Spis treści
Podatek katastralny to forma opodatkowania nieruchomości, która bazuje na ich rzeczywistej wartości rynkowej, a nie, jak obecnie w Polsce, na powierzchni użytkowej. Takie rozwiązanie funkcjonuje w wielu krajach Europy Zachodniej, m.in. w Niemczech, Holandii czy Wielkiej Brytanii.
Zwolennicy twierdzą, że jest to sprawiedliwszy mechanizm, który przeciwdziała spekulacjom na rynku mieszkaniowym i pomaga zwiększyć wpływy budżetowe gmin. Przeciwnicy obawiają się drastycznego wzrostu kosztów utrzymania nieruchomości, szczególnie dla osób starszych i o niższych dochodach.
„Obrońca przed podatkiem katastralnym”?
Karol Nawrocki, jeszcze jako kandydat na prezydenta, zdecydowanie wypowiadał się przeciwko podatkowi katastralnemu. W trakcie debaty prezydenckiej 28 kwietnia 2025 roku mówił jednoznacznie:
– Jestem przeciwnikiem podatku katastralnego i będę obrońcą przed tym podatkiem.
Jednak, jak podaje Business Insider, w odpowiedzi na jego ankietę Nawrocki zaznaczył, że dopuszczałby możliwość wprowadzenia tego podatku dla właścicieli czterech mieszkań i więcej.
Niejasne stanowisko i zarzuty o niespójność
Jeszcze więcej niejasności przyniosła dyskusja z udziałem Sławomira Mentzena z Konfederacji. Nawrocki zapewniał wówczas, że mówi stanowcze „nie" podatkowi katastralnemu, ale w tej samej rozmowie dodał, że nie może wykluczyć takiego rozwiązania w przypadku „10 albo 15 mieszkań”.
To wywołało falę zarzutów o brak jednoznaczności i populizm. Publicyści oraz komentatorzy polityczni podkreślali, że nie da się równocześnie deklarować bezwzględnego sprzeciwu wobec podatku katastralnego i dopuszczać jego selektywne wprowadzenie.
Presja ze strony rządu i instytucji międzynarodowych
Choć urząd prezydenta w Polsce nie tworzy prawa podatkowego, to ma wpływ na kierunek polityki państwa i może zawetować ustawy. Tymczasem obecny rząd – kierowany przez koalicję z dominującą rolą Platformy Obywatelskiej – nie kryje swojego zainteresowania wprowadzeniem tej formy opodatkowania.
Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła, że rozważa się opodatkowanie od trzeciego mieszkania. Argumentowała, że w tej chwili nieruchomości pełnią funkcję lokaty kapitału, co podnosi ceny mieszkań i wypycha młodych z rynku.

Biznes
Z kolei Magdalena Biejat z Lewicy zaznaczyła, że podatek ten mógłby poprawić sprawiedliwość społeczną i zwiększyć dostępność mieszkań.
Dodatkowo, zarówno Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, jak i Międzynarodowy Fundusz Walutowy rekomendują Polsce reformę systemu opodatkowania nieruchomości. Ich raporty z ostatnich lat wskazują, że obecny model jest przestarzały, regresywny i nieefektywny fiskalnie.
Reakcje społeczne na podatek katastralny
Społeczeństwo pozostaje podzielone. Część obywateli, szczególnie młodzi ludzie nieposiadający własnych mieszkań, przychylnie patrzy na ideę opodatkowania inwestorów skupujących nieruchomości hurtowo. Z drugiej strony wielu właścicieli – zwłaszcza osób starszych – obawia się, że reforma uderzy w nich finansowo, nawet jeśli obejmie tylko część rynku. Eksperci rynku nieruchomości są zgodni co do jednego: brak jednoznacznej komunikacji ze strony polityków, a zwłaszcza prezydenta, podsyca niepewność.
Na ten moment brak jest konkretnego projektu ustawy w Sejmie. Rząd rozważa różne warianty: od pełnej reformy, po ograniczoną wersję – np. tylko dla inwestorów instytucjonalnych lub właścicieli powyżej trzech mieszkań. Kluczową rolę może odegrać prezydent Nawrocki. Jeśli projekt ustawy trafi do jego podpisu, będzie musiał podjąć decyzję.