Spis treści
Zakupy o każdej porze – nawet w środku nocy
Zbliżająca się majówka to jeden z ulubionych okresów wypoczynkowych Polaków – zwłaszcza że w tym roku wypada tuż po Świętach Wielkanocnych. To oznacza krótki tydzień roboczy i ograniczony czas na zakupy. Odpowiedzią sieci Biedronka jest czterdziestodwugodzinny maraton zakupowy – od wtorku 29 kwietnia od godziny 5:30 do środy 30 kwietnia do 23:30. Klienci będą mogli robić zakupy również nocą.
– Możliwość zrobienia zakupów o dowolnej porze – także w środku nocy – daje swobodę spokojnego zaplanowania zakupów również osobom, które wykonują zawód w niestandardowych godzinach pracy – przekonuje Paweł Stolecki, dyrektor operacyjny i członek zarządu Biedronki.
Promocje na grillowanie i rabaty za zakupy
Biedronka przygotowała też ofertę specjalną na rozpoczęcie sezonu grillowego. Znalazły się w niej m.in. steki, szaszłyki, karkówka i dodatki do grilla w promocyjnych cenach, a także akcje typu „1+1 gratis”, zniżki z aplikacją Moja Biedronka i vouchery za zakupy powyżej określonych kwot. Dodatkowo dostępne będą też akcesoria do grillowania i piknikowania – od węgla i naczyń jednorazowych po grille gazowe i zestawy firmy Smukee.
Cena za elastyczność? Głos z drugiej strony lady
Choć dla klientów taka dostępność i mnogość promocji może być wygodna, nie wszyscy są równie zadowoleni. Pracownicy niektórych sklepów zwracają uwagę, że nocne otwarcia nie wiążą się z dodatkowymi wynagrodzeniami, a obowiązki są większe niż zwykle.
– Praktycznie codziennie są zmiany nocne na wykładanie towaru, więc teraz ci, którzy pracują na "nocce" będą musieli obsługiwać ewentualnych chętnych – mówi Strefie Biznesu p. Dorota, jedna z pracownic sieci. – W naszym przypadku nic się za bardzo nie zmieni, bo i tak ktoś jest w sklepie. Ale nie wiem, jak będzie w tych Biedronkach, które zmian nocnych nie mają... – dodaje rozmówczyni.
Jak się okazuje, w praktyce oznacza to więcej pracy bez dodatkowych pieniędzy.
– Nie ma żadnych dodatkowych pieniędzy. Przynajmniej nie w tych sklepach, w których są nocki. Ludzie, którzy zwykle mają spokój i rozkładanie towaru, muszą teraz obsługiwać klientów – zwraca uwagę pracownica Biedronki.
Zakupy spokojniejsze, ale czy potrzebne?
Czy klienci rzeczywiście korzystają z nocnych godzin? Zdaniem rozmówczyni tylko jednostkowo.
– Wczoraj, jak pracowałam do 23:45, to było bardzo mało ludzi – mówi. – Wydaje mi się, że przez te wysokie ceny już nie szaleją tak z zakupami. Bardziej chyba zwracają uwagę na to, co kupują. No, chyba że wtedy, gdy mieliśmy promocję "12+12" na piwo, to faktycznie było szaleństwo – tłumaczy p. Dorota.
Choć maraton zakupowy może ułatwić przygotowania do majówki wielu rodzinom, warto zauważyć, że za tą elastycznością stoją ludzie, którzy muszą pracować w nietypowych godzinach, często bez adekwatnego wynagrodzenia.
Dla klientów – komfort i rabaty. Dla części pracowników – więcej obowiązków i frustracja.
