Nauczyciele są jedną z grup o najwyższej zapadalności na choroby zawodowe – stanowią ok. 10% proc. proc. ogółu chorujących pracowników. Choć zdalne nauczanie zmniejszyło ryzyko np. nadwyrężania głosu, to wzmogło inne problemy – np. z wadami postawy lub wynikające z większego stresu.
Wraca szkoła – jakie wyzwania zdrowotne czekają na nauczycieli?
Rozpoczął się rok szkolny i choć w naznaczonym pandemią 2020 roku koronawirus jest głównym zmartwieniem wielu z nas, to nie wolno zapominać o innych zagrożeniach dla zdrowia. W 2017 r. współczynnik zapadalności na choroby zawodowe na 100 tys. pracujących nauczycieli wynosił 20,7 (przy ogólnym współczynniku dla wszystkich branż 12,7), a rok wcześniej 17,9 (ogólny – 14,3) .
Pułapki zdalnego nauczania
– Przede wszystkim zbadać swoje zdrowie. Zwyczajowe dla tej grupy zawodowej problemy z głosem mogły ulec wyraźnemu zmniejszeniu przez zdalne nauczanie, ale mogły pojawić się bóle kończyn i kręgosłupa spowodowane pracą w nie zawsze idealnych do tego celu warunkach domowych. Warto też wykonać podstawowe badania kontrolne, np. lipidogram dla osób 40+. Przez pandemię większość z nas ma w tej dziedzinie duże zaległości – zauważa Xenia Kruszewska, Dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych w SALTUS Ubezpieczenia.
Na co chorują nauczyciele?
Statystyki Instytutu Medycyny Pracy pokazują, że problemy z narządami głosu, spowodowane ich nadmierny wysilaniem, stanowią zdecydowaną większość schorzeń zawodowych, z jakimi borykają się nauczyciele (ok. 96% proc. proc. przypadków).
Najczęstsze to powstawanie guzków głosowych twardych, wtórnych zmian przerostowych fałdów głosowych oraz niedowład mięśni przywodzących i napinających fałdy głosowe. Guzki – efekt zapalenia krtani – powstają na fałdach głosowych, na których wibracje są największe. Do objawów należą: chrypka, szybkie zmęczenie głosu i jego łamliwość. Zmiany przerostowe objawiają się tworzeniem polipów na fałdach głosowych, w efekcie czego może dojść nawet do bezgłosu i duszności, jeśli polip osiągnie duże rozmiary. Niedowład mięśni natomiast skutkuje odczuwalnym pogorszeniem wydolności i jakości głosu.
To jednak niejedyne bolączki, jakie mogą trapić nauczycieli. Praca na stojąco, w ciągłym stresie, a nierzadko hałasie nie pozostaje obojętna dla zdrowia. Wiele też zależy od przedmiotu, jakiego naucza dana osoba i stylu prowadzenia zajęć. Nie mniej istotne są dolegliwości ze strony układu nerwowego – praca ta wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Nerwice czy choroby psychosomatyczne to efekt stresu, jakiego doświadczają nauczyciele. Istnieją obawy, że pandemia mogła go dodatkowo pogłębić. Niektóre badania porównują poziom stresu w zawodzie nauczyciela nawet do tego, który odczuwają kontrolerzy lotów czy lekarze. Sprawia on, że nauczyciele są mocno zagrożeni wypaleniem zawodowym.
Najnowsze artykuły. Kliknij i przeczytaj!
- Komunikacyjne OC powinno objąć wypadki spowodowane przez koparki i podobne pojazdy
- Wakacje kredytowe: skorzystaj lub zmień warunki
- Nauczyciele podobnie jak górnicy są najbardziej narażeni na choroby zawodowe
- W nowej normalności chcemy więcej kupować produktów lokalnych
- Wakacje i urlopy: gdzie najtrudniej o dobre miejsce na wypoczynek
- W szkole dziecko zarazi się koronawirusem? Tego obawia się połowa rodziców
- Do układów organizmu, które najczęściej wymagają zbadania w zawodzie nauczyciela należą:
- •układu krążenia,
- •układu ruchu,
- •układu oddechowy,
- •układ nerwowy.
Profilaktyka zdrowotna – podstawa medycyny pracy
Nieprzeciążanie narządów głosowych to zalecenie, którego spełnienie w czasie pandemii było stosunkowo łatwe do osiągnięcia. Nie oznacza to jednak, że teraz, po powrocie do nauczania stacjonarnego, problem zniknie. Wręcz przeciwnie – „nietrenowany” przez kilka miesięcy narząd głosu bardzo szybko może o sobie dać znać. Dlatego warto pamiętać o regularnym wykonywaniu badań profilaktycznych.
– Każde schorzenie wykryte na wczesnym etapie rozwoju daje większe szanse na jego zwalczenie i powrót do zdrowia. Dlatego wszyscy nauczyciele powinni przynajmniej raz w roku poddać się dokładnej kontroli laryngologicznej. Kierownictwo szkół powinno mieć to na uwadze, zapewniając swoim pracownikom dostęp do jak najlepszych świadczeń w ramach medycyny pracy. Działania prozdrowotne powinny uwzględniać również odpowiednią profilaktykę, np. w postaci corocznych testów medycznych pod kątem wybranych schorzeń – dodaje Xenia Kruszewska z SALTUS Ubezpieczenia.
Ważnym elementem medycyny pracy może być grupowe ubezpieczenie zdrowotne. Zapewnia ono dostęp do prywatnych placówek zdrowotnych, a czas oczekiwania na konsultacje lekarskie i badania jest znacznie krótszy niż w publicznej służbie zdrowia.
Ważne dziś! Kliknij i przeczytaj!
- Ile od stycznia 2021 minimum na etacie, zleceniu lub umowie o dzieło
- Gdzie po zakupy 27 września. Niedziele handlowe 2020 - teraz i w przyszłości
- Właściciele domów uwierzyli w korzyści z fotowoltaiki i montują panele na potęgę!
- Mieszkania sprzedają się wolniej, ale nikt nie zamierza obniżać ceny
- Wakacje kredytowe: skorzystaj lub zmień warunki
- W szkole dziecko zarazi się koronawirusem? Tego obawia się połowa rodziców
