Spis treści
Z badania przeprowadzonego przez Jabra wynika, że przyszłość pracy jest przede wszystkim wirtualna. Ludzie na całym świecie współpracują na co dzień za pośrednictwem Teams, Zoom i innych platform ujednoliconej komunikacji. Środowiska cyfrowe wyznaczają nowy standard łączności między ludźmi.
Okazuje się, że 30 proc. pracowników na świecie korzysta z profesjonalnych urządzeń audio, a zdaniem autorów raportu, brak odpowiednich technologii może osłabić i utrudnić budowanie relacji w takich środowiskach wirtualnych.
Pandemia przyspieszyła postęp technologiczny
Od początku pandemii, wraz z rozpowszechnianiem się pracy hybrydowej, pojawił się temat „równości na spotkaniach” i możliwości zapewniania takich samych praw udziału w środowiskach wirtualnych. Z badania wynika, że firmy i instytucje dbające aktywnie o równość podczas spotkań zyskują w zamian większe zaangażowanie uczestników spotkań hybrydowych.
Ponad połowa ankietowanych pracowników (55 proc.) uważa, że ich „biurem” jest laptop, zestaw słuchawkowy i dobre połączenie z Internetem. 54 proc. respondentów uważa, że współpraca jest bardziej produktywna podczas połączeń wideo niż tylko audio.
– My o kwestii pracy zdalnej opowiadaliśmy już od paru lat – mówi nam Radosław Tokarski, Jabra. – Pandemia przyspieszyła transformację cyfrową i technologiczną po stronie dużych firm, korporacji, a później także w mniejszych i średnich firmach – dodaje. – Przedsiębiorstwa musiały odnaleźć się w nowych realiach – podkreśla.
Jak tłumaczy, tymi realiami, "było wysłanie ludzi do domu, a to zrodziło bardzo dużo wymagań dla firm". – Okazało się, że bóle typu głośne otoczenie, rozproszenie – pojawiły się także w domach i wszyscy musieli sobie poradzić w tym nowym świecie– mówi. – Te wyzwania są wielowymiarowe i cały czas się z nimi musimy mierzyć, one nie zniknęły – podkreśla.
Tokarski przyznaje, że niektóre firmy wyprzedziły to,co się działo i bardzo szybko podejmowały decyzje jeżeli chodzi np. o wyposażanie ludzi, czy rozbudowę swojej infrastruktury, tak aby pracownicy mogli bezpiecznie korzystać z urządzeń formowych w domu ale część firm dopiero rozpatruje takie możliwości. Rozpatrują transformację cyfrową poprzez przejście na platformę cyfrową, np. Microsoft Teams czy Zoom.
Certyfikacja urządzenia. O co chodzi?
– Ważne jest aby dany pracownik, czy dział IT w prosty sposób mógł wdrożyć te nowe rozwiązania w swojej organizacji – mówi Tokarski i dodaje, że składa się na to wiele czynników. Jednym z nich jest certyfikacja. – Jeżeli korzystamy z urządzeń certyfikowanych, np. z Microsoft Teams, to oznacza to, że ta korporacja wcześniej zadbała z danym sprzedawcą o to, aby dane urządzenie bezproblemowo się łączyło np. we wspomnianych Teamsach albo osoba, która korzysta z takich urządzeń była, podczas wirtualnych spotkań, dobrze słyszana, a przypadkach rozwiązań wideo- także dobrze widziana – tłumaczy.
– Certyfikacje stanowią bardzo ważny aspekt. Zarówno mniejsze firmy jak i giganci kładą duży wymóg w stosunku do swoich wieloletnich partnerów aby te urządzenia spełniały TOP jakościowe warunki – podkreśla.
Jednocześnie ekspert zwraca uwagę na fakt, że są to pewne możliwości adaptowania takiego rozwiązania i takich urządzeń u siebie w domu. – Każdy z nas ma swoje preferencje. Możemy udać się do dowolnego sklepu i wybrać sprzęt, który nam się podoba i wydaje nam się, że dobrze się sprawdzi, a na koniec może się okazać, że te sprzęty nie są wyposażone w odpowiednie mikrofony czy nie posiadają pewnych funkcjonalności, które pozwalają nam lepiej je wykorzystywać – mówi.
– Wybierając odpowiednie słuchawki oprócz pełnej konfiguracji, czy ustawień audio, np. w przypadku jednego z naszych modeli możemy zmienić ustawienia tego jak sami się słyszymy w trakcie rozmowy – wskazuje Tokarski.
– Tego typu rozwiązania oferują sprzęty profesjonalne, które w tej chwili wyglądają coraz częściej jak urządzenia konsumenckie – mówi i dodaje, że w pewnym stopniu jest to efektem pandemii, że producenci zastanowili się nad tym, jak te urządzenia profesjonalne można uatrakcyjnić pod względem wizualnym – zaznacza.
Funkcjonalność konsumencka i biznesowa
Obecnie dostępne na rynku urządzenia coraz częściej łączą w sobie funkcjonalności, które znamy z rynku konsumenckiego, jak i rynku profesjonalnego. – Mając jedno urządzenie możemy z niego korzystać zarówno w domowym zaciszu i wykorzystywać je do ulubionych czynności, np. słuchania muzyki czy podcastów, łączenia ich za pomocą technologii bluetooth z telewizorem – wymienia i dodaje, że z drugiej strony w profesjonalnych słuchawkach mamy zaszyte technologie, które stawiają jako priorytet komunikację, ponieważ jeżeli nie będziesz dobrze słyszany i dobrze zrozumiany, to automatycznie nie będziesz mógł się lepiej zaprezentować, czy przekazać swoich racji, co w konsekwencji może zostać negatywnie odebrane przez resztę uczestników.
Tokarski przyznaje, że połączenie tych dwóch światów znajduje odzwierciadlenie w designie tych urządzeń. – U nas w wyższych modelach, np. w Evolve II 75 zaszyte zostały mikrofony oraz pełna certyfikacja pod wspomniane platformy mamy mikrofon, który chowa się w słuchawce, dzięki czemu nie musimy używać sprzętu stricte biurowego – mówi i dodaje, że część słuchawek jest wyposażona w technologię ANC, dzięki czemu możemy mieć pasywną, jak i aktywną redukcję szumu, ponieważ nie każdy to lubi.
– Czasami podczas spotkań online, korzystając ze słuchawek stereo po prostu się nie słyszymy i zaczynamy głośniej mówić, a posiadając profesjonalny sprzęt, wystarczy dostosować jeden parametr w aplikacji – wyjaśnia. – Po takim zabiegu nasz głos dociera do naszych uszu i automatycznie przestajemy krzyczeć – dodaje.
Jak podkreśla Tokarski takich detali i niuansów, ale bardzo istotnych, wpływających na komfort użytkowania tego typu urządzeń jest bardzo dużo.
Rozwiązania z aparatów słuchowych wykorzystane w słuchawkach
Właściciel Jabra, Grupa GN Audio posiada oddzielny dział, GN Hearing, zajmujący się tworzeniem i dostosowywaniem technologii dla osób niedosłyszących, czy też trudno- słyszących skąd zaczerpnięto niektóre technologie i wykorzystano je w słuchawkach, w tym te związane z ochroną słuchu.
– Takim rozwiązaniem może być technologia PeakStop, która jest w stanie wykryć nagłe podniesienie poziomu głośności na naszym urządzeniu, np., w trakcie „calla” i zniwelować go – mówi. – Takich rozwiązań jest kilka i występują w zależności od tego, jak dany region to reguluje, np. Unia Europejska czy Stany Zjednoczone – dodaje.
W przypadku modelu Evolve 2 Buds, czyli słuchawek dousznych, już sam kształt czy ich design był tworzony przy współpracy z grupy GN Hearing. Oprócz tego umieszczono w nich dwa sensory odpowiadające a formę rozpoznawania przewodzenia kostnego. O co chodzi? – Słuchawki poprzez ruch naszej żuchwy są w stanie wykryć kiedy mówimy – wyjaśnia. – System zastosowany w słuchawce przelicza te drgania tak, aby zrozumieć, że to jest nasz głos, a nie dźwięk z otoczenia – dodaje.
Cyberbezpieczeństwo w słuchawkach
– Nasze słuchawki wyposażone są w tzw. dongle bluetooth i zgodnie z platformą, która wybierzemy lub mamy dominującą w firmie, np. Microsoft Teams czy Zoom i łącząc dongla bezpośrednio z komputerem zyskujemy połączenie 1:1 – wyjaśnia.
Ponadto, jak tłumaczy takie rozwiązanie zapewnia wyższe bezpieczeństwo, lepsze szyfrowanie, a także gwarantuje jak najlepsze przesłanie dźwięku.
Ile trzeba wydać na profesjonalne słuchawki?
Jak przyznaje Tokarski, te kwoty są zróżnicowane i mogą się wahać od 150- 200 zł do kwot przekraczających 2 tys. zł i więcej. Dlaczego te widełki są tak szerokie? Ponieważ, jak wyjaśnia, jest bardzo dużo produktów, dedykowanych dla rożnych użytkowników.