Stellantis produkuje w gliwickiej fabryce takie auta jak Peugeot Boxer, Citroën Jumper, Fiat Ducato czy Opel Movano. W zakładzie są też montowane bazy pod zabudowy kamperów oraz pokrywy do baterii akumulatorów.
Stellantis kasuje jedną zmianę
W ubiegłym roku wprowadzono dodatkową zmianę w fabryce, co było podyktowane wzrostem popytu na auta dostawcze. Do pracy przyjęto wówczas 600 osób. Sytuacja jednak się zmieniła i od 30 września 2024 r. fabryka wraca do produkcji na dwie zmiany, a to oznacza zwolnienia.
Przedstawiciele firmy poinformowali pracowników o konieczności dostosowania zatrudnienia do wielkości produkcji. Agnieszka Brania, rzeczniczka Stellantis w Polsce, wyjaśnia, że przedsiębiorstwo jest jednym z wielu europejskich producentów zmuszonych do podjęcia działań w celu utrzymania stabilnej działalności w trudnych warunkach rynkowych i prawnych.
Zwolenienia są spowodowane trudną sytuacją na rynku
– Trudna sytuacja wynika z cyklicznego spadku sprzedaży o tej porze roku, co dodatkowo spotęgowane zostało intensywną transformacją w Unii w kierunku pełnej elektryfikacji europejskiej floty samochodowej, realizowanej przez wszystkich producentów na mocy restrykcyjnych przepisów UE. Decyzją europarlamentu do 2035 r. wszystkie spalinowe samochody osobowe i dostawcze mają być wykluczone ze sprzedaży – mówi Agnieszka Brania, cytowana przez Business Insider.
Francusko-włosko-amerykański koncern samochodowy Stellantis z siedzibą w Amsterdamie powstał w 2021 r. w wyniku fuzji włosko-amerykańskiej spółki Fiat Chrysler Automobiles z francuską spółką Groupe PSA. W jego portfolio są takie marki jak Citroen, Peugeot, Opel i Maserati. W momencie fuzji koncern zatrudniał ok. 300 tys. pracowników na całym świecie. Stellantis Gliwice zatrudnia około 2000 osób, w działach produkcyjnych, a także w działach świadczących usługi na rzecz innych jednostek korporacji w Europie w zakresie finansów, IT, zakupów oraz centralnej inżynierii.
Biznes

Przypomnijmy, że o cięciach w zatrudnieniu mówią też przedstawiciele firm z innych sektorów. Kilka tygodni temu spółka Esprit Europe rozpoczęła postępowanie upadłościowe. Pracę we wszystkich europejskich oddziałach może stracić 1,3 tys. osób. Sieć ma sklepy również w Polsce. O zamiarze zwolnienia 3,2 tys. osób poinformował również koncern Unilever, dostawca m.in. kosmetyków. Plan cięć dotyczy wszystkich europejskich oddziałów i ma być zrealizowany do końca 2025 r. Firma od wielu lat funkcjonuje również na polskim rynku (firma nie podała konkretnie, czy będzie zwalniać w Polsce). Masowe zwolnienia planowane są też w Poczcie Polskiej, w której z pracą może się pożegnać 9 tysięcy osób.
Źródło: Business Insider
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!