Wakacje 2024 na półmetku. Które kierunki w tym roku są najchętniej wybierane przez Polaków? „Ceny mogą zaskoczyć pozytywnie"

Maciej Badowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Znajdujemy się na półmetku wakacji. Co ważne, ceny wyjazdów są na zbliżonym poziomie do roku ubiegłego. Jak tłumaczy nam Piotr Henicz, wiceprezes ITAKI, wynika to z faktu, że rynek się zmienił w stosunku do ubiegłego roku. – Konsekwencją tego będzie na pewno gorsza rentowność pomimo wyższych obrotów i większej ilości klientów – tłumaczy. Co z organizowaniem wyjazdu na własną rękę? Faktycznie można zaoszczędzić, rezygnując z usług biura podróży? W tym przypadku musimy się posłużyć stwierdzeniem „to zależy” – mówi nam Marzena German z Wakacje.pl.

Spis treści

Gdzie na urlop w połowie wakacji 2024?

Znajdujemy się na półmetku wakacji i jeżeli chodzi o wybór kierunków, w porównaniu z rokiem ubiegłym, zaskoczeń nie ma – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Marzena German z portalu Wakacje.pl. – Nadal króluje Turcja, na drugim miejscu znalazła się Grecja, a podium zamyka Egipt.

Rekordowe zainteresowanie zagranicznymi wyjazdami z biurami podróży.
Zainteresowanie wyjazdami jest wyższe niż w zeszłym roku. – Chociaż poprzedni rok był absolutnie rekordowy, nie tylko dla nas, ale także i całej branży, to odnotowujemy dwucyfrowe wzrosty – mówi nam Piotr Henicz. Unsplash/ Dan Gold

Pierwsze przesunięcia w TOP wakacyjnych kierunków widać dopiero na 5. miejscu, które należy obecnie do Tunezji po awansie z 6. lokaty. German awans tłumaczy poszerzenie oferty na tym kierunku. – Polacy lubią Tunezję. To jest bliski kierunek z pięknymi plażami, co oznacza, że chętnie jest wybierany przez rodziny z dziećmi – mówi.

Piotr Henicz, wiceprezes ITAKA HOLDINGS przyznaje, że ciągle jest bardzo duży wybór ofert, chociaż należy wziąć pod uwagę, że najatrakcyjniejsze hotele mogą być już niedostępne. – Możemy polecić wypoczynek na Riwierze Egejskiej, w Turcji Egejskiej, w Egipcie w Marsa Matrouh – nowym kierunku z pięknymi plażami, czy Sharm el Sheikh czy Tunezji. Na dobre hotele i dobre ceny mogą liczyć nasi klienci także w Bułgarii i Albanii – dodaje.

– Miłośnicy Włoch znajdą klimatyczne miejsca na południu Sycylii w okolicy Noto. Z letniej egzotyki nasi Klienci chętnie wybierają wakacje na pięknej Nosy Be, wysepce należącej do Madagaskaru, czy Sal na archipelagu Wysp Zielonego Przylądka. Amatorzy zwiedzania znajdą ciekawe miejsca na wycieczkach objazdowych po Maroku, a tych, którzy chcieliby poznać Malediwy od strony Oceanu Indyjskiego, zapraszamy na fantastyczny rejs jachtem „Ahoj Malediwy” – wymienia.

German podkreśla, że Polacy chcą wyjeżdżać. – W poprzednich badaniach, które przeprowadziliśmy wiosną, ankietowani wskazywali, że w tym roku chcą wyjechać nawet 2-3 razy i to się potwierdza – dodaje. Potwierdza to także Henicz, dodając, że zainteresowanie wyjazdami jest wyższe niż w zeszłym roku. – Chociaż poprzedni rok był absolutnie rekordowy, nie tylko dla nas, ale także i całej branży, to odnotowujemy dwucyfrowe wzrosty, porównując rok do roku – wyjaśnia.

Jakie ceny wycieczek w biurach podróży?

Jeżeli chodzi o wzrosty rynkowe, German przyznaje, że już w zeszłym roku Polacy pobili rekord, jeżeli chodzi o zakup zorganizowanych wakacji. Jednocześnie dodaje, że na 2024 rok biura podróży przygotowały ofertę większą o ponad 20 proc.

– Jeżeli pod uwagę weźmiemy cały sezon letni, który rozpoczyna się już w kwietniu, a kończy się późną jesienią, czyli nawet na początku listopada przy niektórych kierunkach, to te wzrosty szacowane są na około 26 proc. – mówi. – W przypadku ścisłego okresu wakacyjnego, wzrost wynosi niemal 24 proc. – dodaje.

Jak tłumaczy, z jednej strony oferta jest dostępna i cały czas się powiększa, nie tyle o destynacje, ponieważ „te najchętniej wybierane przez Polaków są już zabezpieczone”, a o dodatkowe połączenia z lotnisk lokalnych, pojawiają się nowe kurorty na znanych kierunkach.

German przyznaje, że warto przeglądać oferty lokalnych lotnisk. Jak zauważa, Polacy najchętniej wybierają najbliższe lotniska, ale jeżeli do innego lotniska mamy stosunkowo niedaleko, to warto sprawdzić oferty, ponieważ z jednej strony szerszy może być program, a z drugiej strony warto pamiętać, że występują duże różnice cenowe pomiędzy różnymi lotniskami. – Czasami jest to kilkaset złotych od osoby, więc w przypadku trzy czy czteroosobowej rodziny ta oszczędność robi się na tyle duża, że nawet koszty związane z dalszym dojazdem nie wpłyną specjalnie na zaoszczędzone środki – wyjaśnia.

W przypadku ofert w szczycie sezonu, German przyznaje, że już nawet za 2,5 tys. zł od osoby, tygodniowy wyjazd w formule all inclusive możemy znaleźć. – Jednak raczej oscylowałabym w okolicach niecałych 3 tys. zł, gdzie oferta będzie już zdecydowanie szersza i lepsza jakościowo – tłumaczy.

Henicz przyznaje, że ceny wyjazdów są na zbliżonym poziomie do roku ubiegłego. – Wynika to z faktu, że rynek się zmienił w stosunku do ubiegłego roku. Jest znacznie więcej produktu, co powoduje, że pomimo wyższych kosztów hoteli, samolotów i innych kosztów składających się na pakiet turystyczny, ceny wyjazdów są porównywalne r.d.r. Konsekwencją tego będzie na pewno gorsza rentowność pomimo wyższych obrotów i większej ilości Klientów – podkreśla.

German podkreśla, że Polacy przede wszystkim szukają kompromisu pod względem ceny do jakości. Co to oznacza? Liczy się jakość hotelu, jakość oferty, co jednak nie oznacza, że szukamy „nie wiadomo jakiego luksusu”. – Ceny zależą także od tego, skąd wylatujemy, ponieważ ten sam hotel w tym samym kraju może być tańszy, jeżeli np. wybierzemy lotnisko w Katowicach – podpowiada.

Co z ofertami typu last minute?

German przyznaje, że oferty typu last minute są zawsze dostępne, ale jednocześnie podkreśla, że należy je traktować jako coś, co pojawia się w ostatniej chwili, jest przygotowywane dla klientów, którzy są elastyczni, zarówno pod względem dni wylotu, długości pobytu oraz kierunku.

– Jeżeli chcemy gdzieś pojechać wypocząć i nie ma to dla nas większego znaczenia, który konkretnie kierunek i który konkretnie hotel wybierzemy, to w takim przypadku na pewno coś się znajdzie – wyjaśnia.

Jednak podkreśla, że ofert typu last minute nie traktować jako wyjątkowych przecen. Owszem, może się zdarzyć, że taka oferta będzie nico tańsza, niż taka kupowana dużo wcześniej ale warto pamiętać, że biura podróży tak kształtują swoją politykę cenową, żeby te oferty kupowane z dużym wyprzedzeniem były tańsze. – Jeż teraz sprzedawana jest oferta na lato 2025 – mówi.

W podobnym tonie ofertę typu lat minute komentuje Henicz, podkreślając, że na tego typu oferty można liczyć zawsze, pod warunkiem, że ma się świadomość, iż nie zawsze czekając z rezerwacją, uzyska się cenę korzystniejszą niż np. w przedsprzedaży i niekoniecznie pojedziemy tam, gdzie sobie wymarzyliśmy tylko tam, gdzie są jeszcze miejsca

– Zainteresowanie zakupami z większym wyprzedzeniem jest widoczne i odnotowujemy z każdym sezonem coraz wyższe wzrosty w tym obszarze – wskazuje German.

Potwierdza to nam Marta Góral z biura podróży Rainbow Tours, która także podkreśla, że coraz więcej konsumentów kupuje z wyprzedzeniem, aby mieć największy wybór i dodatkowe korzyści, które dostępne są tylko w przedsprzedaży. – Lato 2024 jest już mocno wyprzedane, ale w Rainbow zawsze mamy coś dla „lastowiczów”. Na turystów czeka wiele komfortowych hoteli w Bułgarii, która bardzo rozwija się turystycznie. Atrakcyjne oferty można wciąż znaleźć na greckich wyspach – Krecie czy Korfu. Dla fanów „dolce vita” polecają się Włochy, w szczególności Kalabria i Sardynia. I oczywiście Turcja – nadal można upolować wyjazd na Riwierę Turecką czy w region Turcji Egejskiej, ale warto się pospieszyć – oferty szybko znikają – wymienia.

Wyjazd z biurem podróży, czy na własną rękę?

German podkreśla, że porównując oferty z biurem podróży, do tych organizowanych na własną rękę w kontekście pojawiających się informacji, że ta organizowana przez tour operatora jest droższa, należy być „ostrożnym z takimi jednoznacznymi stwierdzeniami”. – W tym przypadku musimy się posłużyć stwierdzeniem „to zależy” – tłumaczy.

– Zestawiając takie oferty, nie zestawiajmy ze sobą równorzędnych produktów, ponieważ oferta „lost + hotel” dotyczy tylko lotu i hotelu, co oznacza, że np., dodatkowo musimy zapłacić za transfer, ubezpieczenie, które według polskich przepisów jest obowiązkowe, a także nie mamy opieki rezydenta. Oczywiście nie każdy jej potrzebuje, więc to jest koszt, który można „wyciąć” ze swojego wyjazdu i skorzystać z oferty składanej samodzielnie, natomiast uciekajmy od jednoznacznych stwierdzeń, że dana forma podróży jest tańsza od innej, ponieważ nie jest to prawdziwe twierdzenie – podkreśla.

– Wszystko zależy od tego, o jakim hotelu mówimy, o jakim kierunku, a przede wszystkim o zakresie oferty – podsumowuje.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu