- Jedna na pięć firm w branży metalowej ma 190 tys. zł i więcej zamrożone w niepopłaconych fakturach
- Aż 44 proc. firm z branży metalowej zmaga się z nieterminowymi płatnościami, a ich mediana to 100 tys. zł
- Kłopoty branży metalowej mogą przenieść się na cały przemysł ciężki w Polsce
Jeśli w jakimś państwie nie działa branża metalowa, to nie ma szans ani na realną niezależność, ani na dobrobyt. Problemy branży metalowej przenoszą się szybko zarówno na produkcję broni i amunicji, jak i na dostawy takich urządzeń jak pralki, lodówki, zmywarki czy samochody. Cierpi także przemysł stoczniowy oraz wydobywczy. Czy polska gospodarka stanęła właśnie przed kolejnym zagrożeniem? Na razie problemów mogą spodziewać się budownictwo i branża transportowa. Co na to eksperci?
Mec. Piotr Witecki, partner w kancelarii prawnej Octo Legal mówi wprost, że przedstawione dane są zatrważające, a mec. Michał Skrzypek z kancelarii White Owl kierujący Praktyką Sporów Sądowych i Arbitrażu jako jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy podaje niewydolność polskiego sądownictwa w sprawach gospodarczych. Z kolei Wojciech Marciniak, dyrektor Pro Profit mówi o barometrze dla całej gospodarki.
Zaległości rzędu 100 tys. zł to norma. Coraz więcej jest też milionowych długów
Mediana zamrożonych kwot to 100 tys. złotych, w co piątej firmie kwota ta przekracza 190 000 zł, a w skrajnych przypadkach nawet 1 mln złotych – wynika z analizy Karella Research.
– Zamrożone płatności to duży problem, który dotyka niemal połowę firm. To co prawda mniej niż w przypadku np. wytwórców opakowań (76 proc.), których badaliśmy wspólnie z Bibby Financial Services wiosną, ale zamrożone kwoty są z kolei znacznie większe, bo wartość kontraktów i koszty produkcji w tej branży są wyższe – komentuje Katarzyna Pydych, General Director Keralla Research.

Biznes
Jak zauważa Wojciech Marciniak, dyrektor Pro Profit, nieterminowe realizowanie swoich zobowiązań płatniczych powoduje, że mamy do czynienia z zatorami płatniczymi, które dotyczą zarówno branży metalowej, jak i szerzej rzecz ujmując całej gospodarki. – Dzięki czemu zatory płatnicze stały się doskonałym barometrem cykli koniunkturalnych oraz doskonałymi wskaźnikami wczesnego ostrzegania tego, co za chwilę będzie się dziać w gospodarce – komentuje ekspert.
Budownictwo i transport to główni odbiorcy produktów branży metalowej narażeni na bankructwa
Dane raportu mówią o tym, że 15 proc. firm zmaga się z zaległościami w płatnościach często, podczas gdy 29 proc. firm doświadcza tego rzadko, ale więcej niż raz w ciągu roku. Zdecydowana większość firm z branży metalowej czeka na zapłatę od dwóch do czterech tygodni, ale w skrajnych przypadkach może to trwać nawet trzy miesiące.
– Problem zamrożonych środków finansowych dotyczy zarówno dużych, jak i małych firm. Przedłużające się płatności mogą prowadzić do poważnych problemów z płynnością finansową i dalszym rozwojem przedsiębiorstw, szczególnie w branży metalowej, gdzie koszty surowców i energii są wysokie – mówi Andrzej Michalski-Stępkowski, prezes Stowarzyszenia Stal Nierdzewna.
To także może cię zainteresować
Tym bardziej że odbiorcami produktów branży metalowej są firmy z sektorów szczególnie narażonych na bankructwa, jak budownictwo czy transport. Liczba niewypłacalności przedsiębiorstw rośnie w Polsce już piąty rok z rzędu, a według analityków Allianz Trade liczba upadłości firm w 2024 roku będzie rekordowa i wyniesie aż 4,7 tys.
Przedsiębiorcom z branży metalowej grozi niewypłacalność
Mec. Piotr Witecki z Działu Prawa Gospodarczego i Sporów kancelaria prawna Octo Legal podkreśla, że podane przez autorów raportu informacje są zatrważające, ponieważ nieterminowe płatności od kontrahentów mają bezpośrednie przełożenie na płynność finansową tych przedsiębiorców.
– Przeterminowane należności znacznie utrudniają dostęp do produktów finansowych takich jak faktoring czy kredyty bankowe i zwiększają ich koszty. Brak płatności w terminie przez kontrahentów jest również bezpośrednią i najczęstszą przyczyną zagrożenia niewypłacalnością przedsiębiorców, ponieważ uniemożliwia to terminowe regulowanie swoich zobowiązań do pracowników, dostawców czy z tytułu podatków – mówi ekspert.
Jakie są powody problemu polskiego przemysłu metalowego?
O diagnozę zaistniałej sytuacji pokusił się za to mec. Michał Skrzypek kierujący Praktyką Sporów Sądowych i Arbitrażu w. kancelarii White Owl.
Tutaj – jak na dłoni – widać bolączki polskiego sądownictwa w sprawach gospodarczych. Stworzono specjalne całodobowe sądy, żeby skazywać pijanych kierowców i kibiców rozrabiających po meczach, ale nie pomyślano o szybkich i sprawnych sądach dla przedsiębiorców – mówi mec. Skrzypek
Zdaniem prawnika branża metalowa oraz podobne, są szczególnie podatne na zatory płatnicze, z uwagi na operowanie dużymi kwotami zamówień na niskiej marży. – Jeżeli jeden kontrahent nie opłaci na czas dużego zamówienia, to jest w stanie często zachwiać finansami firmy i doprowadzić ją do upadku w dwa trzy miesiące. Ponadto pociąga to za sobą kolejne zatory płatnicze w stosunku do kolejnych firm, ich pracowników, kooperantów oraz organów skarbowych – wyjaśnia ekspert.
Jak firmy zajmujące się produkcją stali i obróbką metali mogą zabezpieczyć należności?
Eksperci zastanawiają się, jak pomóc ważnemu z punktu widzenia sytuacji gospodarczej Polski sektorowi. Sposobem na zabezpieczenie płynności finansowej może być w tej sytuacji faktoring, który umożliwia szybki dostęp do zamrożonych środków.
– Dzięki niemu, przedsiębiorcy mogą utrzymać płynność finansową, zwłaszcza w sytuacji, gdy terminy płatności się wydłużają. Firmy metalowe często działają na długoterminowych kontraktach, a faktoring daje im możliwość szybkiego dostępu do gotówki, co pozwala im na sprawne zarządzanie operacjami, a także rozwój, czyli zdobywanie nowych odbiorców, czy inwestycje w nowe technologie – wyjaśnia Piotr Taras, Dyrektor ds. finansowania biznesu z Bibby Financial Services.
Mec. Piotr Witecki zauważa z kolei, że ważne jest monitorowanie płatności, szybkie podejmowanie czynności windykacyjnych i zamykanie kredytów kupieckich. – A w razie potrzeby terminowe korzystanie z takich rozwiązań jak ulga na złe długi w VAT lub podatku dochodowym lub wręcz z narzędzi prawa restrukturyzacyjnego – podkreśla mec. Witecki.
Michał Skrzypek z White Owl proponuje podjęcie następujących środków zaradczych wobec groźby utraty płynności finansowej przez branżę metalową:
- Trzeba odkorkować system sądowy dla przedsiębiorców. Sprawy o niezapłacone faktury, w których nie mamy do czynienia ze skomplikowanymi roszczeniami, muszą być rozpoznawane w ciągu miesiąca. Wymaga to rewolucyjnego podejścia, a nie pudrowania niewydolnego systemu. Wszyscy jednak na tym wygrają.
- Wniesienie pozwu o niezapłaconą fakturę lub nawet samo wezwanie niesolidnego kontrahenta do zapłaty powinno uprawniać przedsiębiorcę do nieopłacania VAT i podatku dochodowego od tej faktury.
- Trzeba handlować ze sprawdzonymi dostawcami i na bieżąco monitorować ich sytuację płynnościową, która w dzisiejszych czasach może się bardzo szybko zmieniać.
- Na tę chwilę nie ma lepszych rozwiązań niż zabezpieczenia w postaci zaliczek, gwarancji, weksli czy poddania się egzekucji w trybie art. 777 KPC, ale to są wszystko symptomy chorego systemu gospodarczego, w jakim muszą funkcjonować polskie firmy. Polski system sprawiedliwości nie troszczy się o los przedsiębiorcy, ten sam musi zadbać o zabezpieczenie przed niesolidnym dłużnikiem.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!