Banki nie skupują tej waluty. Ekspert: To decyzje banków komercyjnych. Jest to problem dość rzadko spotykany (WIDEO)

– W ostatnich kilku miesiącach obserwujemy spory problem z płynnością gotówki duńskiej korony. Jak podkreśla w rozmowie ze Strefą Biznesy Aleksander Pawlak, prezes Tavex, jest to problem dość rzadko spotykany. Jak wyjaśnia, banki komercyjne w Danii zaprzestały importu duńskiej korony w gotówce.

– W momencie, kiedy któryś polski bank zbierze nadwyżki duńskiej korony w gotówce, w „normalnych czasach” mógł ją sprzedać do banku w Danii i w zamian otrzymać pieniądze na swój rachunek – tłumaczy i dodaje, że tego typu transakcje odbywają się regularnie.

Jak przypomina, problemy z transakcjami mogliśmy zaobserwować w czasie pandemii koronawirusa w marcu 2020 roku, kiedy to w wielu oddziałach banków zabrakło dolarów czy euro. Jednocześnie należy podkreślić, że te braki wynikały tylko i wyłącznie z problemów logistycznych. – Banki nie nie były w stanie dostarczyć gotówki – dodaje.

– Jest to spowodowane tym, że w tym samym momencie banki komercyjne w Danii zdecydowały jednogłośnie, że zaprzestają importu duńskiej korony z całego świata – tłumaczy ekspert. – Ten problem nie dotyczy tylko naszego kraju, a dotyczy banków i instytucji na całym świecie (...) Nie mają gdzie sprzedać nadwyżek duńskiej korony – wyjaśnia.

To z kolei powoduje, że obecnie nie wpłacimy duńskiej korony do banku. – Jeśli posiadamy jakąś gotówkę w tej walucie i chcielibyśmy wpłacić ją na konto w Polsce, to musimy mieć świadomość, że żaden bank nie akceptuje tej gotówki – mówi.

– W przypadku kantorów, kurs duńskiej korony znajduje się 20-25 proc. poniżej kursu międzybankowego – dodaje. – Jest to spowodowane faktem, że ze wspomnianą walutą nie ma co zrobić – przyznaje.

Pawlak w rozmowie z nami podkreśla, że nie była to „polityczna decyzja”, np. na poziomie banku centralnego. – Bank Centralny w Danii uważa, że wszystko jest w porządku, ponieważ w tym kraju gotówką można się dalej posługiwać – tłumaczy.

– Są to decyzje banków komercyjnych, które oficjalnie motywowane są ustawą o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy czy finansowaniu terroryzmu. Natomiast nie ma realnych czy sensownych podstaw do tego, żeby w tak ostry i stanowczy sposób o tym decydować – mówi.

– Sama ustawa reguluje nie o zakazach transakcji, tylko o tym, że trzeba zbadać ich źródło – zaznacza. Zdaniem rozmówcy decyzja ta jest krzywdząca dla wszystkich posiadaczy duńskiej waluty, ponieważ obecnie nie mają co z nią zrobić.

Obecnie prowadzone są rozmowy na „centralnym szczeblu”. – Narodowy Bank Polski i Związek Banków Polskich intensywnie pracują nad rozwiązaniem tej sytuacji, już na poziomie rozmów z bankiem centralnym Danii – mówi i dodaje, że nie wiadomo, kiedy sytuacja zostanie rozwiązana.

– Ciężko podać konkretny termin, ponieważ nie jest to oficjalny zapis, przypomnę, jest to decyzja banków komercyjnych – podkreśla.

– To, co jest ważne z perspektywy wakacyjno-turystycznej, to przez to, że tej waluty jest dużo na rynku, można ją w gotówce kupić dużo taniej, niż na przykład na rachunek, żeby płacić kartą – przyznaje.

W związku z tym turyści i osoby podróżujące w tym kierunku mogą sporo zaoszczędzić, kupując duńską koronę po mocno zaniżonej cenie.

– Tak naprawdę takiej sytuacji nie było do tej pory, żeby banki komercyjne danego kraju odmówiły przyjmowania narodowej waluty. Zdarzały się sytuacje stricte logistyczne – mówi. – Jest to dodatkowo dziwne, że mówimy o kraju, który jest w Unii Europejskiej, mówimy o kraju, z którym mamy pełną swobodę przepływy kapitału i nie ma żadnych ograniczeń w tym za kresie, a dalej taki sytuacje mają miejsce – podsumowuje.