Nie wszyscy znajdą pracę. Pracodawcy, mimo wcześniejszych deklaracji, nie są w stanie zatrudnić wszystkich przybywających z Ukrainy kobiet

Justyna Madan
Justyna Madan
Pomimo wcześniejszych zapewnień, polski rynek nie jest gotowy na zatrudnienie tak dużej liczby kobiet z Ukrainy?
Pomimo wcześniejszych zapewnień, polski rynek nie jest gotowy na zatrudnienie tak dużej liczby kobiet z Ukrainy? 123rf
Z danych Straży Granicznej wynika, że od 24 lutego, granicę polsko-ukraińską przekroczyło już niemal 2 miliony uchodźców z Ukrainy. Jak to wpłynie na polski rynek pracy? Okazuje się, że pracodawcy, mimo wcześniejszych deklaracji, nie są w stanie zatrudnić wszystkich przybywających do kraju kobiet, które chcą lub będą chciały podjąć pracę. Wiele firm wstrzymuje rekrutacje, inni nie rekrutują wcale, bo obserwują sytuację i czekają na jej rozwój.

Wybuch wojny w Ukrainie zmobilizował wiele firm – przedsiębiorcy ruszyli z pomocą obywatelom Ukrainy i oferowali m.in. etaty oraz deklarowali przygotowanie i przekształcenie męskich stanowisk na takie, które będą mogły zająć kobiety. Z upływem czasu, część pracodawców nie zaczęła nawet przyjmować do pracy, a już wstrzymuje rekrutacje, wielu nie rekrutuje wcale, bo obserwuje sytuację i czeka na jej rozwój.

Pracodawcy nie są w stanie zatrudnić wszystkich uchodźców

„Duża liczba przedsiębiorców nie jest w stanie dostosować męskich stanowisk dla kobiet. Nie tylko z uwagi na specyfikę pracy wymagającą siły fizycznej, ale też ze względu na to, że jest to proces czasochłonny i niejednokrotnie wiążący się ze sporymi nakładami finansowym, na które nie stać wielu firm” – mówi Cezary Maciołek, prezes Grupy Progres.

Z prowadzonych przez Grupę Progres rozmów z pracodawcami wynika, że „wielu pracodawców wstrzymuje rekrutacje z pobudek konserwatywnych, zaczynają analizować sytuację firmy, kontrakty, łańcuchy dostaw i na tej podstawie podejmują decyzje biznesowe i kadrowe”.

„Część wycofuje się z rekrutacji, bo dochodzi do wniosku, że nie musi lub nie może na siłę zatrudniać kobiet, którym na dłuższą metę nie jest w stanie zagwarantować pracy. Inni nie rekrutują, bo rodzima branża zwalnia i czekają ich przestoje, widoczne już w sektorze automotive” – dodaje Cezary Maciołek.

Kobiety z Ukrainy nie zdominują polskiego rynku pracy?

Niecałe trzy tygodnie wystarczyły, żeby na rynku zaczął być widoczny efekt nożyc – popyt na kandydatki chętne do pracy nie nadąża za ich podażą. Obecnie potęguje go fala migracji wywołana atakiem Rosji na Ukrainę. Do początkowej mobilizacji dołącza teraz wyczekiwanie pracodawców na rozwój sytuacji. W połączeniu z rosnącą falą migracji oznacza ono „korek”, w którym staną kandydatki z Ukrainy chętne do podjęcia pracy w Polsce.

„Sytuacja jest trudna i pogorszy się, gdy ze Wschodu przyjadą kolejne kobiety chętne do podjęcia pracy, a te, które już tu są, również zaczną jej szukać. Nasz rynek potrzebuje do pracy kobiet, jak również mężczyzn, dotychczas około 70 proc. rekrutowanych kandydatów było płci męskiej, aktualnie zdecydowana większość osób to panie. Ta nierównowaga na rynku pracy z pewnością dotknie wiele branż” – tłumaczy Cezary Maciołek.

Trudną sytuację kobiet potwierdzają dane GUS – pod koniec IV kw. 2021 r. liczba wolnych miejsc pracy wynosiła 137,4 tys. (niemal 1/4 dot. nowych etatów) wśród nich najwięcej profesji dedykowanych było panom np. robotnicy przemysłowi czy rzemieślnicy. Niestety w parze z popytem na panów chętnych do pracy nie szła ich podaż.

Braki kadrowe w branżach, w których przeważają mężczyźni, prognozowane były m.in. w ogólnopolskim Barometrze zawodów. W 2022 r. większość profesji deficytowych dedykowana jest najczęściej mężczyznom. Wśród nich znajdują się m.in. betoniarze, zbrojarze, brukarze, cieśle, stolarze budowlani, dekarze, blacharze budowlani, elektrycy, elektromechanicy i elektromonterzy, magazynierzy, kierowcy samochodów ciężarowych i autobusów, mechanicy pojazdów samochodowych, monterzy instalacji budowlanych, murarze, tynkarze, operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych, robotnicy budowlani, robotnicy obróbki drewna, stolarze, spawacze oraz ślusarze.

Praca w kilka godzin pilnie potrzebna

Na portalu pracuj.pl liczba ofert skierowanych także do osób z Ukrainy i opublikowanych w ciągu ostatnich dni wyniosła 12 772. W analogicznym okresie w Centralnej Bazie Ofert Pacy oferowano 40 566 etatów. W lutym br. pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 116,5 tys. wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej (dane Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej).

Ukrainki mogą liczyć na zarobek w sektorze:

  • HoReCa,
  • handlu,
  • przemyśle spożywczym,
  • usługach,
  • rolnictwie,
  • logistyce.

Tutaj część z nich pracę dostanie praktycznie od ręki. Jednak biorąc pod uwagę wszystkie wolne stanowiska, to nadal jest ich za mało.

Obecnie bardzo duży problem kadrowy ma m.in. sektor budowlany, transportowy, stoczniowy czy magazynowy, które bazują głównie na mężczyznach. Te branże nie są w stanie zmodyfikować stanowisk na taką skalę i w tak dużym zakresie, żeby móc otworzyć się w pełni na rekrutację samych kobiet.

„Sytuacji nie ułatwia fakt, że fala migracji spowodowała ogromny harmider. Wiemy, ile osób do nas przyjeżdża, ale szybkie rozpoznanie ich potencjału kadrowego to ogromne wyzwanie. Dużym znakiem zapytania są ich kompetencje, znajomość języka polskiego, chęć do podjęcia pracy oraz lokalizacja, w której będą przebywały dłużej” – podsumowuje Cezary Maciołek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu