Zadłużenie branży związanej ze sportem, rozrywką i rekreacją bardzo szybko po wybuchu koronakryzysu przekroczyło 110 mln zł. Przez pięć kwartałów przeterminowane zobowiązania wobec dostawców i banków podwyższyły się o jedną piątą i na koniec czerwca wyniosły 112,5 mln zł- wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK.
- Zamknięcie firm sportowych podczas pierwszego lockdownu, tak jak w przypadku wielu innych branż, spowodowało skok nieuregulowanych na czas zobowiązań. Niestety moment ponownego otwarcia, koniec maja, niezbyt sprzyja zwiększonemu napływowi klientów i odrabianiu strat. Rozpoczął się okres urlopowy, a pogoda sprawia, że z powodzeniem można też uprawiać sport na świeżym powietrzu. Pewne zmiany na lepsze są już jednak zauważalne, a przyrost zaległości przyhamował- komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor, cytowany w komunikacie.
Wakacje 2021. Ile wydamy w tym roku na urlop i jak chcemy go...
Przedstawiciele firm sportowych złożyli pozew zbiorowy przeciwko Skarbowi Państwa. 150 przedsiębiorców, reprezentujących ponad 500 klubów z branży fitness, chce ustalenia odpowiedzialności za szkody, jakie ponieśli przez wprowadzenie przez rząd lockdownu. Ich zdaniem było to niezgodne z prawem i na dowód przywołują m.in. umarzanie przez sądy kar nakładanych przez organy państwowe za prowadzenie działalności mimo zakazów.
- Wakacje 2021 a koronawirus. Gdzie na urlop w sierpniu bez testu i bez kwarantanny?
- Nowe obostrzenia dla turystów w europejskich krajach. "Będzie trudniej wjechać"
- Ważna informacja dla klientów dużego banku. Brak podpisu to zamknięcie rachunku
- Ważne zmiany w programie "Dobry start". Jak otrzymać 300 zł?
Jak wskazano w komunikacie, wśród poszczególnych rodzajów działalności sportowej, rozrywkowej i rekreacyjnej, których zaległości składają się na sumę 112,5 mln zł, w okresie pandemii spadły długi firm związanych z rozrywką. W przypadku firm sportowych, z wyjątkiem klubów sportowych, miały miejsce wyłącznie wzrosty sięgające od 22 proc. do 31 proc.
O 31 proc. podwyższyły się nierozliczone 30 dni po terminie zobowiązania firm związanych z działalnością obiektów sportowych, czyli stadionów, basenów, hal sportowych, torów do gry w kręgle oraz z organizacją imprez sportowych dla sportowców zawodowych lub amatorów. Tu obecnie na spłatę czeka ponad 37 mln zł.
Siłownie i kluby fitness toną w długach. "Moment ponownego o...
Z kolei w przypadku centrów i klubów fitness oraz innych obiektów służących poprawie kondycji fizycznej i kulturystyce, których część przedstawicieli zdecydowała się złożyć pozew przeciwko Skarbowi Państwa, zaległości podwyższyły się o 30 proc., do 22,7 mln zł. W czerwcu, kiedy już obiekty mogły działać, doszło kolejne 180 tys. zł. Średnia zaległość jednej tego typu firmy wynosi obecnie 87,8 tys. zł, wobec 74,6 tys. zł przed pandemią.
