Spis treści
Od pierwszych polskich reaktorów do międzynarodowej współpracy
Prof. Andrzej Strupczewski przez 65 lat pracował w Instytucie Badań Jądrowych oraz Instytucie Energii Atomowej i Narodowym Centrum Badań Jądrowych, współpracował także z instytucjami zagranicznymi. Pracował nad pierwszym polskim badawczym reaktorem EWA, a także kierował rozruchem technologicznym reaktora MARIA. Był specjalistą w obliczeniach i pomiarach cieplno-przepływowych.
Zajmował się m.in. podnoszeniem bezpieczeństwa elektrowni atomowych, pracując dla w Wiedniu dla Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), w latach 1993-2000. Prowadził misje oceny bezpieczeństwa elektrowni w wielu krajach świata. Przeprowadzał też analizy porównawcze wpływu różnych źródeł energii na środowisko i zdrowie człowieka. W latach 2000-2022 był przewodniczącym Komisji Bezpieczeństwa Jądrowego w NCBJ.
Brał udział w opracowaniu polskich przepisów bezpieczeństwa jądrowego, zajmował się także badaniem ich zgodności z wytycznymi międzynarodowymi. Był współtwórcą planów rozwoju energetyki w Polsce. Popularyzował wiedzę na temat energii i często wypowiadał się na temat bezpieczeństwa elektrowni jądrowych dla mediów i na konferencjach specjalistycznych.
W 2015 roku otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.
Zmarł w wieku 88 lat. Jak podało NCBJ pogrzeb profesora odbędzie się 21 lutego w Starej Miłosnej.
„Polska potrzebuje 8 dużych elektrowni atomowych”
W rozmowie ze Strefą Biznesu w grudniu 2024 r. wyrażał nadzieję, że proces budowy elektrowni atomowej w Polsce rozpocznie się jak najszybciej. Szacował, że Polska potrzebuje 8 dużych elektrowni, chcąc zrezygnować z węgla.
Dobrym rozwiązaniem byłyby bloki o mocy 1000 MW w kontekście tego, że elektrownie posiadałyby 2-3 takie bloki (…) Obiekty, które będą u nas budowane, są przetestowane i sprawdzone przez różnego rodzaju nadzory jądrowe w różnych krajach, dzięki czemu mamy pewność, że są przede wszystkim bezpieczne i dobre.
Czytaj całą rozmowę: Polska potrzebuje 8 dużych elektrowni atomowych. Nie jest jeszcze za późno
