji wiarygodności i jakości każdej firmy
Internet to dla lokalnych firm przestrzeń, gdzie mogą na nowo zdefiniować swoją renomę, zasięg i potencjał. To nie tylko kwestia bycia widocznym, ale także budowania zaufania i relacji z klientami. Klienci coraz częściej chcą wiedzieć, co kupują i od kogo, dlatego szukają opinii, zdjęć i informacji. Opinie innych użytkowników na temat danego usługi lub produktu i marki są ważne na etapie podejmowania decyzji o zakupie dla 84 proc. klientów. Brak obecności online to dla wielu sygnał, że firma może być niewiarygodna lub przestarzała.
Wyobraź sobie właściciela małego warsztatu samochodowego. Klienci codziennie dzwonią z pytaniem o godziny otwarcia lub dostępne usługi. Zamiast tracić czas na powtarzanie tych samych informacji, a często też nie mieć czasu na rozmowy, warsztat mógłby udostępnić aktualne informacje w wizytówce Google, stworzyć prostą stronę internetową z zakładką FAQ, opisem usług, a nawet formularzem do zapisów online.
Zdjęcia wnętrza kawiarni, menu online, a także informacje o aktualnych promocjach przyciągają gości, którzy nigdy wcześniej nie odwiedzili tego lokalu. Takie działania budują lojalność i sprawiają, że klienci chętniej dzielą się opiniami w internecie, przyciągając kolejnych odwiedzających.
Internet daje lokalnym firmom szansę na skalowanie działalności. Działasz w jednym mieście, ale dzięki sprzedaży wysyłkowej czy hybrydowym modelom usług (online i offline) możesz dotrzeć do klientów w całym kraju (i poza nim). Wszystko zależy od tego, jak wykorzystasz tę przestrzeń wirtualną.
– W dynamicznie zmieniającym się świecie handlu, obecność w internecie jest kluczowa dla rozwoju firmy niezależnie od jej wielkości. Klienci poszukują dziś produktów i usług głównie w kanale online, dlatego zerowa widoczność tam, to utrata potencjalnych nowych odbiorców oferty. Budując równoległą, internetową nogę biznesu, handlowiec otrzymuje łatwiejszy niż przypadku sprzedaży offline dostęp do milionów konsumentów, zdecydowanie większy zasięg, a także opcję integracji z rozmaitymi systemami zarządzania relacjami z klientami czy też systemami płatności, co ułatwia optymalizację kosztów operacyjnych. Sprzedawcy nie muszą dziś tworzyć sklepu od zera. Mają do dyspozycji szereg rozwiązań typu SaaS (Software as a Service), będących właściwie gotową infrastrukturą online – podkreśla znaczenie obecności firm w świecie online Monika Wisłowska, operations lead w Finiata.
Pamiętajmy, że nie chodzi, aby w internecie być, np. postawić stronę. Efekty przyjdą, jeśli wdrożymy działania marketingowe i będziemy systematyczni.
Budowanie obecności online zaczyna się od prostych działań z największym wpływem
Rozpoczynając działania w internecie, warto zacząć od trzech kluczowych elementów:
strony internetowej,
wizytówki Google Moja Firma,
obecności w jednym kanale social media.
Każdy z tych kroków nie tylko zwiększa widoczność firmy, ale także buduje zaufanie wśród potencjalnych klientów.
Strona internetowa to fundament Twojej obecności w sieci. Powinna być przejrzysta, intuicyjna i dostosowana do urządzeń mobilnych. Warto umieścić na niej aktualne dane kontaktowe, ofertę i sekcję z opiniami klientów (może to być widżet z Google). Pamiętaj jednak, że sama strona to dopiero początek. Trzeba ją aktualizować, by informacje były wartościowe w danym czasie dla odwiedzających, a także, aby strona była widoczna w wynikach wyszukiwania. To, co jest zabójcą potencjalnej transakcji, ale też pierwszego wrażenia (tego, co z klientem najczęściej zostanie na zawsze) o firmie, jest np. strona, która ładuje się w nieskończoność, brak informacji o cenach, o asortymencie, o godzinach dostępności, chaos wizualny czy też przestarzałe wiadomości.
Wizytówka Google Moja Firma to darmowe narzędzie, które pozwala firmie zaistnieć w Mapach Google i lokalnych wynikach wyszukiwania. Dzięki niej klienci łatwo znajdą lokalizację, godziny otwarcia czy numer telefonu do lokalu. Dodatkowo wizytówka umożliwia zbieranie opinii, co zwiększa wiarygodność marki. Można tam dodawać posty, zdjęcia i filmy np. wnętrze salonu beauty, efekty przed i po, zdjęcia z promocjami.
Obecność w jednym kanale social media pozwala dotrzeć do klientów w wybranej grupie docelowej. Najprostszą zasadą dotyczącą wyboru serwisu jest odpowiedzenie sobie na pytanie: „Gdzie są moi klienci?”
Facebook to doskonały wybór dla lokalnych społeczności, aktywność w grupach facebookowych to organiczny sposób na zbudowanie pozycji eksperta. Instagram obecnie jest świetny nie tylko dla branży kosmetycznej, modowej czy wnętrzarskiej. Znajdziemy tam specjalistów od BHP, prawa czy zdrowia. TikTok, wydawałoby się zaprojektowany dla młodzieży, staje się potężnym narzędziem marketingowym dla ogromnych korporacji. Mało tego, LinkedIn sprawdzi się zdecydownaie lepiej w komunikacji B2B, ale warto nie zamykać się w takich ograniczeniach i wychodzić naprzeciw klientów wbrew utartym przekonaniom.
Media społecznościowe ewoluują i często wykraczają już daleko poza te cele, które były im stawiane, gdy powstawały. Kluczowe jest stworzenie skutecznej strategii komunikacji i bycie konsewentnym.
Marketing online nie wymaga dużych nakładów na start, to konsekwencja jest kluczem
Nie trzeba od razu inwestować dużych pieniędzy. Możesz samodzielnie założyć wizytówkę Google, prowadzić media społecznościowe czy stworzyć stronę internetową przy użyciu intuicyjnych platform, takich jak Wix czy Squarespace. Wiele szkoleń z marketingu online jest dostępnych za darmo – np. dzięki Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości.
Samodzielne działania mają swoje zalety: oszczędzasz pieniądze i lepiej rozumiesz, jak działa marketing online. Jednak wymagają też czasu i regularności. Musisz stale uczyć się nowych rzeczy i wdrażać je w życie. Gdy biznes zaczyna się rozwijać w sieci, wiele firm decyduje się na delegowanie zadań, np. do freelancerów lub agencji marketingowych.
– Dostępne zasoby wspierające przedsiębiorców w prowadzeniu biznesu online są dziś wielowymiarowe. Warto korzystać z darmowych materiałów edukacyjnych dotyczących takich obszarów jak SEO czy marketing w mediach społecznościowych, ale także rozważyć współpracę z wyspecjalizowanymi firmami, które oferują nowoczesne rozwiązania, np. systemy płatności w modelu embedded lending. Na bardziej zaawansowanym etapie działalności współpraca z dużymi marketplace’ami, takimi jak Allegro czy Amazon, staje się praktycznie nieunikniona – zarówno w kontekście sprzedaży, jak i marketingu – dodaje ekspertka.
Delegowanie zadań pozwala skupić zasoby na działaniach strategicznych
Często mikro- i mali przedsiębiorcy decydują się na zlecanie działań specjalistom. Freelancerzy mogą pomóc w stworzeniu strony internetowej, prowadzeniu mediów społecznościowych czy pisaniu tekstów, a wirtualna asystentka zajmie się wieloma zadaniami jednocześnie, organizując również kalendarz czy delegując dalsze prace.
Współpraca z agencją marketingową to z kolei kompleksowa obsługa – od strategii, przez SEO, po kampanie reklamowe. Jest to opcja idealna dla firm, które mają większy budżet i chcą, aby działania marketingowe były prowadzone przez ten sam jeden zespół. Każda z tych opcji ma swoje zalety i wady, dlatego warto wybrać tę, która najlepiej odpowiada na potrzeby firmy w danym momencie.
Zarówno samodzielne działania, jak i współpraca z ekspertami w marketingu online mogą przynieść efekty, jeśli za każdym razem towarzyszy im odpowiednia strategia. Wejście na rynek online to więcej niż jednorazowe działanie. To proces wymagający ciągłej optymalizacji i dostosowywania do zmieniających się oczekiwań klientów. Jak zauważa Monika Wisłowska, przedsiębiorcy decydujących się wejść w handel online myślą przede wszystkim o atrakcyjnych zarobkach w krótkim czasie, ale „obecnie nie wystarczy już tylko założenie e-sklepu, opłacenie reklam na portalach i wdrożenie promocji, by obserwować zyski”. Szczególnie kiedy mówimy o handlu produktami.
– Aby biznes w internecie prosperował, musi zarówno podążać za rosnącymi oczekiwaniami klientów, jak i przewyższać konkurencyjnością innych, oferując dodatkowe funkcjonalności i ułatwienia. Należą do nich chociażby zyskujące na popularności płatności odroczone, wykorzystanie sztucznej inteligencji do personalizacji oferty czy optymalizacja łańcucha dostaw. Implementacja tego typu rozwiązań oczywiście generuje po stronie przedsiębiorcy koszty i czas, ale gra jest warta świeczki – podkreśla Wisłowska.
Regularne mierzenie efektów pozwala unikać błędów i rozwijać skuteczne strategie
Skuteczność marketingu online nie powinna być oceniana na oko. Każdy przedsiębiorca chce widzie zwrot ze swojej inwestycji. Na początku ważne są podstawowe wskaźników, takich jak liczba odwiedzin na stronie, kliknięcia w wizytówkę Google, zasięg w mediach społecznościowych czy liczba zapytań ofertowych. To dane, które pokazują, jak odbiorcy reagują na poszczególne działania.
Ważnym elementem jest także testowanie różnych formatów treści. Jeśli inwestujesz w reklamy, koniecznie monitoruj zwrot z inwestycji (ROI). Statystyki Facebooka czy Google Ads, pokażą, czy wydane pieniądze faktycznie przekładają się na ruch i zapytania od klientów, lub inne wybrane cele reklamowe.
Systematyczne monitorowanie wyników pozwala na bieżąco optymalizować działania i skupić się na tych, które naprawdę przynoszą efekty.
