Prawo w pracy: Wstydzimy się skarżyć na mobbing i molestowanie

Pracownicy dyskryminowani, molestowani czy mobbingowani cierpią w milczeniu, nie umiejąc się bronić, wstydząc się, bojąc się szykan ze strony wrogiego środowiska czy przełożonych, a także obawiając się zwolnienia z pracy – komentuje Krzysztof Sudoł, z-ca okręgowego inspektora pracy w Lublinie.
Pracownicy dyskryminowani, molestowani czy mobbingowani cierpią w milczeniu, nie umiejąc się bronić, wstydząc się, bojąc się szykan ze strony wrogiego środowiska czy przełożonych, a także obawiając się zwolnienia z pracy – komentuje Krzysztof Sudoł, z-ca okręgowego inspektora pracy w Lublinie. Maciej Kaczanowski
Zaledwie kilkadziesiąt skarg, spośród wszystkich 1500, które w tym roku wpłynęły do lubelskiej inspekcji pracy dotyczyło mobbingu, dyskryminacji i molestowania. – To wciąż temat tabu – twierdzą inspektorzy

– Zarabiam mniej niż dwaj moi koledzy. Mimo że robimy to samo i mamy taki sam staż pracy – poskarżył się nam jeden z pracowników lubelskiego zakładu produkcyjnego. Podobnych sygnałów, w ramach akcji prowadzonej z inspekcją pracy „Prawo pracy to standard” odebraliśmy więcej. – Tylko dlatego, że jestem młodą kobietą muszę znosić mało wybredne zaczepki mojego dyrektora. Poza tym, mimo dwóch fakultetów zarabiam mniej, niż moi współpracownicy – napisała do nas pani Anna.

Takich skarg, dotyczących nierównego traktowania, czy poniżania w pracy wpływa do lubelskiej inspekcji pracy więcej niż kiedyś, ale wciąż bardzo niewiele. – W tym roku otrzymaliśmy 36 skarg na mobbing oraz 19 pism dotyczących dyskryminacji – informuje Paweł Łyczkowski z OIP Lublin.

Na dyskryminację przy ustalaniu wynagrodzenia lub innych warunków zatrudnienia skarżą się pracownicy zarówno małych zakładów produkcyjno-usługowych, sklepów, jak i dużych, prywatnych firm, urzędów i szkół. – Najczęściej chodzi o nierówne kształtowanie wynagrodzenia ze względu na wiek i płeć. Mieliśmy też przypadek podważenia podczas rekrutacji wykształcenia i kwalifikacji oraz obraźliwy sposób rozmowy – wyjaśnia Łyczkowski. – Zdarzają się też sytuacje dyskryminującego typowania do udziału w szkoleniach, a w 2 przypadkach dyskryminacja przybrała postać molestowania.

Na molestowanie poskarżyły się pracownice małej prywatnej firmy oraz zespołu szkół. – Niepożądane zachowanie w obu przypadkach polegało na używaniu przez pracodawców obraźliwego słownictwa – wyjaśnia Łyczkowski.

Na mobbing skarżą się najczęściej pracownicy placówek oświatowych, urzędów i prywatnych firm. Chodzi o poniżanie w obecności innych osób, wyśmiewanie, zwracanie się w sposób obelżywy, oczernianie i upokarzanie, straszenie zwolnieniem z pracy.

– Pracownicy dyskryminowani, molestowani czy mobbingowani cierpią w milczeniu, nie umiejąc się bronić, wstydząc się, bojąc się szykan ze strony wrogiego środowiska czy przełożonych, a także obawiając się zwolnienia z pracy – komentuje Krzysztof Sudoł, z-ca okręgowego inspektora pracy w Lublinie. – A poza tym dyskryminacja jest poważnym oskarżeniem, które trudno udowodnić. W skargach wskazujących na dyskryminację, używane jest często słownictwo emocjonalne, zbyt mało jest natomiast faktów.

TRWA AKCJA „PRAWO PRACY TO STANDARD”
Pytania związane z prawem pracy można wysyłać do nas na adres: praca@ dziennikwschodni.pl. Odpowiedzą na nie eksperci od prawa pracy z lubelskiej OIP.

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mobbowana długotrwale
chyba nie ma żadnej nadzieji i trzeba w tym wszystkim trwać co da wygrana w sądzie chyba tylko satysfakcję ja już straciłam nadzieję.
t
tak sobie dumam
Ciekawe jak tę ankietę robią w firmach o zatrudnieniu 1-2 osoby :D
h
hehehe
Moj szef nie wiedzial nawet, że wzrosla minimalna krajowa a co dopiero mowic o znajomosci prawa pracy czy swiadomsci takich kampanii :D
l
lublinianin
Pracując w PZL Świdnik kierownik działu 400:) w roku 2005-2007 powiedział mi że nie nadaje sie nawet do banku spermy :) nie pasowało mu ze mam swoje zdanie  i że  jestem ambitny i stać mnie na więcej i co i nic kierowniczyna nie dostał nawet  nagany na piśmie ja zostałem wurzucony z pracy  bo upomniałem kierownika zeby sie odzywał. Sąd uznał że nie ma odpowiednich dowodów a wszystko miałem na papierach świadkowie  byli mówili i co i nic, nie piszcie tu bzdur  że  w tym politycznym skorumpowanym państwie można cos osiągnąć  bez znajomości.Trzeba zamknąc ryja i orac a kuzyn przyjdzie i bedzie miał lepsze stanowisko i zarabiac bedzie  wiecej  i mniejsze obowiązki.CZEMU NIKT Z TYM NIC NIE ROBI???????PROSTE BO IM JEST TAK OK:)))))) PO CO  KRECIC W SWOJEJ GRUPIE JAK RODZINA USTAWIONA I H.J Z LUDZMI. W KAZDEJ FIRMIE JEST TAK SAMO.SZKODA MI CIE POLSKO
l
lublinianin
Pracując w PZL Świdnik kierownik działu 400:) w roku 2005-2007 powiedział mi że nie nadaje sie nawet do banku spermy :) nie pasowało mu ze mam swoje zdanie  i że  jestem ambitny i stać mnie na więcej i co i nic kierowniczyna nie dostał nawet  nagany na piśmie ja zostałem wurzucony z pracy  bo upomniałem kierownika zeby sie odzywał. Sąd uznał że nie ma odpowiednich dowodów a wszystko miałem na papierach świadkowie  byli mówili i co i nic, nie piszcie tu bzdur  że  w tym politycznym skorumpowanym państwie można cos osiągnąć  bez znajomości.Trzeba zamknąc ryja i orac a kuzyn przyjdzie i bedzie miał lepsze stanowisko i zarabiac bedzie  wiecej  i mniejsze obowiązki.CZEMU NIKT Z TYM NIC NIE ROBI???????PROSTE BO IM JEST TAK OK:)))))) PO CO  KRECIC W SWOJEJ GRUPIE JAK RODZINA USTAWIONA I H.J Z LUDZMI. W KAZDEJ FIRMIE JEST TAK SAMO.SZKODA MI CIE POLSKO
l
lublinianin
Pracując w PZL Świdnik kierownik działu 400:) w roku 2005-2007 powiedział mi że nie nadaje sie nawet do banku spermy :) nie pasowało mu ze mam swoje zdanie  i że  jestem ambitny i stać mnie na więcej i co i nic kierowniczyna nie dostał nawet  nagany na piśmie ja zostałem wurzucony z pracy  bo upomniałem kierownika zeby sie odzywał. Sąd uznał że nie ma odpowiednich dowodów a wszystko miałem na papierach świadkowie  byli mówili i co i nic, nie piszcie tu bzdur  że  w tym politycznym skorumpowanym państwie można cos osiągnąć  bez znajomości.Trzeba zamknąc ryja i orac a kuzyn przyjdzie i bedzie miał lepsze stanowisko i zarabiac bedzie  wiecej  i mniejsze obowiązki.CZEMU NIKT Z TYM NIC NIE ROBI???????PROSTE BO IM JEST TAK OK:)))))) PO CO  KRECIC W SWOJEJ GRUPIE JAK RODZINA USTAWIONA I H.J Z LUDZMI. W KAZDEJ FIRMIE JEST TAK SAMO.SZKODA MI CIE POLSKO
z
zniesmaczony
I co z tego jak zgłoszę mobbing? I co ma mi do zaoferowania ten PIP? Ankietę o mobbingu, którą przeprowadza się w konktrolowanym zakładzie pracy? Bo do innych działń nie są uprawnieni.
Śmiech na sali.
PS. Nie wiem z czego cieszy się ten facet na zdjęciu.
a
anonimowy
wuwalają kasę na wirtualne akcje które niczemu nie służą zamiast zająć się  tym do czemu inspekcja pracy winna służyć. ale po co robol ma zap.......ć hipokryta który się tu wypowiada w prasie ma tego świadomość ale zrobił coś wtym kierunku żeby temu przeciwdziałać? sprawdzają tylko  czy jakiś chlopina bez kasku nie chodzi  przecież to paranoja jakaś a może ruszyli by dupska  porozmawiali z ludźmi i wyciągnęli z tego konsekwencje
i
irena68
to prawda temat tabu,bo tak skłócili ludzi pracujących ,że jeden z drugim boi się własnego cienia , a jeśli ma na utrzymaniu rodzinę  to na pewno się nie wychyli by skarżącemu zaświadczyć.Wiem coś o tym bo sama przez to przeszłam.Może tylko miałam zbyt dużą buzię i mówiłam o tym głośno i publicznie,ale wrzody na żołądku powstały.
w
willow
Jasne. Mobbing i dyskryminację trzeba udowodnić. Tylko, że mobbingujący czy dyskryminujący nie robi tego jawnie, przy świadkach, na piśmie. Inspekcja Pracy wejdzie na kontrolę i ZAWSZE uzna, że wszysto  jest OK bo dowodów w aktach osobowych brak. A skarżący się dostanie jeszcze mocniej w doopę. Wsadźcie sobie wasze akcje, skoro nic nie możecie...  
w
wstyd
oto jakie warunki pracy wypracowała nam pieprzona solidarnośc, mieliśmy zyc w drugiej japonii i co mamy, wstyd dla solidarności z lat 80,  za komuny to parcownicy byli traktowani jak ludzie, a teraz od czasu jak rządy objęła solidarność karzą nam się cieszyć, że mamy prace  
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu