- Porozmawialiśmy z Peterem Pernot-Dayem, dyrektorem ds. strategicznych i korporacyjnych na Amerykę Północną i Europę w firmie Shein.
- Pernot-Day to Kalifornijczyk z San Francisco. Shein to zaś globalny, wywodzący się z Chin, sklep internetowy z modą i produktami lifestyle'owymi, marka jest znana na całym świecie.
- Właścicielem Shein jest jeden z najbardziej tajemniczych chińskich przedsiębiorców. Chris Xu jest jednym z najbogatszych ludzi w Chinach, ale skrzętnie ukrywa swoją tożsamość.
Strefa Biznesu: Przyjechał pan do Polski, nasz kraj musi być ważnym punktem na waszej biznesowej mapie? Dlaczego?
Peter Pernot-Day: Polska to dla nas niezwykle atrakcyjny kraj i fantastyczny partner. Nie tylko mamy tutaj wielu klientów, ale widzimy również dynamiczny rozwój naszego biznesu. Co więcej, odkryliśmy, że Polska ma ogromny potencjał talentów. Zbudowaliśmy tu duże centrum zwrotów i realizacji zamówień, logistyka polska okazała się świetna. Możemy też poszczycić się świetnie wykształconą kadrą, co skłoniło nas do dalszych inwestycji, m.in. do otwarcia centrum technologicznego w Warszawie.
Planujemy tam zatrudnić specjalistów w dziedzinie rozwoju aplikacji, cyberbezpieczeństwa oraz analizy danych na dużą skalę, co pomoże napędzać przyszłość handlu detalicznego. Nasz model biznesowy opiera się na dostarczaniu tego, czego potrzebują klienci, dlatego ważne jest, aby znaleźć kraj z odpowiednimi zasobami ludzkimi. Polska idealnie się w tym sprawdza.
Shein to marka modowa, więc muszę zapytać o trendy. Co obecnie się sprzedaje?
Obserwowanie wyborów dokonywanych przez klientów jest dla nas najważniejsze – w ten sposób możemy spełniać ich oczekiwania. Dzięki zrozumieniu ich zainteresowań i tego, co chcą kupować, możemy projektować odzież odpowiadającą ich potrzebom. Co ciekawe, widzimy także unikalne korelacje między wydarzeniami w świecie rzeczywistym a preferencjami naszych klientów. Na przykład niedawna trasa koncertowa Taylor Swift „The Eras Tour” spowodowała ogromny wzrost zainteresowania odzieżą inspirowaną modą festiwalową czy tzw. swifty outfits. Z tego wynika, że istnieje silne powiązanie między muzyką a preferencjami modowymi pokolenia Gen Z. Kiedy pojawia się nowy trend w muzyce, widzimy jego odzwierciedlenie w modzie.
Shein działa na bardzo konkurencyjnym rynku. Jaką macie przewagę nad innymi firmami w e-commerce i modzie?
Naszym celem było zrewolucjonizowanie branży modowej. Chcieliśmy uczynić modę dostępną dla każdego, dlatego zainwestowaliśmy w nowe podejście technologiczne do produkcji odzieży. Zamiast skupiać się na podaży, skoncentrowaliśmy się na popycie i stworzyliśmy tzw. model „on demand” (na żądanie).
A co sprawia, że ten model jest tak innowacyjny od strony technologicznej?
Na pewno możliwość monitorowania reakcji klientów w czasie rzeczywistym. Na początek produkujemy niewielką partię, może 100 lub 200 sztuk danego produktu na cały świat. Te ubrania trafiają do naszej aplikacji mobilnej lub sklepu internetowego, a klienci mogą je przeglądać. Jeśli produkt się spodoba, produkujemy więcej, ale jeśli nie, pozostaje tylko mała liczba niesprzedanych egzemplarzy. To znacząco redukuje nadwyżki magazynowe oraz odpady i pomaga nam lepiej zrozumieć, które kolekcje są atrakcyjne dla naszych klientów.
Europa dąży do zerowej emisji. Co to oznacza dla branży modowej?
Przede wszystkim wspieramy działania mające na celu rozwój gospodarki o obiegu zamkniętym i uważamy, że przejście na bardziej zieloną przyszłość to coś, w czym każda firma powinna uczestniczyć. Nasza strategia opiera się na wykorzystaniu naszych możliwości technologicznych oraz modelu biznesowego o niskiej emisji odpadów. Inwestujemy w bardziej zrównoważoną przyszłość poprzez konkretne działania.
Po pierwsze, inwestujemy w materiały. Ogłosiliśmy fundusz w wysokości 200 milionów dolarów w Unii Europejskiej, który ma wspierać rozwój i wprowadzenie na rynek nowej generacji tkanin i materiałów, które zmniejszą wpływ produkcji odzieży na środowisko. Nasz model „on demand” jest już bardzo nisko odpadowy i nie ma nic wspólnego z tradycyjną produkcją odzieży, którą stosują inni detaliści.
Po drugie, zwracamy uwagę na cykl życia produktów. W tym celu utworzyliśmy fundusz o wartości 50 milionów euro na inicjatywy wspierające m.in. rozwiązanie problemu odpadów tekstylnych w Afryce i Ameryce Południowej.
Inwestujemy również w technologie recyklingu i ponownego użycia, które mają uczynić modę prawdziwie cyrkularną, podobnie jak w przypadku plastikowych butelek. Niemniej jednak nie możemy zrobić tego sami. Potrzebna jest współpraca rządów, branży i innowacyjność na niespotykaną dotąd skalę. Europa, a w szczególności Polska, odegra w tym kluczową rolę.
