Jak komentuje portalspozywczy.pl, w Polsce nie przyjął się model hard dyskontu z kilku powodów. Jest to specyfika polskiego klienta, który z jednej strony przywiązuje wagę do ceny, ale z drugiej strony szuka dobrej jakości i różnorodności produktów.
W tym kierunku idzie Biedronka i nie wiadomo, czy za kilka lat ta sieć będzie jeszcze dyskontem - opowiada portalowispozywczemu Piotr Grauer, dyrektor KPMG.
Mówi on temu portalowi, że najtańsza żywność dyskontowa, która jest sprzedawana na Zachodzie, Polakom nie smakuje. Za żywnością lepszej jakości idzie też różnorodność, która również jest pożądana przez klienta. Poza tym, Polacy nie przyjęli modelu jeżdżenia na zakupy raz w tygodniu. Klienci wolą mieć sklep bliżej, do którego idą częściej na zakupy. Taki bliski sklep nie może mieć formatu twardego dyskontu, bo twardy dyskont potrzebuje odpowiedniej wielkości hali sprzedażowej - mówi Piotr Grauer.
Jego zdaniem, polski rynek dyskontowy odchodzi od niemieckiego modelu twardych dyskontów w kierunku swoistej hybrydy - sklepu będącego połączeniem dyskontu i supermarketu, w którym mamy większą różnorodność produktów, także świeżych, przy jednocześnie dużym udziale marki własnej.
Źródło: portalspozywczy.pl
