
Według Pawła Skowrona wolna Wigilia dla pracowników sklepów jest rozwiązaniem długo wyczekiwanym. Wyznał jednak, że pracujące niedziele 10 i 17 grudnia to duże obciążenie. Skowron dodał, że chciałby, aby te dwie niedziele były pracujące, lecz w skróconym wymiarze czasu. Dlaczego?
- Dwie niedziele pracujące przed świętami to bardzo duże obciążenie, zwłaszcza dla kobiet, na których zwykle spoczywa obowiązek przygotowanie Wigilii i Bożego Narodzenia. Dlatego zależało nam na tym, żeby czas pracy w dodatkowe niedziele handlowe odbywał się w skróconym wymiarze
– powiedział.
Według Skowrona postępująca liberalizacja handlu oznacza zniweczenie porozumienia między związkami zawodowymi a pracodawcami z 2018 roku. Jego zdaniem może to doprowadzić do tego, że obsługa marketów będzie pracować w niemal każdą niedzielę. 27 listopada 2023 roku, podczas pierwszego posiedzenia sejmowej komisji gospodarki i rozwoju NSZZ „Solidarność” proponowało, żeby handel 10 grudnia odbywał się nie do godz. 14.00, tylko do 18:00.
- Mieliśmy nadzieję, że na to kompromisowe rozwiązanie zgodzą się posłowie KO, PSL czy Polski 2050
– kontynuował Skowron.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Dalsza liberalizacja pracy w niedzielę i święta? Co to oznacza?
Komisja odrzuciła jednak rządowy projekt w całości. Zamiast niego przyjęła ten przygotowany przez Polskę 2050-TD, ustanawiający dwie niedziele handlowe przed świętami. Projekt Trzeciej Drogi został przesłany do konsultacji kilka dni wcześniej, ale nie było już czasu na rozmowy. W przyjętej nowelizacji nie określono jednak w jakich godzinach sklepy będą działać w niedziele 10 i 17 grudnia.
- Zwykle w okresie przedświątecznym sieci wydłużają jeszcze czas pracy, co dla wielu pracowników oznacza pracę do godz. 23.45
– mówił dalej Skowron. [/cyt]
Skowrona niepokoją zapowiedzi dalszej liberalizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni. Według niego prowadzi to do sytuacji sprzed lat, gdy pracownicy sklepów pracowali w niemal każdą niedzielę. Wiceprzewodniczący Krajowej Sekcji Handlu NSZZ „Solidarność" uznał zachęcanie pracowników do pracy w niedzielę - choć za dodatkowe pieniądze - "politycznym mirażem".
Za złamanie zakazu handlu w niedzielę grozi od 1000 do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym naruszaniu przepisów – kara ograniczenia wolności.
jg
Źródło: