Portfel kredytowy klientów z ukraińskim obywatelstwem jest obiektem analizy Biura Informacji Kredytowej (BIK). Choć nie jest on duży, to ma już kilkuletnią historię i pewne wnioski z obserwacji spłat można już wyciągać – pisze poniedziałkowy „Puls Biznesu”.
I przypomina, że na radarze BIK kredyty zaciągane przez Ukraińców pojawiły się jako wyraźniejsza pozycja w 2018 r., kiedy ich wartość zbliżyła się do 1,5 mld zł. Z kolei na koniec lipca tego roku ich wartość wzrosła ponad czterokrotnie.
Ukraińcy głównie z hipoteką
Dziennik wskazuje, że struktura portfela obywateli Ukrainy jest zbliżona do portfela kredytowego polskich klientów.
Większość stanowią hipoteki — to 76 proc. finansowania zaciąganego przez Ukraińców (w polskim portfelu jest ich 71 proc.).
Z kolei Polacy zaciągają więcej kredytów gotówkowych — ich udział w całej puli kredytów wynosi 21 proc., wśród Ukraińców 19. W przypadku obydwu grup marginalny jest udział kredytów ratalnych, limitów kredytowych i kart kredytowych.
Ukraińcy bardziej rzetelni w spłatach, ale nie gotówkowych
Z danych BIK wynika, że Ukraińcy są bardziej rzetelnymi dłużnikami niż Polacy. W przypadku kredytów hipotecznych opóźnienie w spłacie powyżej 90 dni ma tylko 0,9 proc. portfela, w przypadku Polaków jest to 2,7 proc.
Również portfel ratalny Ukraińców jest lepszej jakości — spóźniają się ze spłatą zaledwie 4,5 proc. kredytów, a w przypadku Polaków jest to 6,8 proc.
Ukraińcy nieco gorzej spłacają zobowiązania gotówkowe — opóźnienie powyżej 90 dni ma 12,8 proc. portfela, Polacy spóźniają spłatę 11,5 proc.
Duży potencjał dla banków w przyszłości
Artur Głembocki, zastępca szefa ryzyka w Santander Banku mówi w rozmowie z dziennikiem, że imigranci z Ukrainy stanowią duży potencjał dla sektora bankowego, ale w dłuższej perspektywie. Faktycznie, liczby mówią same za siebie — PESEL uzyskało 1,3 mln Ukraińców, a rachunki w bankach otworzyło 400 tys., tyle że połowa jest nieaktywna.
Według badań, 30 proc. wojennych uchodźców deklaruje chęć pozostania w Polsce.
Nie wiemy, co zrobi reszta. Moim zdaniem niewiele wyjaśni się w perspektywie roku, ale z punktu widzenia banku 30 proc. to grupa, której można zaoferować obsługę rachunku. W dłuższej perspektywie, to interesujący segment rynku. Jak duży, pokaże czas — tłumaczy Głembocki.
Gazeta przypomina, że od 24 lutego (od momentu wybuchu wojny) do Polski przybyło prawie 6 mln obywateli Ukrainy, około 2 mln z nich pozostaje w naszym kraju, a 30 proc. planuje osiedlić się u nas lub pozostać nawet na kilka lat po zakończeniu wojny.
