https://strefabiznesu.pl
reklama

Polska potrzebuje 8 dużych elektrowni atomowych. Nie jest jeszcze za późno

Maciej Badowski
Przy obecnym użyciu energii ( 165 TWh rocznie) potrzebowalibyśmy 8 dużych elektrowni, czyli takich, jak obecnie są projektowane.
Przy obecnym użyciu energii ( 165 TWh rocznie) potrzebowalibyśmy 8 dużych elektrowni, czyli takich, jak obecnie są projektowane. leonidsorokin/123rf
Na pewno nie jest za późno na budowę elektrowni jądrowej w Polsce. Natomiast kiedy naprawdę taka budowa mogłaby się rozpocząć, ciężko jest mi powiedzieć. Ale mam nadzieję, że ten proces rozpocznie się jak najszybciej – mówi Strefie Biznesu dr inż. Andrzej Strupczewski, profesor Narodowego Centrum Badań Jądrowych.

Strefa Biznesu: Czy na budowę elektrowni atomowej w Polsce nie jest za późno?

Prof. Andrzej Strupczewski: Za późno na budowę elektrowni jądrowej w Polsce na pewno nie jest, natomiast kiedy naprawdę taka budowa mogłaby się rozpocząć, ciężko jest mi powiedzieć. Ale mam nadzieję, że ten proces rozpocznie się jak najszybciej. Z tego, co mówi strona rządowa, proces się rozpoczyna, zabezpieczone jest finansowanie na ten cel, ale w dalszym ciągu jesteśmy w fazie badań terenowych, planowania i uzgodnień z dostawcami.

Ile i jakich elektrowni potrzebuje Polska, chcąc całkowicie zrezygnować z węgla?

Przy obecnym użyciu energii (165 TWh rocznie) potrzebowalibyśmy 8 dużych elektrowni, czyli takich, jak obecnie są projektowane. Zależy jak duże elektrownie by to były, czy po 2, czy po 3 bloki i o jakiej mocy. Na pewno nie jest rozwiązaniem dla nas, żebyśmy budowali SMR-y, chociaż posiadają swoje zalety, ale są drogie i raczej się nie zapowiada, żeby miałyby być tańsze.

Dobrym rozwiązaniem byłyby bloki o mocy 1000 MW w kontekście tego, że elektrownie posiadałyby 2-3 takie bloki. Dzięki temu mogą się wzajemnie rezerwować w okresach, w których dokonuje się różnego rodzaju montażu, demontażu, czy poprawek w jednym z dwóch bloków, a w takim przypadku może nastąpić uruchomienie trzeciego bloku.

W rzeczywistości oferowane bloki na rynku mają 1400 MW w przypadku bloków koreańskich, albo 1500 MW, jak w przypadku bloków francuskich i 1100 MW w przypadku bloków amerykańskich, które mają być u nas budowane.

Czyli to przemawia za technologią amerykańską?

Bloki 1100 MW są najbardziej zbliżone do naszych wymagań sieci w Polsce, która nie powinna udźwignąć bardzo dużych mocy naraz. Jednak podnoszenie mocy elektrowni ma tę wielką zaletę, że daje nam tańszą energię w przeliczeniu na 1 MW mocy, ponieważ musimy ponieść koszty na elektrownie jądrową, które są bardzo podobne, niezależnie od tego, czy ma 1100 MW, czy 1400 MW.

Cała automatyka, cała elektronika są takie same. Nie możemy obniżyć wymagań przy mniejszej mocy, co oznacza, że bardziej opłaca się wybudować dużą elektrownię, o dużej mocy, ponieważ wszystkie poniesione koszty rozkładają się na większą moc. To w pewien sposób tłumaczy decyzję Francuzów dotyczącą budowy elektrowni o mocy 1500 MW. Natomiast Amerykanie budują elektrownię o mocy 1100 MW, ponieważ zastosowane są w niej inne rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa, możliwe właśnie do mocy 1100-1200 MW.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Tutaj warto podkreślić, że nie jesteśmy pewni, czy będzie to także możliwe powyżej tej mocy. Koreańczycy chcieli to zrobić, uzyskali odpowiednie licencjonowanie u siebie dla tej metody amerykańskiej ale jeszcze nie w Unii Europejskiej. Zresztą notabene chodzi o metodę, którą wymyślili nasi przyjaciele z Finlandii, co zastosowali w swojej elektrowni. Proponowali nam udział w tych badaniach i wprowadzeniu tego rozwiązania do dużej energetyki, jednak działo się to w czasach kiedy Polska znajdowała się w fazie „nie” dla energetyki jądrowej i nie przyjęliśmy tej propozycji, wobec czego Finowie stworzyli takie rozwiązanie wspólnie z Amerykanami, co zostało przejęte przez Amerykanów przy współudziale Polaków.

Pierwsze bloki AP600 o mocy 600 MW, czyli trochę mniejsze od tych, które mają być budowane w Polsce, były doskonalone przy udziale Polaków.

Dlaczego to rozwiązanie się nie przyjęło?

Warto podkreślić, że AP600 było dobrym reaktorem, ale nie zostało wprowadzone z uwagi na koszty. Koszty dla bloku o mocy 600 MW i 1000 MW są bardzo podobne. Natomiast już zysk zdecydowanie większy w przypadku bloku o mocy 1100 MW.

Jak duże znaczenie ma moc, w przypadku budowy? Czy większa moc istotnie wydłuża czas realizacji inwestycji?

Owszem, wydłuża, ale w naprawdę niewielkim stopniu. Elementy, które w największym stopniu wydłużają proces budowy, to licencjonowanie danej elektrowni oraz pokonywanie przeszkód w postaci procesów sądowych, w których przeciwnicy są przeciwni budowie elektrowni jądrowej.

Tego typu procesy zawsze kończą się jednakowo, czyli budowa otrzymuje odpowiednie zgody i pozwolenia, także te dotyczące bezpieczeństwa, ale same procesy znacząco wydłużają ten czas. Zdarzało się, że zajmowały nawet kilkanaście lat, a w najkrótszym przypadku „zaledwie” kilka lat.

Czy Polska powinna się przygotować na tego typu procesy? Opóźnienia w związku z ich prowadzeniem?

Nie wiem, zobaczymy. To zależy od stanowiska rządu. Dla przykładu podam, że w USA jest taka reguła, w ramach której organizacja, która występuje w imieniu pewnej grupy mieszkańców i chce podważyć słuszność budowy elektrowni, otrzymuje w całości koszty, które poniesie w ramach procesów sądowych. Co oznacza, że praktycznie każdy może wystąpić do sądu z żądaniem, aby nie budować elektrowni, ponieważ tak naprawdę nic go to nie kosztuje, gdyż po latach otrzymuje zwrot środków poniesionych na ten cel.

W krajach europejskich nie ma takiego prawa i mam nadzieję, że tak pozostanie i rząd nie będzie zwracał środków organizacjom typu Greenpeace za czas, który poświęcili na atakowanie elektrowni jądrowej. W szczególności, że obiekty, które będą u nas budowane są przetestowane i sprawdzone przez różnego rodzaju nadzory jądrowe w różnych krajach, dzięki czemu mamy pewność, że są przede wszystkim bezpieczne i dobre.

W związku z tym proces inwestycyjny w Polsce powinien być szybszy, ale podstawową sprawą przy budowie elektrowni pozostaje uzyskanie licencji i wszystkich zezwoleń, a jest ich bardzo dużo, ponieważ najróżniejsze elementy tej elektrowni można zakwestionować w kontekście tego, czy aby na pewno są dobrze zrobione, czy są wystarczająco bezpieczne i trzeba udowodnić, że takie właśnie są.

Wideo

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Andrzej Poteraj
Autor artykulu potrzebuje mozgu.

Niemcy na 100% OZE z elektrocieplowniami wodorowymi beda miec 4 razy tansza energie niz Francja z atomem.
P
Piotr off-grid od 2018 r.
Profesor Strupczewski nigdy rzetelnie nie przeprowadził analizy ekonomicznej dla zamówienia i realizacji oraz zlokalizowania w Polsce 82 elektrowni jądrowych SMR IV generacji o mocy 250MW każdy rozlokowanych (rozrzuconych) po całej Polsce w celu zasilania w ciepło polskich miast oraz wysokotemperaturowej produkcji wodoru do napędu pojazdów i pociągów. No zrobi tego, bo wówczas straci pozycję ,,guru" polskiej energetyki jądrowej na jaką zamierza się wspiąć na bazie współpracy z Amerykanami.Oczywiście nie mówi się o tym, że alias z USA oznacza ubezwłasnowolnienie prawne polski w przypadku nie wykonania lub nie należytego wykonania umów przez amerykanów,którzy nie poddają się jurysdykcji arbitażu gospodarczego w Sztokholmie.
P
Piotr off-grid od 2018 r.
7 grudnia, 12:07, Piotr off-grid od 2018 r.:

Profesor Strupczewski zawsze mnie zdumiewał poczuciem humoru.....Polska, niezależnie od źródeł wytwarzania energii zginie bez postawienia i inwestowania w magazynowanie energii tak- by zniwelować nie opłacalność każdej dzisiaj istniejącej lub wybudowanej w przyszłości elektrowni wynikającą z konieczności zmniejszania produkcji prądu czasem więcej niż o połowę kiedy akurat dobrze wieje wiatr lub świeci słońce bo tak się składa, że prąd produkowany z wiatru, a jeszcze mocniej prąd produkowany że słońca są TAŃSZE niż prąd z elektrowni jądrowej. Na budowanie szaleńczo dużej mocy elektrowni jądrowych to absurd, bo w tej cenie chętni na zakup takiego prądu będą wyłącznie od października do marca pod warunkiem, że nie powieje.Przez pozostałe miesiące elektrownie te pracować będą z mocą 40% a to oznacza, że będą deficytowe- zwłaszcza gdyby wybudowano więcej niż cztery.Wybudowanie ośmiu- to husarskie fantazje.Z resztą Pan profesor nie ma kasy nawet na trzy- rzeczywiście potrzebne Polsce.

7 grudnia, 12:17, Piotr off-grid od 2018 r.:

Obecnie 94 % rocznego zapotrzebowania na energię w domu pokrywa mi słońce.Do 2030 roku nauczę się i doposażę w taki sposób by było to 140% gdzie dodatkowo pokryte zostanie zapotrzebowanie samochodów elektrycznych do mojej dyspozycji.Dlaczego tak? Bo cokolwiek robicie (Wy, spece w danej dziedzinie) wykonujecie w cenie ,,normalna" X10 i oczekujecie by nadal głupi Kowalski zapłacił za Wasze kokosy w cenie energii elektrycznej (już dziś toksycznie dla gospodarki narodowej zbyt drogiej).Wasz toksycznie drogi prad- jest niepotrzebny 40% społeczeństwa polskiego, ale Wy boleśnie się o tym dowiecie w 2029 gdy coraz więcej ludzi przestanie (jak ja) kupować go od Was.

Profesor Strupczewski powinien też odpowiedzieć na pytanie, co zrobią Polacy gdy w wyniku kolejnego konfliktu ze wschodu przyleci trzydzieści rakiet i rozwali podstacje wyprowadzające moc z wybudowanych wielkich elektrowni jądrowych - wyłączając prąd w 2/3 Polski na skutek skoku mocy, bo do tego prowadzi centralizację wytwarzania energii elektrycznej jaką ponownie (jak za Gierka) powstanie po wybudowaniu 3-4 elektrowni jądrowych łatwych do ,,upolowania" przez wroga (nawet bez użycia rakiet).

P
Piotr off-grid od 2018 r.
7 grudnia, 12:07, Piotr off-grid od 2018 r.:

Profesor Strupczewski zawsze mnie zdumiewał poczuciem humoru.....Polska, niezależnie od źródeł wytwarzania energii zginie bez postawienia i inwestowania w magazynowanie energii tak- by zniwelować nie opłacalność każdej dzisiaj istniejącej lub wybudowanej w przyszłości elektrowni wynikającą z konieczności zmniejszania produkcji prądu czasem więcej niż o połowę kiedy akurat dobrze wieje wiatr lub świeci słońce bo tak się składa, że prąd produkowany z wiatru, a jeszcze mocniej prąd produkowany że słońca są TAŃSZE niż prąd z elektrowni jądrowej. Na budowanie szaleńczo dużej mocy elektrowni jądrowych to absurd, bo w tej cenie chętni na zakup takiego prądu będą wyłącznie od października do marca pod warunkiem, że nie powieje.Przez pozostałe miesiące elektrownie te pracować będą z mocą 40% a to oznacza, że będą deficytowe- zwłaszcza gdyby wybudowano więcej niż cztery.Wybudowanie ośmiu- to husarskie fantazje.Z resztą Pan profesor nie ma kasy nawet na trzy- rzeczywiście potrzebne Polsce.

Obecnie 94 % rocznego zapotrzebowania na energię w domu pokrywa mi słońce.Do 2030 roku nauczę się i doposażę w taki sposób by było to 140% gdzie dodatkowo pokryte zostanie zapotrzebowanie samochodów elektrycznych do mojej dyspozycji.Dlaczego tak? Bo cokolwiek robicie (Wy, spece w danej dziedzinie) wykonujecie w cenie ,,normalna" X10 i oczekujecie by nadal głupi Kowalski zapłacił za Wasze kokosy w cenie energii elektrycznej (już dziś toksycznie dla gospodarki narodowej zbyt drogiej).Wasz toksycznie drogi prad- jest niepotrzebny 40% społeczeństwa polskiego, ale Wy boleśnie się o tym dowiecie w 2029 gdy coraz więcej ludzi przestanie (jak ja) kupować go od Was.

P
Piotr off-grid od 2018 r.
Profesor Strupczewski zawsze mnie zdumiewał poczuciem humoru.....Polska, niezależnie od źródeł wytwarzania energii zginie bez postawienia i inwestowania w magazynowanie energii tak- by zniwelować nie opłacalność każdej dzisiaj istniejącej lub wybudowanej w przyszłości elektrowni wynikającą z konieczności zmniejszania produkcji prądu czasem więcej niż o połowę kiedy akurat dobrze wieje wiatr lub świeci słońce bo tak się składa, że prąd produkowany z wiatru, a jeszcze mocniej prąd produkowany że słońca są TAŃSZE niż prąd z elektrowni jądrowej. Na budowanie szaleńczo dużej mocy elektrowni jądrowych to absurd, bo w tej cenie chętni na zakup takiego prądu będą wyłącznie od października do marca pod warunkiem, że nie powieje.Przez pozostałe miesiące elektrownie te pracować będą z mocą 40% a to oznacza, że będą deficytowe- zwłaszcza gdyby wybudowano więcej niż cztery.Wybudowanie ośmiu- to husarskie fantazje.Z resztą Pan profesor nie ma kasy nawet na trzy- rzeczywiście potrzebne Polsce.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Przeszukano 6 firm w Polsce. Podejrzenie zmowy cenowej

Przeszukano 6 firm w Polsce. Podejrzenie zmowy cenowej

Probierz kontra Lewandowski. Konflikt, który może kosztować miliony

GORĄCY TEMAT
Probierz kontra Lewandowski. Konflikt, który może kosztować miliony

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu