Jak jest napisane na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości „Groźni dla społeczeństwa bandyci, którzy popełniają przestępstwo za przestępstwem, nie będą już korzystać na tym, że dzięki stosowanej obecnie przez sądy karze łącznej i wyrokowi łącznemu, idą do więzienia na diametralnie mniej lat niż na to zasłużyli. Kara łączna i wyrok łączny zostaną zlikwidowane – kary za wszystkie czyny będą wykonywane po kolei.”
Ponadto jak podano, to nie koniec zmian. Skazany, który ma na koncie więcej niż jeden wyrok, będzie musiał bowiem odbyć przynajmniej połowę sumy orzeczonych kar, a dopiero wtedy otrzyma prawo ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie.
Szykują się także większe kary dla sprawców gwałtów. Za popełniony ze szczególnym okrucieństwem będzie można trafić do więzienia na 25 lat. Obecnie jest to 15 lat.
Zmieniamy kodeks karny tak, aby sprawcy byli karani za każde popełnione przestępstwo. Aby kary się sumowały. Aby sprawcy nie dostawali "nagrody" za to, że dokonują przestępstw masowo...” – pisze na swoim koncie na twitterze Zbigniew Ziobro. Ponadto Ministerstwo zamieściło informacje o tym że w Polsce w roku 2017 dokonano 45 tysięcy wyroków łącznych i ta liczba na przestrzeni lat cały czas wzrastała, co ministerstwo określiło jako „Bulwersujące Przypadki”
Eksperci wypowiadają się sceptycznie co do nadchodzących przepisów. Dość kontrowersyjny pomysł, w wielu krajach europejskich a w szczególności w Polsce nie ma tradycji sumowania kar. Mam duże wątpliwości co do zasadności tych przepisów, w Polsce kara łączna występuje od 1932 r. - mówi prof. dr hab. Piotr Kruszyński, prof. UW, poproszony o wydanie opinii.
Kara łączna została pierwszy raz zaproponowana w Kodeksie Makarewicza z 1932 r. i od tego czasu obecna jest we wszystkich polskich kodeksach karnych, wliczając w to kodeks obecnie obowiązujący.
Sprawdź nasze inne informacje i porady