Także rycerze w corocznej inscenizacji bitwy pod Grunwaldem biją się w ich strojach.
Sklep ze strojami średniowiecznymi stworzony przez fascynatów
Sklep www.medieval-market.com, stworzony przez i dla fascynatów średniowiecza, z sukcesem zdobywa rynki. Dzięki internetowi przedmioty produkowane w naszym regionie w 70 procentach trafiają do zagranicznych klientów.
Początki pasji, dzięki której później powstała firma, sięgają 2000 roku. Wtedy jej twórcy rozpoczęli przygodę z rekonstruowaniem wydarzeń historycznych. W 2001 roku wzięli udział w jednym z największych takich wydarzeń, czyli inscenizacji bitwy pod Grunwaldem.
Grzegorz Zmuda-Trzebiatowski, właściciel www.medieval-market.com także fascynuje się średniowieczem, m.in. strojami z tamtej epoki:
(Fot. Nadesłane)
To był przełom!
Sklep internetowy otworzyli w 2007 roku. To był przełom, bo od tego czasu zaczęli się do nich zgłaszać hobbyści średniowiecza z całego świata.
- Internet jest dla nas podstawowym sposobem kontaktu i dzięki niemu mogliśmy przeistoczyć się z małego warsztatu szyjącego stroje średniowieczne na potrzeby własne i dla znajomych, w rozpoznawalną na świecie markę wśród pasjonatów tamtej epoki - mówi Grzegorz Zmuda-Trzebiatowski, właściciel www.medieval-market.com. - Od początku stawialiśmy na prowadzenie sklepu internetowego, bo tylko tak można dotrzeć do klientów z całego świata. Nasza witryna jest więc prowadzona zarówno w języku polskim, jak i angielskim. Największą popularnością cieszą się stroje średniowieczne cywilne, pikowane (bojowe) oraz namioty. Te rzeczy robimy oczywiście w naszym toruńskim warsztacie.
Jak wiadomo, każde hobby kosztuje i nie inaczej jest w tym przypadku. Podstawowy strój średniowieczny, męski lub damski, to wydatek ok. 2 tys. zł. Cena idzie w górę, gdy klient życzy sobie dodatki, choćby replikę dawnej biżuterii czy obszywane ręcznie futro. Gdy zaś chce wyglądać jak oryginalny rycerz, musi przygotować co najmniej 5 tys. zł.
Ten rycerz to Andrzej Zmuda Trzebiatowski, brat właściciela toruńskiego sklepu - pozuje do zdjęć do książki historycznej:
(Fot. Nadesłane)
Cena zależy od fantazji
- Cena zależy od jakości elementów zbroi i górna granica cenowa to efekt fantazji zamawiającego - mówi Zmuda-Trzebiatowski.
Toruński sklep jest przykładem, jak internet pomaga w biznesie. - Stwarza im ogromne możliwości rozwoju, wchodzenia ze swoimi produktami i usługami na zagraniczne, często bardzo lukratywne rynki - podkreśla Artur Waliszewski, dyrektor Google na Polskę i Europę Środkowo-Wschodnią.
Niestety, polskie przedsiębiorstwa ciągle nie doceniają tego narzędzia i choć 70 proc. małych i średnich posiada stronę www, jedynie 31 proc. ma także jej wersję w językach obcych. Nie wiedzą, jak sprzedać się w sieci.
Pomoże Internetowa Rewolucja bez Granic - www.internetowarewolucja.pl. To akcja, dzięki której firmy z MŚP mają szanse zaistnieć na zagranicznych rynkach. Każda może bezpłatnie przetłumaczyć kampanię reklamową na jeden z 26 języków, otrzymać darmowe wsparcie ekspertów przez trzy miesiące i za darmo założyć stronę w domenie.eu.