Benefity pracownicze. Większość pracowników oczekuje premii finansowych. Jednak coraz częściej pojawią się zapytania o dodatkowe wolne dni

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Okazuje się, że ponad 6 na 10 badanych Polaków, gdyby mogło poprosić pracodawcę o cokolwiek, byłaby to podwyżka. Połowa osób stawia na premię finansową, a 30 proc. zadowoliłyby dodatkowe dni wolne. Jednak coraz częściej mówi się o skróceniu czasu pracy. – Coraz więcej osób oswaja się z myślą, że mogłaby pracować w taki sposób i coraz bardziej wydaje im się to atrakcyjne – mówi nam Monika Banyś, ekspertka rynku pracy. Sprawdź czego oczekują polscy pracownicy.

Spis treści

Najmniej rozpowszechnione są szkolenia językowe oraz programy emerytalne.
Benefity pozapłacowe otrzymuje 34 proc. pracowników w Polsce. Najczęściej są to imprezy integracyjne, paczki na święta oraz szkolenia. Popularna jest prywatna opieka medyczna, czy karty sportowe. Unsplash/ Studio Republic

Najbardziej oczekiwane benefity to te, finansowe lub oferujące więcej czasu wolnego

Benefity pracownicze to świetna alternatywa dla premii czy podwyżki wynagrodzenia, jednak polscy pracownicy stają się w tej kwestii coraz bardziej wymagający. Liczymy na dodatkowe dni wolne, zmianę systemu pracy na 4-dniowy lub korzyści, które obniżą koszty życia i tym samym spowodują, że pod koniec miesiąca zostanie nam więcej pieniędzy w kieszeni.

Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że benefity pozapłacowe otrzymuje 34 proc. pracowników. Najczęściej są to imprezy integracyjne (52 proc.), paczki na święta (45 proc.) oraz szkolenia dotyczące zawodu (45 proc.). Popularna jest również prywatna opieka medyczna (41 proc.), karty sportowe (40 proc.) oraz bony towarowe (39 proc.). Najmniej rozpowszechnione są szkolenia językowe oraz programy emerytalne, które otrzymuje 18 proc. zatrudnionych. Jak podkreślają autorzy badania, oferowane przez pracodawców benefity nie odpowiadają wprost na oczekiwania pracowników.

– Okazuje się, że benefity pracownicze otrzymuje około 34 proc. polskich pracowników, co oznacza, że dotyczy to mniejszości – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Monika Banyś, ekspertka rynku pracy, Personnel Service. – Jak o tym pomyśleć, to najczęściej dotyczy to dużych firm i korporacji, które mają w swoim standardzie czy to karty medyczne, czy to różnego rodzaju karty sportowe – dodaje.

– Natomiast jeśli zapytamy samych pracowników, czego oni tak naprawdę oczekują, to na pierwszym miejscu znajduje się podwyżka wynagrodzenia, na drugim jest premia, a dopiero później pojawiają się benefity niezwiązane z wynagrodzeniem – mówi. – Na kolejnym miejscu znajdują się dodatkowe dni wolne – zauważa.

Jak tłumaczy, z jednej strony chcemy więcej zarabiać, ponieważ koszty życia są zdecydowanie wyższe – mierzyliśmy się z inflacją, a z drugiej strony oczekujemy dodatkowych dni wolnych. – W trakcie pandemii pracowaliśmy z domu, często też dłużej niż standardowe 8 godzin, spowodowało, że bardziej doceniamy ten czas wolny – wyjaśnia.

– Na kolejnych miejscach pojawiały się benefity, które może niebezpośrednio w postaci premii wpływają na nasze konto ale obniżają koszty życia – dodaje. Banyś wskazuje tutaj na dofinansowanie dojazdów do pracy oraz darmowe wyżywienie w miejscu pracy.

Zdecydowanie mniej doceniane przez pracowników benefity to kolejno: praca zdalna przez 2–3 dni w tygodniu, nielimitowane dni urlopowe (po 15 proc. wskazań), wsparcie finansowe pasji (14 proc.), dofinansowanie zdalnych form rozrywki, jak np. Netflix (10 proc.) oraz wsparcie psychologiczne (9 proc.).

Czterodniowy tydzień pracy coraz bliżej?

To co też się pojawiło w tym zestawieniu, to czterodniowy tydzień pracy – zauważa. – Coraz więcej osób oswaja się z myślą, że mogłaby pracować w taki sposób i coraz bardziej wydaje im się to atrakcyjne – mówi. – Jeżeli pojawiłyby się takie pomysły, żeby zmienić ten model pracy, to pracownicy jak najbardziej z takiego rozwiązania będą chcieli skorzystać – podsumowuje.

Jak tłumaczyła nam jakiś czas temu Alicja Kotłowska, ekspertka zarządzania z Uniwersytetu SWPS w Polsce należy rozpocząć dyskusję o skróceniu czasu pracy. Jednocześnie zwraca uwagę, że najczęściej słyszymy o „4-dniowym tygodniu pracy”, czy też o „wolnych piątkach”. Kotłowska podkreśla, że istnieje zasadnicza różnica pomiędzy 4-dniowym tygodniem pracy a skracaniem tygodniowego wymiaru czasu pracy.

Wolne piątki to rozwiązanie niedostosowane do wielu sektorów gospodarki, które muszą działać cały czas (turystyka, transport, produkcja). Tymczasem skracanie tygodniowego wymiaru czasu pracy może być wprowadzane na wiele sposobów, dostosowanych do potrzeb danej firmy czy danej branży. Mam nadzieję, że w wyniku moich badań zmienimy dyskurs i zaczniemy dyskusję o tym jak modernizować czas pracy poprzez efektywne zarządzanie – tłumaczy ekspertka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu