Spis treści
- Firmy w Niemczech ogłaszały zwolnienia, ale według niemieckiego Federalnego Urzędu Statystycznego zatrudnienie wzrosło
- Do wzrostu liczby osób zatrudnionych przyczynili się usługodawcy
- Praca w Niemczech nadal jest opłacalna – np. pomocnik budowlany może zarobić od 12 000 zł brutto, a kelner – ponad 10 tys. zł
- Perspektywicznymi branżami jest IT i opieka zdrowotna - uważa Karolina Serwańska, niezależna ekspertka ds. HR
Niemcy odnotowały w 2024 r. wzrost zatrudnienia. Według wstępnych danych niemieckiego Federalnego Urzędu Statystycznego, liczba pracowników wyniosła 46,1 mln. To więcej o 72 tys. w porównaniu do roku poprzedniego i najwyższy wynik od 1990 roku.
Firmy w Niemczech ogłaszały zwolnienia, ale według niemieckiego Federalnego Urzędu Statystycznego zatrudnienie wzrosło
Wzrost zatrudnienia może zaskakiwać, bo przecież niemiecka gospodarka w ubiegłym roku borykała się ze spowolnieniem. Duże koncerny, głównie z branży motoryzacyjnej, co jakiś czas ogłaszały konieczność ograniczenia produkcji i przeprowadzenia zwolnień, choć te najczęściej są rozłożone na lata.
Takie informacje płynęły choćby z Volkswagena, który pod koniec grudnia podał, że planuje zlikwidować ponad 35 tys. miejsc pracy w kolejnych latach. Zatrudnienie chce też ciąć Bosh (redukcje mogą objąć ponad 5 tys. miejsc pracy, z czego 3,8 tys. w Niemczech), a także Schaeffler, jeden z czołowych dostawców motoryzacyjnych. Podobne plany ma fimra ZF Friedrichshafen, która zamierza zlikwidować ponad 10 tys. miejsc pracy w Niemczech do 2028 r. Zmniejszyć zatrudnienie chce też amerykański Ford Motor Company, który ma swoje odziały m.in. w Niemczech (do 2027 r. pracę może tam stracić 2900 osób).
Kłopoty branży są spowodowane wzrostem kosztów energii, a także silniejszą konkurencją firm z Chin, które zdobywają europejski rynek dzięki bardziej przystępnym cenowo samochodom elektrycznym. Przedstawiciele niemieckiej branży motoryzacyjnej tłumaczyli też, że na kryzys w sektorze wpłynęło również zakończenie rządowego programu dotacji na zakup aut elektrycznych, co przyczyniło się do spadku sprzedaży tych pojazdów. Trudności przechodziły też inne branże m.in. technologiczna i informatyczna. Tymczasem kryzys w tych sektorach nie przełożył się na cały rynek pracy.
Do wzrostu liczby osób zatrudnionych przyczynili się usługodawcy
Okazuje się, że w bardzo dobrej kondycji był sektor usługowy, który zwiększył zatrudnienie. Co ciekawe, za wzrost zatrudnienia w ub. roku w Niemczech odpowiadają głównie migranci.
„Imigracja zagranicznych pracowników i wzrost aktywności zawodowej ludności krajowej – te dwa czynniki przeważyły nad skutkami zmian demograficznych, które prowadzą do zwiększonego przechodzenia na emeryturę osób z wyżu demograficznego. W ubiegłym roku do wzrostu liczby osób zatrudnionych przyczynili się wyłącznie usługodawcy. W tym sektorze liczba osób zatrudnionych wzrosła o 153 tys. czyli o 0,4 proc. do 34,8 mln” – skomentował w komunikacie niemiecki Federalny Urząd Statystyczny.
Największy bezwzględny wzrost zatrudnienia odnotowano w usługach publicznych, oświacie, służbie zdrowia, gdzie zatrudnienie znalazło dodatkowe 116 tys. osób. Pracowników zatrudniały też takie sektory jak handel, transport, zakwaterowanie i gastronomia, które po okresie pandemii odnotowały odbicie.
Dodajmy, że według Eurostatu, stopa bezrobocia w Niemczech w listopadzie 2024 r. wyniosła 3,4 proc., w Polsce było to 3 proc., a w Czechach – 2,8 proc. Najwyższe bezrobocie zanotowano w Hiszpanii (11,2 proc.), Finlandii (8,7 proc.), Szwecji (8,5 proc.) oraz Estonii (7,5 proc.). W całej UE stopa bezrobocia, według Eurostatu, wyniosła w listopadzie 5,9 proc., a w strefie euro 6,3 proc.
Niemiecki rynek pracy cały czas jest atrakcyjny dla osób, które myślą o zatrudnieniu za granicą. W portalach ogłoszeniowych nie brakuje propozycji pracy. Ile można zarobić? Od 1 stycznia 2025 roku płaca minimalna w Niemczech wynosi 12,82 euro za godzinę, osoby pracujące 40 godzin tygodniowo zarabiają teraz około 2230 euro miesięcznie (9522 zł brutto). Na podwyżki mogą też liczyć pracownicy z branży medycznej i opiekuńczej – np. pielęgniarki od lipca 2025 r. będą zarabiały 20,50 euro za godzinę (wzrost o 1 euro), wykwalifikowani pomocnicy pielęgniarscy dostaną 17,35 euro za godzinę (wcześniej 16,50 euro), a niewykwalifikowani pomocnicy – 16,10 euro (zamiast 15,50 euro).
Praca w Niemczech nadal jest opłacalna – np. pomocnik budowlany może zarobić od 12 000 zł brutto, a kelner – ponad 10 tys. zł
W Centralnej Bazie Ofert Pracy opublikowano wiele propozycji zatrudnienia. Oto niektóre oferty wraz z proponowaną pensją:
od 12 000 zł brutto – dla pomocnika budowlanego, Niemcy rejon Baden-Württemberg (budowa linii światłowodowych), oferta opublikowana przez Powiatowy Urząd Pracy w Tychach;
10 064 zł brutto – dla kelnera, Haren, Niemcy, oferta opublikowana przez Dolnośląski Wojewódzki Urząd Pracy;
od 11 000 zł brutto – dla montera konstrukcji budowlanych, oferta opublikowana przez Powiatowy Urząd Pracy w Lubinie;
od 9 000 zł brutto – dla glazurnika, Bielefeld, Niemcy, oferta opublikowana przez Powiatowy Urząd Pracy w Będzinie;
od 6500 zł brutto – dla pracownika fizycznego (m.in. budowa kanalizacji i studni telekomunikacyjnych), Halsbrücke, Niemcy, opublikował Powiatowy Urząd Pracy w Katowicach;
od 6 500 do 10 000 zł brutto – dla opiekuna osoby starszej, opublikował Grodzki Urząd Pracy w Krakowie;
64 zł brutto na godzinę – dla montera, Treplin, Niemcy, opublikował Wojewódzki Urząd Pracy w Zielonej Górze;
od 12 000 zł brutto – dla elektryka utrzymania ruchu w zakładzie prefabrykacji, opublikował Grodzki Urząd Pracy w Krakowie;
od 12 000 zł brutto – dla spawacza, w zależności od kwalifikacji i doświadczenia opublikował Grodzki Urząd Pracy w Krakowie.
Komentuje Karolina Serwańska, niezależna ekspertka ds. HR i transformacji rynku pracy
Niemiecki rynek pracy od lat jest atrakcyjny dla polskich pracowników. Jest to długofalowy trend, a przez ostatnie 10 lat zauważalny był wyraźny wzrost zainteresowania polskich pracowników ofertami pracy z Niemiec, zwłaszcza w obszarze pracy tymczasowej. Ubiegły rok przyniósł jednak kryzys i spadek ofert pracy w produkcji aż o 19 proc. w ujęciu r/r (dane z raportu Element dla Grant Thornton). Ma to związek z kłopotami z jakimi zmaga się niemiecka branża motoryzacyjna. Firmy przechodzą proces restrukturyzacji, celem poprawy rentowności. Zwolnienia tysięcy osób związane były z jednej strony z zamknięciem zakładów produkcyjnych, ale też wynikały z automatyzacji.
Czy w związku z tymi zmianami niemiecki rynek pracy stanie się nieatrakcyjny? W mojej opinii zdecydowanie nie. Branża magazynowa i produkcyjna w Niemczech nadal jest bardzo chłonna i potrzebuje nowych pracowników, świadczą o tym chociażby zarobki. Niewykwalifikowani pracownicy obsługi magazynu i obsługi linii produkcyjnych mogą liczyć na zarobki 1600 – 2000 euro miesięcznie. Niemcy są w światowej czołówce, jeśli chodzi o robotyzację, co oznacza, że w kolejnych latach będziemy świadkami nowego trendu na rynku pracy – zwiększającego się popytu na osoby wyspecjalizowane w obsłudze nowych technologii.
Perspektywicznymi branżami jest IT i opieka zdrowotna - uważa Karolina Serwańska, niezależna ekspertka ds. HR
Innymi perspektywicznymi branżami jest IT i opieka zdrowotna - te sektory w najbliższych latach będą generować największe zapotrzebowanie na pracowników. Już dziś, praca w charakterze opiekunki osoby starszej gwarantuje atrakcyjne wynagrodzenie na poziomie 2500-3000 euro miesięcznie. Zarobki w IT są na znacznie wyższym poziomie i sięgają nawet kilkudziesięciu tysięcy euro miesięcznie. Warto też wspomnieć, że oprócz znacznie wyższych niż Polsce stawek, niemiecki system podatkowy oferuje liczne zniżki i ulgi, co sprawia, że realne wynagrodzenie netto jest jeszcze wyższe.
