Spadek wskaźnik PMI na koniec 2024 roku
Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w grudniu wyniósł 48,2 pkt, co oznacza spadek w porównaniu do 48,9 pkt w listopadzie. Ekonomiści PKO BP zwracają uwagę, że za obniżenie się indeksu odpowiada przede wszystkim głębszy spadek produkcji oraz zakupów.
– Za obniżenie się indeksu PMI względem listopada odpowiadał przede wszystkim głębszy spadek produkcji oraz zakupów. Ograniczona aktywność odzwierciedlała przytłumiony popyt, choć skala spadku nowych zamówień w grudniu była najniższa w 2024. W tych warunkach okres redukcji aktywności zakupowej wydłużył się do ponad 2,5 roku – napisali ekonomiści PKO BP w komentarzu do danych o PMI.
Mimo obecnych wyzwań, ekonomiści dostrzegają szereg sygnałów, które mogą zapowiadać ożywienie w 2025 roku. Przede wszystkim poprawiły się oczekiwania dotyczące przyszłej aktywności gospodarczej.
Krajowy popyt jako klucz do ożywienia
– Producenci oczekują, że źródłem ożywienia popytu będzie rynek krajowy, co związane będzie m.in. z dalszym napływem środków z KPO. Tymczasem największy partner handlowy Polski, czyli gospodarka niemiecka, nadal wskazywany jest jako słabe ogniwo działalności tego sektora. (…) na wyższą aktywność w kolejnych miesiącach wskazuje wzrost relacji subindeksów nowych zamówień i zapasów wyrobów gotowych do najwyższego poziomu od trzech lat. W tych warunkach można oczekiwać ożywienia działalności zakupowej producentów i odbudowy zapasów – stwierdzili ekonomiści PKO BP.
Wzrost relacji subindeksów nowych zamówień i zapasów wyrobów gotowych do najwyższego poziomu od trzech lat sugeruje, że producenci mogą wkrótce zwiększyć swoją aktywność zakupową i odbudować zapasy.
Zatrudnienie i presja kosztowa
Jednym z dodatkowych symptomów poprawy sytuacji w przemyśle jest wzrost zatrudnienia, który według danych PMI trwa już trzeci miesiąc z rzędu. Choć dane GUS jeszcze tego nie potwierdzają, jest to pozytywny sygnał dla rynku pracy.
– W II połowie 2024 r. przemysł w Polsce radził sobie dużo lepiej niż w przypadku strefy euro, a z głównych gospodarek europejskich na razie nie napływają wyraźne sygnały ożywienia koniunktury. W tych warunkach zakładamy, że to krajowy popyt, wspierany napływem środków z KPO, ale także regularnych funduszy unijnych, będzie stanowił główny motor napędowy dla działalności przemysłowej w 2025. Póki co jedynym twardym dowodem na nadchodzące ożywienie jest przyrost zatrudnienia, jednak do ogłoszenia pełnego "sukcesu" będziemy potrzebować dowodu w postaci wzrostu nowych zamówień – napisali ekonomiści PKO BP.
Presja kosztowa pozostaje ograniczona, co jest wynikiem spadku cen surowców oraz wzmożonej konkurencji. To również może wpłynąć pozytywnie na sytuację w przemyśle w nadchodzących latach.
Podsumowując, mimo obecnych wyzwań, takich jak spadek produkcji i zakupów, istnieją przesłanki wskazujące na możliwe ożywienie w polskim przemyśle w 2025 roku. Kluczowym czynnikiem napędzającym ma być krajowy popyt, wspierany przez środki z KPO i funduszy unijnych. Wzrost zatrudnienia oraz ograniczona presja kosztowa to dodatkowe pozytywne sygnały, które mogą przyczynić się do poprawy sytuacji gospodarczej w nadchodzących latach.
