Spis treści
Z szacunków firmy HRE Investments, opartych o dane GUS, wynika, że statystyczna rodzina wydaje miesięcznie na utrzymanie, prowadzenie i wyposażenie mieszkania około 1275 zł. W ciągu roku wydatki te poszły w górę o prawie 25 proc., co odpowiada podwyżce o ponad 250 zł.
Kredyt i najem nieuwzględniony w wyliczeniach GUS
Jednak, jak wskazują analitycy firmy, wyliczenia te w bardzo niewielkim stopniu uwzględniają czynsz za najem mieszkań – ponieważ większość Polaków mieszka w nieruchomościach, których są właścicielami.
Tylko 4-5 proc. osób to najemcy płacący czynsz na zasadach rynkowych - a ten w ostatnich 12 miesiącach wzrósł przeciętnie o 20-30 proc.
Do tego 11-12 proc. obywateli to najemcy korzystający z mieszkań o obniżonych czynszach np. komunalnych, zakładowych czy TBS-ów.
W analizie podkreślono również, że przedstawione przez GUS liczby zupełnie pomijają osoby, które spłacają kredyty mieszkaniowe.
Według ekspertów HRE, gdyby było inaczej, to wskaźnik inflacji byłby o około 2 pkt. pproc. wyżej, czyli już na poziomie 20 proc. i to nawet po uwzględnieniu obowiązujących wakacji kredytowych.
Nośniki energii wpływają na ceny mieszkań
HRE zwraca uwagę, że rosnące koszty utrzymania mieszkania wynikają głownie z drożejących nośników energii.
Wskazano, że z danych GUS wynika, iż za opał musimy dziś płacić 2,5 razy tyle co przed rokiem. Przy tym pod pojęciem „opał” urząd rozumie zarówno ten w postaci stałej (drewno, węgiel) jak i płynnej (olej).
„W ostatnim roku z dwucyfrową dynamiką drożały też gaz, energia cieplna, usługi związane z domem, czynsz, środki czyszczące, a nawet wyposażenie mieszkań (łącznie oświetlenie, meble czy dekoracje). Niestety w danych GUS próżno szukać kategorii, składającej się na koszty utrzymania i prowadzenia domu, które pokazywałyby, że coś w ostatnim roku staniało” – czytamy.
Będą dalsze podwyżki
Zdaniem analityków w kolejnych miesiącach należy spodziewać się dalszych podwyżek opłat za mieszkanie.
Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest wyższa płaca minimalna i spodziewany wzrost stawek za prąd czy inne nośniki energii mogą przyczynić się do podwyżek większości - o ile nie wszystkich - składników kosztów utrzymania i prowadzenia domu.
Według ekspertów jest to o tyle ważne, że statystycznie rzecz biorąc energia (ogrzewanie) odpowiada za około połowę kosztów utrzymania mieszkań w Polsce.
HRE stwierdza, że rosnące koszty utrzymania dachu nad głową są niemal pewne w otoczeniu inflacji, której analitycy NBP spodziewają się na najbliższe lata.
„Z projekcji przedstawionej przez bank centralny wynika, że w 2023 roku inflacja wyniesie ponad 13 proc., a w 2024 roku prawie 6 proc. Jest to o tyle ważny punkt odniesienia, że koszty utrzymania mieszkań rosną przeważnie szybciej niż wynosi łączny wskaźnik inflacji” – czytamy.
Strefa Biznesu: W Polsce drastycznie wzrosną podatki? Winna demografia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?