Trzeci tydzień strajku w Solarisie. Rozmów brak. Co z wynagrodzeniem dla pracowników?

- Nastroje są bojowe. Ludzie cały czas protestują na wszystkich lokalizacjach

- mówi Albert Wojtczak, przewodniczący „Solidarności” w Solarisie i dodaje, że z linii produkcyjnej nie schodzą nowe auta, jedynie te, które wyprodukowano wcześniej i które uzupełniane są o pojedyncze części.

- Nie mamy żadnej informacji o tym, że zarząd chce się z nami spotkać. Za to cały czas słyszymy apele, żebyśmy podpisali zaproponowane porozumienie podwyżkowe. Ludzie się z tym nie zgadzają, dlatego też doszło do strajku - mówi Wojtczak.

Strajkujący codziennie zjawiają się w pracy, przebierają się w ubrania robocze, ale nie wykonują pracy. Za czas strajku nie przysługuje im wypłata, ale - jak mówią związkowcy - nikt nie zostanie pozostawiony sam sobie. Pracownicy mają otrzymać rekompensaty z funduszów strajkowych związków zawodowych, w których są zrzeszeni. Nie wiadomo jednak jeszcze, jakiej będą one wysokości.

We wtorek ma odbyć się spotkanie dwóch związków zawodowych działających w Solarisie - „Solidarności” i OPZZ Konfederacja Pracy wraz z ich zarządami regionalnymi.

- Będziemy rozważać wszystkie możliwości rekompensat, tak żeby pracownicy nie byli stratni - mówi Wojtczak.

Dodatkowo uruchomiona została także internetowa zrzutka dla pracowników Solarisa. Zebrane środki mają trafić do strajkujących pracowników bez względu na to, czy należą do OPZZ Konfederacja Pracy, NSZZ „Solidarność”, czy też nie należą do związków zawodowych wcale. Wszyscy otrzymają wsparcie w jednakowej wysokości.

W zeszłym tygodniu solidarność z polskimi pracowniczkami i pracownikami Solarisa okazali baskijscy pracownicy spółki CAF, czyli hiszpańskiego właściciela Solarisa z siedzibą w Kraju Basków, który kupił polska firmę w 2018 roku.

Baskijscy pracownicy wyszli przed zakład pracy i zrobili sobie zdjęcia z napisami „Solidarność z pracownikami Solaris w walce o godne warunki pracy” w języku polskim i baskijskim.

Zobacz też: