Koszty rosną, ale firmy nie zwalniają tempa. Będą podwyżki od nowego roku

Agnieszka Kamińska
Co piąta firma badana w listopadzie 2024 r. planuje podwyżki wynagrodzeń w kolejnych trzech miesiącach. Związkowcy działający w Ikea poinformowali, że pracownicy  tej sieci otrzymają podwyżki pensji wynoszące średnio 12 proc. FOT. SYLWIA PENC / POLSKA PRESSE
Co piąta firma badana w listopadzie 2024 r. planuje podwyżki wynagrodzeń w kolejnych trzech miesiącach. Związkowcy działający w Ikea poinformowali, że pracownicy tej sieci otrzymają podwyżki pensji wynoszące średnio 12 proc. FOT. SYLWIA PENC / POLSKA PRESSE Sylwia Penc
Przedsiębiorcy narzekają na wzrost kosztów pracowniczych, ale nie wykluczają podwyżek wynagrodzeń. Chcąc zatrzymać wykwalifikowane kadry, muszą podnosić wynagrodzenia. Wyższe pensje są spodziewane w kilku branżach. Wiadomo już, że jedna ze znanych sieci handlowych podwyższy wynagrodzenia o 12 proc.

Spis treści

Od stycznia 2025 roku płaca minimalna wyniesie 4666 zł brutto. Stanowi to wzrost o 8,5 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem

Prognozy zakładają też, że przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2025 r. może wzrosnąć do 8673 zł. Analitycy wskazują, że chociaż średnia pensja pójdzie w górę, to dynamika jej wzrostu może być mniejsza niż w poprzednich latach.

Płaca minimalna wzrośnie do 4666 zł brutto, czyli o 8,5 proc. wobec ok. 20 proc. w 2023 i 2024. Tym samym spodziewamy się, że presja płacowa generowana przez czynniki regulacyjne również będzie się osłabiać, a w 2025 r. dynamika wynagrodzeń, zarówno w sektorze przedsiębiorstw jak i w gospodarce narodowej, wyhamuje do ok. 7-8 proc. Wynika to również z wyhamowania koniunktury gospodarczej – twierdzą analitycy banku PKO BP.

Wzrost najniższej krajowej zwykle najmocniej wpływa na wynagrodzenia w branżach, w których zarobki są dużo niższe od średniej krajowej. Dotyczy to m.in. gastronomii, handlu czy administracji. Pensje w innych sektorach mogą być w mniejszym stopniu podyktowane przez wzrost najniższej krajowej, co nie znaczy, że nie wzrosną.

Polski Instytut Ekonomiczny podał, że 70 proc. zapytanych przedsiębiorców narzeka na wyższe koszty pracownicze. Mimo to co piąta firma badana w listopadzie 2024 r. planuje podwyżki wynagrodzeń w kolejnych trzech miesiącach

Broker ubezpieczeniowy, firma Willis Towers Watson, przeanalizowała budżety płacowe 600 pracodawców działających w Polsce. Przewidywane podwyżki budżetów na pensje w tych firmach wyniosą średnio 6,3 proc. (mediana – 6,5 proc.). Dane odnoszą się do obecnie zatrudnionych pracowników i nie uwzględniają planowanych etatów czy zwolnień. Największe podwyżki możliwe są w branży farmaceutycznej, medycznej i w handlu detalicznym.

Pracownicy branży farmaceutycznej i nauk medycznych mogą liczyć na wzrost wynagrodzeń średnio o 6,5 proc. (mediana 7,1 proc.). W instytucjach finansowych przewiduje się wzrost o 6 proc. (zarówno średnia, jak i mediana). Sektor handlu detalicznego i dystrybucji również planuje podwyżki na poziomie 6,5 proc. (mediana 6,7 proc.), podczas gdy w branży technologii mediów i telekomunikacji przewiduje się nieco mniejszy wzrost wynagrodzeń, wynoszący średnio 5,5 proc. (mediana 5,1 proc) – czytamy raporcie „Salary Budget Planning” WTW. Wyjaśnijmy, że mediana dzieli badaną grupę na pół - połowa badanych planuje podwyżki powyżej, a druga połowa poniżej danego wskaźnika.

Które konkretnie firmy mogą zwiększyć pensje? Można się spodziewać, że tradycyjnie już będą to sieci handlowe

Przypomnijmy, że w Biedronce wynagrodzenie na stanowisku sprzedawca-kasjer wynosi obecnie od 4700 zł do 5050 zł brutto w pierwszym roku pracy (zarobki wzrastają wraz ze stażem pracy). W sieci Lidl pracownicy sklepów zarabiają od 4750 zł do 6150 zł brutto. Te dyskonty jeszcze nie poinformowały o przyszłorocznych podwyżkach.

Natomiast wiadomo już, że w 2025 r. pracownicy sieci Ikea będą zarabiać średnio o 12 proc. więcej

Jednak najczęściej wzrost pensji tych pracowników wyniesie 9 proc. Niektórzy zatrudnieni mogą też liczyć na wyższą podwyżkę niż 12-procentową.

Wielkość podwyżek dla poszczególnych osób uzależniona zostanie od ich oceny rocznej, ale zdecydowana większość ma zagwarantowany wzrost płac na poziomie minimum 9 proc. Przyszłoroczne podwyżki będą najwyższe spośród tych, jakie pracownicy polskich sklepów sieci kiedykolwiek otrzymali – poinformowała „Solidarność” działająca w sieci Ikea.

Związkowcy podkreślają, że podwyżki są efektem ich negocjacji z zarządem spółki. W przyszłym roku w tej sieci zwiększony zostanie również odpis na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. Wprowadzone zostaną też inne zmiany – m.in. obowiązkowa 30-minutowa przerwa ma być płatna, a druga 15- minutowa będzie bezpłatna. Co ciekawe, już w tym roku wprowadzono 26 dni urlopu dla wszystkich, bez względu na staż pracy.

Ikea w Polsce zatrudnia obecnie ok. 6 tys. osób, a minimalna pensja w tej sieci wynosi 4,5 tys. zł brutto.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu