Kłopoty u monopolisty. Jaka przyszłość czeka 62 tys. pracowników?

Maciej Badowski
Opracowanie:
Uchwałę w sprawie zamiaru przeprowadzenia Programu Dobrowolnych Odejść zarząd Poczty Polskiej podjął 7 stycznia.
Uchwałę w sprawie zamiaru przeprowadzenia Programu Dobrowolnych Odejść zarząd Poczty Polskiej podjął 7 stycznia. Tomasz Kawka/ Polska Press
Decyzja zarządu Poczty Polskiej o zamiarze przeprowadzenia Programu Dobrowolnych Odejść wzbudziła wiele emocji wśród pracowników i związków zawodowych. Jak podkreśla wiceprezes zarządu ds. zasobów ludzkich, Joanna Drozd, decyzja ta nie oznacza jeszcze uruchomienia programu i nie wpływa na trwające negocjacje dotyczące nowego Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy.

Program dobrowolnych odejść. Co to oznacza?

Program Dobrowolnych Odejść to inicjatywa, która ma na celu optymalizację zatrudnienia w Poczcie Polskiej. Uchwała w tej sprawie została podjęta przez zarząd 7 stycznia, a związki zawodowe zostały poinformowane o rozpoczęciu procesu konsultacji. Przez 20 dni wszystkie organizacje związkowe mają możliwość wypowiedzenia się na ten temat.

– O konieczności optymalizacji zatrudnienia mówimy już od roku. Mamy to zapisane w Planie Transformacji i teraz rozpoczęliśmy kroki niezbędne do realizacji tych założeń – powiedziała wiceprezes Poczty Polskiej Joanna Drozd.

Program zakłada możliwość rozwiązania umowy o pracę w drodze porozumienia stron. Pracownicy, którzy zdecydują się na to rozwiązanie, będą mogli skorzystać z programu osłonowego, który przewiduje rekompensaty finansowe.

Negocjacje Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy

Od października w Poczcie Polskiej trwają negocjacje dotyczące nowego Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Joanna Drozd zapewnia, że są to dwa odrębne procesy, które formalnie nie są ze sobą powiązane.

– Pamiętajmy jednak, że decyzja o zamiarze przeprowadzenia PDO nie oznacza uruchomienia programu i nie ma wpływu na toczące się już od października negocjacje w sprawie nowego ZUZP" – dodała wiceprezes Drozd.

Brak nowego ZUZP lub regulaminu wynagradzania może prowadzić do trudnej sytuacji dla pracowników, ponieważ pracodawca mógłby wypowiedzieć dotychczasowe warunki płacy i zrezygnować z większości dodatków. Dlatego zarząd Poczty Polskiej dąży do porozumienia w tej kwestii.

Wyzwania finansowe i propozycje związków zawodowych

Poczta Polska stoi przed poważnymi wyzwaniami finansowymi. Wiceprezes Drozd podkreśla, że budżet wynagrodzeń stanowi aż 65 proc. całego budżetu spółki, co jest znacznie wyższym wskaźnikiem niż w porównywalnych firmach w Europie.

– Pozostali chcą zjeść ciastko i mieć ciastko, czyli chcą podwyżek, ale i utrzymania przywilejów w postaci różnego rodzaju dodatków, stażowego czy jubileuszowego. Nie słyszą lub nie chcą słyszeć, gdy mówimy, że Poczta jest w bardzo złej sytuacji finansowej i nie stać nas na takie propozycje. Budżet wynagrodzeń to 65 proc. całego budżetu spółki. W porównywalnych firmach w Europie to raptem 35-40 proc. – powiedziała wiceprezes.

Niektóre propozycje związkowców, jak te złożone przez Solidarność, przekraczają możliwości finansowe Poczty Polskiej o prawie 1 mld zł, co pokazuje brak zrozumienia konieczności zmian.

Poszukiwanie nowych rozwiązań

Pomimo trudności, są również związki zawodowe, które proponują rozsądne rozwiązania, co daje nadzieję na osiągnięcie porozumienia.

– Chciałabym podkreślić, że są również związki zawodowe i są działacze, którzy proponują rozsądne rozwiązania. Omówiliśmy już niemal cały dokument i jest wiele punktów, w których zgadzamy się lub jesteśmy blisko osiągnięcia porozumienia – dodała Drozd.

Poczta Polska, jako największy operator pocztowy w kraju, zatrudnia około 62 tysiące pracowników i posiada rozległą sieć placówek.

źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu