Elektroniczne etykiety w Tesco, czyli cena na półce i przy kasie musi się zgadzać?

Elektroniczne etykiety w Tesco
Elektroniczne etykiety w Tesco Tesco
Elektroniczne etykiety zastępują papierowe "cenówki" w Tesco.

Jak napisał portal dlahandlu.pl, elektroniczne etykiety cenowe działają już w ponad 280 sklepach Tesco, czyli w ponad połowie marketów na polskim rynku. Mają zastąpić tradycyjne, papierowe oznaczenia z cenami produktów.

Sieć Tesco Polska ma obecnie w Polsce ponad 450 sklepów. Docelowo etykiety pojawią się we wszystkich sklepach sieci, oprócz supermarketów, które zostały przejęte od sieci Leader Price, a które nadal działają w ramach oddzielnego systemu IT.

Nowe oznaczenia zawierają informację o cenie produktu oraz jej przeliczenie na kilogram czy litr. Poza ceną, elektroniczne wyświetlacze opisują produkt jako „nowość" lub „promocję". W systemie „ESEL" elektronika idzie w parze z ekologią. Dzięki elektronicznym wyświetlaczom w dużym stopniu zostaje ograniczona konieczność drukowania, a to oznacza mniejsze zużycie tonerów i, przede wszystkim, papieru - czytamy na www.dlahandlu.pl

Źródło: dlahandlu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lacri
W naszej firmie od kilku miesięcy testujemy to rozwiązanie. Mamy cenówki elektroniczne Dasoft. Łatwo się je obsługuje. I dobrze się sprzwdzają przy akcjach rabatowych. Rozmawiałam tez ze znajomymi z branży i w porównaniu z innymi ich koszt wcale nie jest najwyższy.
m
matik
Ludzie, jakie Wi-Fi. Naprawdę nie macie pojęcia jakie to koszty? To zwykły druk. Na zmianę ceny możecie czekać do usra...ej śmierci.
p
parafarmac
Po pierwsze nie ważne jakie to są cenówki czy elektroniczne czy papierowe. ceny same się zmieniają kiedy dokonywana jest zmiana ceny w systemie i idzie to przez WI-FI. Po 2 nie wiecie ile problemów mają z tym pracownicy bo te cenówki bardzo szybko się psują a oni tego nie sprawdzają.
Z
Zygmunt
To nie są żadne elektroniczne wyświetlacze tylko wydruk na papierze za folią. Jedynie czcionki są w typie "elektronicznym". Przynajmniej te w koszalinskim Tesco. Kto pisze takie bzdury? Przecież wystarczy się bliżej przyjrzeć. Nie mówiąc o zasilaniu. Sami nazywają to etykietą a nie wyświetlaczem. Kolejny picna wodę, fotomontaż, aby tylko oszukać klienta.
f
facebook
co ma nagłówek do treści ?!?!?! panowie redaktorowie... trochę pomyślunku i logiki
j
jk
jak wziołem produkt do ręki to kosztował 2.99. jak zapoznałem się ze skladem chemicznym to cena zmieniła się na 3.50
 
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu