Ekspert: Pandemia przyspieszyła transformację cyfrową i technologiczną. Jak poradziły sobie przedsiębiorstwa?

Maciej Badowski
Wideo
od 16 lat
Trzech na dziesięciu ankietowanych przyznaje, że ich pracodawca zapewnia niezbędne technologie do otwartej na wszystkich współpracy, na równych prawach i z dowolnego miejsca – wynika z raportu ,,Hybrid Ways of Working Global Report” opracowanego przez Jabra. – Pandemia przyspieszyła transformację cyfrową i technologiczną po stronie dużych firm, korporacji, a później także w mniejszych i średnich firmach – mówi nam Radosław Tokarski i dodaje, że przedsiębiorstwa musiały odnaleźć się w nowych realiach. Jak w nowych warunkach odnaleźli się pracownicy?

Spis treści

Z badania przeprowadzonego przez Jabra wynika, że przyszłość pracy jest przede wszystkim wirtualna. Ludzie na całym świecie współpracują na co dzień za pośrednictwem Teams, Zoom i innych platform ujednoliconej komunikacji. Środowiska cyfrowe wyznaczają nowy standard łączności między ludźmi.

Okazuje się, że 30 proc. pracowników na świecie korzysta z profesjonalnych urządzeń audio, a zdaniem autorów raportu, brak odpowiednich technologii może osłabić i utrudnić budowanie relacji w takich środowiskach wirtualnych.

Pandemia przyspieszyła postęp technologiczny

Od początku pandemii, wraz z rozpowszechnianiem się pracy hybrydowej, pojawił się temat „równości na spotkaniach” i możliwości zapewniania takich samych praw udziału w środowiskach wirtualnych. Z badania wynika, że firmy i instytucje dbające aktywnie o równość podczas spotkań zyskują w zamian większe zaangażowanie uczestników spotkań hybrydowych.

Ponad połowa ankietowanych pracowników (55 proc.) uważa, że ich „biurem” jest laptop, zestaw słuchawkowy i dobre połączenie z Internetem. 54 proc. respondentów uważa, że współpraca jest bardziej produktywna podczas połączeń wideo niż tylko audio.

– My o kwestii pracy zdalnej opowiadaliśmy już od paru lat – mówi nam Radosław Tokarski, Jabra. – Pandemia przyspieszyła transformację cyfrową i technologiczną po stronie dużych firm, korporacji, a później także w mniejszych i średnich firmach – dodaje. – Przedsiębiorstwa musiały odnaleźć się w nowych realiach – podkreśla.

Jak tłumaczy, tymi realiami, "było wysłanie ludzi do domu, a to zrodziło bardzo dużo wymagań dla firm". – Okazało się, że bóle typu głośne otoczenie, rozproszenie – pojawiły się także w domach i wszyscy musieli sobie poradzić w tym nowym świecie– mówi. – Te wyzwania są wielowymiarowe i cały czas się z nimi musimy mierzyć, one nie zniknęły – podkreśla.

Tokarski przyznaje, że niektóre firmy wyprzedziły to,co się działo i bardzo szybko podejmowały decyzje jeżeli chodzi np. o wyposażanie ludzi, czy rozbudowę swojej infrastruktury, tak aby pracownicy mogli bezpiecznie korzystać z urządzeń formowych w domu ale część firm dopiero rozpatruje takie możliwości. Rozpatrują transformację cyfrową poprzez przejście na platformę cyfrową, np. Microsoft Teams czy Zoom.

Certyfikacja urządzenia. O co chodzi?

Ważne jest aby dany pracownik, czy dział IT w prosty sposób mógł wdrożyć te nowe rozwiązania w swojej organizacji – mówi Tokarski i dodaje, że składa się na to wiele czynników. Jednym z nich jest certyfikacja. – Jeżeli korzystamy z urządzeń certyfikowanych, np. z Microsoft Teams, to oznacza to, że ta korporacja wcześniej zadbała z danym sprzedawcą o to, aby dane urządzenie bezproblemowo się łączyło np. we wspomnianych Teamsach albo osoba, która korzysta z takich urządzeń była, podczas wirtualnych spotkań, dobrze słyszana, a przypadkach rozwiązań wideo- także dobrze widziana – tłumaczy.

Certyfikacje stanowią bardzo ważny aspekt. Zarówno mniejsze firmy jak i giganci kładą duży wymóg w stosunku do swoich wieloletnich partnerów aby te urządzenia spełniały TOP jakościowe warunki – podkreśla.

Jednocześnie ekspert zwraca uwagę na fakt, że są to pewne możliwości adaptowania takiego rozwiązania i takich urządzeń u siebie w domu. – Każdy z nas ma swoje preferencje. Możemy udać się do dowolnego sklepu i wybrać sprzęt, który nam się podoba i wydaje nam się, że dobrze się sprawdzi, a na koniec może się okazać, że te sprzęty nie są wyposażone w odpowiednie mikrofony czy nie posiadają pewnych funkcjonalności, które pozwalają nam lepiej je wykorzystywać – mówi.

– Wybierając odpowiednie słuchawki oprócz pełnej konfiguracji, czy ustawień audio, np. w przypadku jednego z naszych modeli możemy zmienić ustawienia tego jak sami się słyszymy w trakcie rozmowy – wskazuje Tokarski.

– Tego typu rozwiązania oferują sprzęty profesjonalne, które w tej chwili wyglądają coraz częściej jak urządzenia konsumenckie – mówi i dodaje, że w pewnym stopniu jest to efektem pandemii, że producenci zastanowili się nad tym, jak te urządzenia profesjonalne można uatrakcyjnić pod względem wizualnym – zaznacza.

Funkcjonalność konsumencka i biznesowa

Obecnie dostępne na rynku urządzenia coraz częściej łączą w sobie funkcjonalności, które znamy z rynku konsumenckiego, jak i rynku profesjonalnego. – Mając jedno urządzenie możemy z niego korzystać zarówno w domowym zaciszu i wykorzystywać je do ulubionych czynności, np. słuchania muzyki czy podcastów, łączenia ich za pomocą technologii bluetooth z telewizorem – wymienia i dodaje, że z drugiej strony w profesjonalnych słuchawkach mamy zaszyte technologie, które stawiają jako priorytet komunikację, ponieważ jeżeli nie będziesz dobrze słyszany i dobrze zrozumiany, to automatycznie nie będziesz mógł się lepiej zaprezentować, czy przekazać swoich racji, co w konsekwencji może zostać negatywnie odebrane przez resztę uczestników.

Tokarski przyznaje, że połączenie tych dwóch światów znajduje odzwierciadlenie w designie tych urządzeń. – U nas w wyższych modelach, np. w Evolve II 75 zaszyte zostały mikrofony oraz pełna certyfikacja pod wspomniane platformy mamy mikrofon, który chowa się w słuchawce, dzięki czemu nie musimy używać sprzętu stricte biurowego – mówi i dodaje, że część słuchawek jest wyposażona w technologię ANC, dzięki czemu możemy mieć pasywną, jak i aktywną redukcję szumu, ponieważ nie każdy to lubi.

– Czasami podczas spotkań online, korzystając ze słuchawek stereo po prostu się nie słyszymy i zaczynamy głośniej mówić, a posiadając profesjonalny sprzęt, wystarczy dostosować jeden parametr w aplikacji – wyjaśnia. – Po takim zabiegu nasz głos dociera do naszych uszu i automatycznie przestajemy krzyczeć – dodaje.

Jak podkreśla Tokarski takich detali i niuansów, ale bardzo istotnych, wpływających na komfort użytkowania tego typu urządzeń jest bardzo dużo.

Rozwiązania z aparatów słuchowych wykorzystane w słuchawkach

Właściciel Jabra, Grupa GN Audio posiada oddzielny dział, GN Hearing, zajmujący się tworzeniem i dostosowywaniem technologii dla osób niedosłyszących, czy też trudno- słyszących skąd zaczerpnięto niektóre technologie i wykorzystano je w słuchawkach, w tym te związane z ochroną słuchu.

Takim rozwiązaniem może być technologia PeakStop, która jest w stanie wykryć nagłe podniesienie poziomu głośności na naszym urządzeniu, np., w trakcie „calla” i zniwelować go – mówi. – Takich rozwiązań jest kilka i występują w zależności od tego, jak dany region to reguluje, np. Unia Europejska czy Stany Zjednoczone – dodaje.

W przypadku modelu Evolve 2 Buds, czyli słuchawek dousznych, już sam kształt czy ich design był tworzony przy współpracy z grupy GN Hearing. Oprócz tego umieszczono w nich dwa sensory odpowiadające a formę rozpoznawania przewodzenia kostnego. O co chodzi? – Słuchawki poprzez ruch naszej żuchwy są w stanie wykryć kiedy mówimy – wyjaśnia. – System zastosowany w słuchawce przelicza te drgania tak, aby zrozumieć, że to jest nasz głos, a nie dźwięk z otoczenia – dodaje.

Cyberbezpieczeństwo w słuchawkach

– Nasze słuchawki wyposażone są w tzw. dongle bluetooth i zgodnie z platformą, która wybierzemy lub mamy dominującą w firmie, np. Microsoft Teams czy Zoom i łącząc dongla bezpośrednio z komputerem zyskujemy połączenie 1:1 – wyjaśnia.

Ponadto, jak tłumaczy takie rozwiązanie zapewnia wyższe bezpieczeństwo, lepsze szyfrowanie, a także gwarantuje jak najlepsze przesłanie dźwięku.

Ile trzeba wydać na profesjonalne słuchawki?

Jak przyznaje Tokarski, te kwoty są zróżnicowane i mogą się wahać od 150- 200 zł do kwot przekraczających 2 tys. zł i więcej. Dlaczego te widełki są tak szerokie? Ponieważ, jak wyjaśnia, jest bardzo dużo produktów, dedykowanych dla rożnych użytkowników.

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu