Bunt w znanych sklepach. Pracownicy mówią o wyzysku i krzywdzie

Agnieszka Kamińska
Pracownicy Stokrotki domagają się zwiększenia zatrudnienia, podwyżek wynagrodzeń i poprawy warunków pracy  FOT. LUKASZ KACZANOWSKI/POLSKA PRESS
Pracownicy Stokrotki domagają się zwiększenia zatrudnienia, podwyżek wynagrodzeń i poprawy warunków pracy FOT. LUKASZ KACZANOWSKI/POLSKA PRESS FOT. LUKASZ KACZANOWSKI/POLSKA PRESS
„Jesteśmy codziennie stawiani wobec wyzwań, które  przerastają ludzkie możliwości,  żądamy poprawy warunków pracy i płacy” – czytamy w oświadczeniu pracowników sieci sklepów Stokrotka. Sieć ma w Polsce ponad 900 placówek, na swojej stronie opublikowała ponad 350 ofert pracy.

Spis treści



„Jesteśmy codziennie stawiani wobec wyzwań, które  przerastają ludzkie możliwości,  żądamy poprawy warunków pracy i płacy” – czytamy w oświadczeniu pracowników sieci sklepów Stokrotka.

Pracownicy Stokrotki, należący do NSZZ „Solidarność”, już od kilku tygodni prowadzą spór zbiorowy z zarządem sieci. Domagają się m.in. zwiększenia zatrudnienia, podwyżek wynagrodzeń o 800 zł brutto z wyrównaniem od stycznia br. oraz podwyżki premii absencyjnej o 200 zł brutto dla każdego pracownika. 

Pracownicy twierdzą, że są eksploatowani do granic wytrzymałości

Protestujący pracownicy opublikowali emocjonalne oświadczenie i petycję skierowaną do zarządu spółki.

„My, Pracownicy Stokrotki, codziennie stawiani wobec wyzwań, które  przerastają ludzkie możliwości,  żądamy poprawy warunków pracy i płacy.  Jesteśmy ludźmi, nie maszynami, mamy prawo do godnych warunków pracy. Nie zgadzamy się na eksploatowanie nas – pracowników – do granic wytrzymałości, kosztem naszego zdrowia. Nie zgadzamy się na wydłużanie  pracy do późnych godzin nocnych” – czytamy w oświadczeniu pracowników.

Pracownicy wskazują, że liczba sklepów rośnie a obsada maleje. Do tego – jak wskazują, przybywa obowiązków, wydłużane są godziny pracy, jednocześnie obcinane są etaty.

„Przypominamy, że znaczna część załogi to osoby niepełnosprawne.  Niemożliwością staje się wyjście z pracy według grafiku. Pracę, którą kiedyś wykonywały trzy osoby, teraz wykonuje jedna. Pracujemy ponad siły, tracimy zdrowie. Trud, z którym mierzymy się codziennie, jest fizycznie i psychicznie nie do zniesienia” – napisali pracownicy w swoim oświadczeniu.

W mocnych słowach piszą wręcz o wyzysku i krzywdzącym systemie wynagradzania.

„ Czy to sprawiedliwe, że pracownik z wieloletnim doświadczeniem zarabia  tyle, co osoba na umowie próbnej? Czy Pracodawca nie zauważa różnicy w ich pracy? (…) W logistyce wymaga się  coraz szybszej pracy i coraz większej wydajności. Jak szybciej pracujemy - podnoszone są progi wydajności, coraz  trudniej jest wypracować premie. U innych pracodawców pracownicy logistyki dostają ciepłe obiady. U nas przerwa na posiłek powoduje obniżenie wydajności i mniejszą premię. Posiłki profilaktyczne zostały nam odebrane” – czytamy dalej w piśmie.

Spotkanie pracodawcy z pracownikami odbyło się już w lutym, kolejne jest zaplanowane na 12 marca.

Pracodawca wyjaśnia, że pracownicy sieci otrzymali 8-procentowe podwyżki, zwiększono też środki na dodatki do pensji

Sieć poinformowała Strefę Biznesu, że podwyższyła wynagrodzenia w styczniu tego roku. Więcej środków przeznaczono też na dodatkowe świadczenia.

- Doceniamy zaangażowanie i wkład pracowników w rozwój firmy. Zależy nam na tworzeniu dobrych warunków pracy. Dlatego Stokrotka regularnie podnosi wynagrodzenia. Ostatnie podwyżki w naszej firmie miały miejsce w styczniu tego roku. Podniesione zostały wynagrodzenia pracowników sklepów oraz magazynów. Zwiększone zostały one o około 8 proc. Ponadto w tym roku podwyższone zostały środki przeznaczane na dodatkowe świadczenia, które otrzymują osoby pracujące w sieci - informuje Strefę Biznesu Daria Raganowicz, menadżer ds. PR i komunikacji zewnętrznej sieci Stokrotka.

Przedstawicielka sieci twierdzi też, że poziom zatrudnienia w sklepach jest analizowany i dopasowywany do prowadzonych procesów. Pracodawca, jak informuje Daria Raganowicz, regularnie spotyka się ze stroną społeczną i jest otwarty na konstruktywny dialog.

Sieć sklepów Stokrotka działa w Polsce od 30 lat, obecnie należy do litewskiej grupy handlowej Maxima

Sieć sklepów Stokrotka powstała w Lublinie i działa na polskim rynku od 30 lat. Od 2018 r. należy do litewskiej grupy Maxima. W 2024 r. sieć posiadała ponad 900 sklepów, które są zlokalizowane głównie na osiedlach, w małych centrach handlowych, ale i w galeriach handlowych w całej Polsce. Sieć posiada też centra dystrybucji, własne zaplecze logistyczne i sieć magazynów regionalnych w całej Polsce. Z siecią można też współpracować na zasadach franczyzy.

W pierwszej połowie 2024 r.  przychody spółek zarządzanych przez grupę Maxima wyniosły 3 mld euro (wzrosły o 4,7 proc.  w porównaniu do tego samego okresu poprzedniego roku). Na ten wzrost najbardziej wpłynęła ekspansja sieci w Polsce i Bułgarii, a także zwiększona sprzedaż na Litwie i Łotwie. W pierwszej połowie 2024 r. otwarto 24 nowe sklepy, w tym 16 w Polsce, 5 w Bułgarii, 2 na Litwie i 1 na Łotwie.

Firma szuka wielu pracowników - ma na swojej stronie ponad 350 ofert dla sprzedawców, ale też kadry kierowniczej

Stokrotka szuka obecnie osób do pracy w całej Polsce. Na swojej stronie opublikowała ok. 350 ogłoszeń. Są one skierowane głównie do sprzedawców, kasjerów, pracowników magazynów. Nie brakuje też ofert na stanowiska specjalistyczne i kierownicze.

„To oferujemy: stabilne zatrudnienie - umowa o pracę, wynagrodzenie zawsze w terminie, karta zakupowa z okazji świąt, atrakcyjny program ubezpieczenia na życie, dofinansowanie do karty sportowej Fit Profit, bonus urlopowy, szkolenia e-learningowe, stanowiskowe oraz wdrożenie pod okiem opiekuna, realna szansa rozwoju i awansu - ok. 80 proc. naszej kadry kierowniczej to pracownicy z awansu wewnętrznego” – czytamy w ofercie pracy na stanowisku zastępcy kierownika sklepu.

Sieć opublikowała też wiele ofert dla osób z niepełnosprawnością. Pracodawca w ogłoszeniach nie podał wysokości wynagrodzeń.

Ile płacą inne sieci? Na przykład Biedronka w oficjalnym komunikacie podała, że wynagrodzenie kierownika sklepu od tego roku zaczyna się od 7 200 zł brutto miesięcznie. Sprzedawcy-kasjerzy i sprzedawcy lady tradycyjnej mogą zarobić od 5 150 zł brutto miesięcznie w pierwszym roku pracy. Z kolei w Lidlu, pracownik lub pracowniczka sklepu w Warszawie, według opublikowanej na stronie sieci oferty, może otrzymać wynagrodzenie wynoszące 6 000 - 6 450 zł. W podobnej ofercie pracy, tyle że w Sławnie, podano proponowane wynagrodzenie 5 350 - 5 750  zł brutto. A w Złotowie można zarobić 5 250 - 5 550 zł, z kolei w przypadku lokalizacji we Wrocławiu to 5 750 - 6 100 zł brutto. Z tego względu, że wynagrodzenia różnią się w zależności od lokalizacji, zawsze najlepiej jest skontaktować się z rekruterem i dopytać o proponowaną pensję na konkretnym stanowisku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu