Jak przypomina miesięcznik "Forbes", PiS obiecywał w kampanii m.in. 500 złotych na każde dziecko, odwrócenie reformy emerytalnej czy podatek od aktywów bankowych. Były też takie propozycje, jak np. reforma podatku VAT czy obniżenie podatku CIT, który miałby dotyczyć drobnych przedsiębiorców (o dochodach poniżej 1,2 miliona złotych rocznie).
Ekonomiści oceniają, że propozycje wydatków przekraczają dochody możliwe do uzyskania na ich pokrycie o kilkadziesiąt miliardów złotych. Należy więc mieć nadzieję, że gdy już emocje wyborcze ostygną, a kontrolę nad polityką gospodarczą zwycięzców przejmą praktycy, doświadczeni w biznesie i na rynkach finansowych, to polska ekonomia nadmiernie nie ucierpi - komentuje "Forbes"
Źródło: Forbes
