https://strefabiznesu.pl
reklama

Za dużo znaków, za mało sensu. Kierowcy mają dość zamieszania

Dorota Mariańska
Opracowanie:
Zdaniem NIK oznakowanie polskich dróg to "chaos informacyjny".
Zdaniem NIK oznakowanie polskich dróg to "chaos informacyjny". PRZEMYSLAW SWIDERSKI Polska Press
Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się oznakowaniu dróg publicznych. Inspektorzy stwierdzili, że na wielu odcinkach panuje "chaos informacyjny", ponieważ znaki zostały niewłaściwie ustawione. NIK uważa również, że cały system zarządzania ruchem drogowym jest nieskuteczny.

Głos kierowców

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła ankietę wśród kierowców. Pokazała ona, że oznakowanie dróg publicznych w Polsce jest nieczytelne. Tym samym uczestnicy ruchu drogowego dostają niezrozumiałe komunikaty. Zdecydowana większość, bo aż 89 proc. ankietowanych, była zdania, że znaków drogowych jest raczej za dużo lub zdecydowanie za dużo. Natomiast 67 proc. badanych podkreśliło, że polskie drogi nie są oznakowane prawidłowo, a samo oznakowanie wysyła niejasne komunikaty zarówno kierowcom jak, i pieszym.

Pomieszanie z poplątaniem

NIK nie oparła się jednak jedynie na opiniach kierowców. Jak ustaliła, na 63 proc. odcinków dróg poddanych kontroli stwierdzono przypadki niezgodności wprowadzonych projektów organizacji ruchu z przepisami prawa. Na 48 proc. odcinków dróg krajowych, wojewódzkich, powiatowych i gminnych zlokalizowano co najmniej 215 znaków drogowych i urządzeń, które zostały tam umieszczone, choć nie były ujęte w zatwierdzonych projektach organizacji ruchu. Z kolei na niemal połowie 49 proc. odcinków nie umieszczono w pasie drogowym znaków i urządzeń, mimo że były przewidziane i zatwierdzone w projektach.

A dlaczego drogi są źle oznaczone? Według NIK organy zarządzające ruchem drogowym nieprawidłowo realizują zadania organizacyjne, techniczne i kontrolne.

- Pomimo upływu blisko 25 lat od zmiany przepisów ustawy prawo o ruchu drogowym, w czterech z 18 skontrolowanych samorządów funkcjonowały rozwiązania sprzeczne z przepisami tej ustawy. Polegały one na powierzeniu całości lub części zadań organu zarządzającego ruchem jednostkom samorządu będącym zarządcą drogi. Dochodziło tym samym do połączenia funkcji zarządzającego ruchem i zarządzającego drogą a w konsekwencji np. do zatwierdzania projektów organizacji ruchu przez ich autorów - wylicza NIK.

Jednak nie tylko samorządy ponoszą winę za chaos informacyjny na drogach. NIK zwróciła również uwagę na brak skutecznego nadzoru ze strony Ministerstwa Infrastruktury. Jak wskazano, w latach 2022-2024 zadania ministra infrastruktury w tym zakresie realizowane były przez jednego pracownika, a od 22 marca 2024 r. przez czterech, którzy pracowali także przy realizacji zadań z zakresu bezpieczeństwa dróg.

Źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu