Efekty negatywne będą na pewno. Tylko nie będą znaczne.
- Dzisiaj widzimy to w Niemczech, które są w swoim eksporcie mocno ukierunkowane na Chiny, ale poziom zamówień eksportowych nadal rośnie. To znaczy, że takich wielkich obaw nie ma - uspokajał szef Rady GPW dr Wiesław Rozłucki, którego zdaniem polska gospodarka jest mało zależna od gospodarki chińskiej. Zaznaczył jednak, że nie można całkowicie deprecjonować tego wpływu, "bo jednak jesteśmy w gospodarce globalnej". Przypomniał głosy pojawiające się w 2008 roku. - Mówiono: "co tam nam do kredytów hipotecznych?", jednak okazało się, że gospodarka globalna działa jako całość - stwierdził dr Rozłucki.