Jest niemal pewne, że sprawa nowego kodeksu pracy – a jeśli nawet nie formalnie całego kodeksu, to nowych standardowych ustaw – wróci do Sejmu z niemal 100-procentową pewnością wejścia w życie od 1 stycznia 2020 r. wróci zaraz po wyborach. Pod jednym warunkiem – wybory wygra PiS.
Kilku prominentnych członków rządu publicznie przyznało, że mają gotowe ustawy, których celem jest m.in. poprawa kondycji ZUS. Co to znaczy?
Oczywiście w programie wyborczym rządzącej partii nie ma nic o reformie prawa pracy, ale już w rozmowach, nawet oficjalnych, przedstawiciele rządu przyznają, że mają gotowe projekty ustaw. Na pierwszy ogień na pewno pójdzie zrównanie pod względem ZUS wszystkich umów - niewykluczone, że także umowy o dzieło będą objęte obowiązkiem odprowadzania od nich składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
W następnej kolejności pewnie wróci temat wymiany obecnego kodeksu pracy na nowy - a być może nawet na dwa nowe, bo komisja kodyfikacyjna prawa pracy rekomendowała rządowi oddzielne uregulowanie prawa pracy dla pracowników i oddzielne dla pracodawców.
POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:
Strefa Biznesu: Te firmy będą zatrudniały w najbliższym czasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?