https://strefabiznesu.pl
reklama

Jeszcze tak źle nie było. Polska ostatnia w Unii i trzecia od końca na świecie

Agnieszka Kamińska
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W 2024 roku Polska zanotowała najniższą liczbę urodzeń w całym okresie powojennym – zaledwie 252 tys. dzieci. Współczynnik dzietności spadł do 1,11, co oznacza, że jesteśmy na końcu rankingu krajów UE i niemal najniżej w całym OECD. Eksperci ostrzegają przed skutkami: kryzysem demograficznym, rosnącym obciążeniem systemu emerytalnego i problemami z dostępem do usług. Sprawdź, co mówią dane GUS, jakie będą emerytury i co dalej z rynkiem pracy.

Spis treści

W 2024 r. spadła liczba urodzeń w Polsce i była najniższa w całym okresie powojennym

W 2024 r. zarejestrowano ok. 252 tys. urodzeń żywych, tj. o ponad 20 tys. mniej niż w poprzednim roku; jest to najniższa liczba urodzeń odnotowana w całym okresie powojennym - informuje GUS i zaznacza, że są to na razie wstępne szacunki.

Według Birth Gauge, Polska miała najniższy wskaźnik urodzeń w całej UE i jeden z najniższych na świecie

Od około 30 lat utrzymuje się zjawisko depresji urodzeniowej – to znaczy, że niska liczba urodzeń nie zapewnia zastępowalności pokoleń. Współczynnik dzietności w 2022 r. wyniósł 1,26; a w 2023 r. spadł do poziomu 1,16 (na 100 kobiet w wieku rozrodczym 15-49 lat przypadało 116 urodzonych dzieci). Tymczasem optymalna wielkość tego współczynnika, określana jako korzystna dla stabilnego rozwoju demograficznego, to 2,10–2,15. Ze wstępnych danych wynika, że w ub. roku wskaźnik jeszcze bardziej się obniżył do poziomu 1,11 - o czym już informują ekonomiści.

"W 2023 r. Polska z wynikiem 1,2 w rankingu państw UE zajęła 4. miejsce od końca, ale ze wstępnych szacunków za 2024 r. już wiemy, że nasza pozycja znacznie się pogorszyła i ze wskaźnikiem 1,1 odnotowaliśmy w minionym roku najniższą liczbę urodzeń w całym okresie powojennym" - czytamy w tygodniku gospodarczym Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

- Za Birth Gauge można wnioskować, że Polska w 2024 r. miała wskaźnik urodzeń (TFR) na poziomie 1,11, co daje nam najniższy poziom w Europie. To także 3. najniższy wynik wśród krajów OECD, za nami jedynie Chile i Korea. Największe spadki TFR vs. 1990 r.: w Meksyku, Chile i Turcji - dodaje w mediach społecznościowych Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora PIE.

A. Kubisiak, na bazie danych OECD i Birth Gauge
(Uwaga: brak danych za ten rok dla Luksemburga, wyniki dla części krajów na bazie danych cząstkowych)
A. Kubisiak, na bazie danych OECD i Birth Gauge (Uwaga: brak danych za ten rok dla Luksemburga, wyniki dla części krajów na bazie danych cząstkowych)

Andrzej Kubisiak informuje też, że w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat udział osób w wieku 65+ wzrósł najszybciej (+5,6 pkt proc.) ze wszystkich krajów UE.

Polska, a także Czechy, ma również największy wzrost współczynnika obciążenia demograficznego, który zwiększył się o 13,3 pkt proc.. Ten współczynnik określa stosunek liczby osób w wieku nieprodukcyjnym do liczby osób w wieku produkcyjnym. W niektórych branżach osób odchodzących na emerytury nie będzie miał kto zastąpić.

- Brak pracowników nie jest tylko problemem przedsiębiorców, ale nas wszystkich. Niedobory kadrowe mogą spowodować spadek produkcji i ograniczyć dostępność do wielu usług, a to oznacza wzrost ich cen. Wszyscy odczujemy to w portfelach - przypomina Szymon Witkowski, pełnomocnik zarządu Pracodawców RP ds. dialogu społecznego.

W Polsce wydłużyła się średnia dalszego trwania życia, a to oznacza niższe emerytury dla osób, które w tym roku kończą pracę

Chodzi tu również o wysokość emerytury. GUS opublikował nowe tablice średniego dalszego trwania życia, są one aktualizowane co roku z uwzględnieniem najnowszych danych demograficznych i służą do wyliczenia wysokości emerytur osobom, które w danym roku kończą pracę.

Według nowych tablic, kobiety przechodzące na emeryturę w wieku60 lat, będą pobierać świadczenie średnio przez około 22 lata. W przypadku mężczyzn, przechodzących na emeryturę w wieku 65 lat, będzie to okres 18 lat. Te wartości są najwyższe w historii. Oznaczają, że zgromadzony kapitał emerytalny zostanie podzielony przez większą liczbę miesięcy, niż gdyby te osoby przeszły na emeryturę w 2024 r.

- Dla osoby przechodzącej na emeryturę w wieku 60 lat (wiek emerytalny kobiet), emerytura będzie niższa o 0,83 proc. w porównaniu z dotychczasowymi tablicami. Dla 65-latków obniżka wyniesie 0,86 proc. - informuje w mediach społecznościowych Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Twarda obietnica w sprawie podatków. Premier zapowiada zmianę

Twarda obietnica w sprawie podatków. Premier zapowiada zmianę

Rafamet ujawnił najnowsze wyniki finansowe

Rafamet ujawnił najnowsze wyniki finansowe

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu