– Sytuacja w branży mięsnej, zresztą nie tylko w branży mięsnej ale w całej branży rolno- spożywczej jest bardzo skomplikowana i szczerze mówiąc, trudna do przewidzenia – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Janusz Rodziewicz, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.
– Najważniejszą sprawą jest fakt, że jesteśmy samowystarczalni. To jest nasz bezsprzeczny atut, niepodważalna rzecz decydująca o tym, że jesteśmy spokojniejsi – mówi i jednocześnie dodaje, że branża mięsna była zmuszona podwyższyć ceny i „to bardzo znacząco”.
Ceny mięsa będą dalej rosły
Jak tłumaczy nam Rodziewicz, bardzo mocno zdrożał surowiec, do tego dochodzą wyższe rachunki za media oraz szeroko rozumiane koszty. Ekspert zaznacza, że nie można tych podwyżek przełożyć całkowicie na takie same podwyżki cen wyrobów gotowych. – Tutaj pojawia się ogromna konkurencja między innymi z sieciami, sklepami firmowymi, gdzie nie ma jeszcze dobrze ustalonych cen – wyjaśnia.
Jego zdaniem ceny powinny być wyższe ale drugiej strony dodaje, że nie można tak nagle ich poodnosić. – Tutaj pojawia się sprawa opłacalności produkcji, czy rzeczywiście ta produkcja będzie opłacalna – wskazuje. – Oczywiście z tym problemem tak samo borykają się producenci czy rolnicy, a co dopiero przetwórcy – uzupełnia. – To jest ta drabinka, która narasta – dodaje.
Prezes Stowarzyszenia nie ukrywa, że ceny będą dalej rosły. – To jest chociażby przykład paliwa, które drastycznie w tym układzie drożeje, a to jest tylko jeden z elementów, który nie pozwala na ewentualne perspektywy obniżki cen – tłumaczy. – Moim zdaniem, niestety ale te ceny przez jakiś czas będą jeszcze rosły rosły – dodaje.
Zdaniem eksperta jednym z największych wyzwań dla branży w najbliższym czasie będzie obrót, ponieważ, jak wyjaśnia, nie wiadomo jak ludzie zareagują na te wysokie ceny. – Wszystko jest drogie, ale z czegoś ludzie będą musieli zrezygnować – wskazuje.
Ludzie jedzą mniej mięsa?
Rodziewicza zapytany o to, czy zauważalne są spadki spożycia mięsa, przyznaje, że słychać głosy o odejściu części osób od spożywania mięsa, jednak „w tonażu” nie jest to zauważalne. –Jednak taki trend na pewno istnieje w tej chwili – dodaje.
– Ludzie boją się kupować mięsa z hal, z rynku, gdzie nie ma tej pewności bezpieczeństwa żywności – mówi. – Natomiast co do certyfikacji, to mamy jeszcze wiele do zrobienia. Ludzie raczej wybierają tańsze produkty, a nie koniecznie te certyfikowane – podsumowuje.
- Te zawody mogą zniknąć z rynku pracy. Chodzi nawet o 7 na 10 pracowników
- Ważna decyzja dla kredytobiorców w sprawie stóp procentowych. Co z kredytami?
- W tych zawodach nastąpi spora redukcja etatów. "Większość będzie się musiała zmienić"
- Ważna zmiana dla telewidzów w Polsce. Nastąpiło kolejne wyłączenie