Spis treści
Black Friday, choć obecnie globalny fenomen, swoje korzenie ma w Stanach Zjednoczonych
Wyprzedaże związane z tym dniem mają długą historię, a samo określenie „Black Friday" pojawiło się po raz pierwszy w kontekście handlowym w 1975 roku.
– Jest wiele legend dotyczących pochodzenia „czarnego piątku", który następuje bezpośrednio po obchodzonym w Ameryce Święcie Dziękczynienia. Według jednych tego terminu jako pierwsi użyli amerykańscy policjanci do określenia i opisania tłumu ludzi oraz korków powstałych na skutek rozpoczęcia przedświątecznych zakupów, inni twierdzą zaś, że byli to pracodawcy, którzy narzekali na masowe zwolnienia lekarskie brane przez pracowników po czwartkowej uczcie. Natomiast wydźwięk handlowy pojawił się po raz pierwszy w 1975 r., kiedy w New York Times użyto sformułowania Black Friday w kontekście organizowanych w Nowym Jorku wyprzedaży – wyjaśnił dr Mariusz Woźniakowski z Uniwersytetu Łódzkiego.
W Polsce Black Friday zyskał popularność około dekadę temu. Obecnie sieci handlowe często rozszerzają akcje promocyjne na cały miesiąc, co może prowadzić do deprecjacji pierwotnej idei tego dnia.
– Większość sieci korzysta z szumu medialnego wokół Black Friday i wyprzedza go nawet o miesiąc, napędzając sobie klientów. W tym roku z pierwszymi nawiązaniami do „czarnego piątku" spotkałem się już pod koniec października przy okazji Halloween. Od tego czasu jesteśmy w zasadzie bombardowani hasłami typu: „czarny miesiąc", „czarny weekend", „czarny tydzień". To niejako deprecjonuje pierwotną ideę amerykańskiego „czarnego piątku", bo skoro zewsząd słyszymy o obniżkach cen obowiązujących już od kilku tygodni, to po co czekać do piątku? – wyjaśnił.
Konsumencka świadomość i strategie zakupowe
Black Friday to nie tylko okazja dla sprzedawców, ale także dla konsumentów, którzy mogą planować zakupy z wyprzedzeniem, korzystając z atrakcyjnych ofert.
– Z perspektywy polskiego handlu Black Friday to wstęp do najgorętszego okresu związanego ze świętami Bożego Narodzenia. I jest to sytuacja korzystna zarówno dla sieci handlowych, ale także dla konsumentów. Ci pierwsi mają sezon świąteczny w zasadzie od początku listopada, ci drudzy mogą sobie pozwolić na większe zakupy w listopadzie i nie obciążać nadto budżetu w stricte świątecznym miesiącu – zaznaczył dr Woźniakowski.
Konsumenci coraz częściej korzystają z narzędzi cyfrowych, takich jak porównywarki cen, aby upewnić się, że oferowane promocje są rzeczywiście korzystne.
– To potężny oręż w rękach klientów, służący do weryfikacji, czy reklamowna przez sklep okazyjna cena naprawdę nią jest. Najświeższe badania mówią, że w okresie „Czarnego Piątku" konsumenci polują na dobra trwałego użytku, sprzęt gospodarstwa domowego, produkty luksusowe, czyli droższe rzeczy. W związku z tym, że dłużej przygotowują się do tego typu zakupów mają rozeznanie i są w stanie dostrzec, czy jest to realna okazja czy też nie – tłumaczył.
Dyrektywa Omnibus i transparentność cen
Wprowadzenie dyrektywy Omnibus wpłynęło na większą transparentność cenową, ograniczając nieetyczne praktyki sprzedawców.
– Omnibus przyczynił się do kreowania wizerunku handlowców z autentycznymi dużymi promocjami, a tym samym konsumenci zyskali możliwość znalezienia atrakcyjnych ofert bez udawanych promocji – podkreślił dr Woźniakowski.
Dzięki tej regulacji konsumenci mają większą pewność, że oferowane promocje są rzeczywiste, a nie wynikają z wcześniejszego sztucznego podnoszenia cen.
Jak uniknąć pułapek konsumpcyjnych?
Mimo zwiększonej ochrony konsumentów, warto zachować ostrożność i nie ulegać impulsom zakupowym.
– Jednoznacznej odpowiedzi nie można dać. Jak zwykle można jedynie doradzić, żeby starać się nie kupować pod wpływem impulsu. Na to jesteśmy bardziej narażeni w sklepach stacjonarnych, gdzie docierają do nas bezpośrednie bodźce z różnego rodzaju okazjami. Nasza czujność może zostać wówczas uśpiona. Trzeba też uważać na hasła typu „minus 90 proc.", które opatrzone są najczęściej gwiazdką, iż dotyczą jedynie wybranego i ograniczonego asortymentu. A tym wybranym jest najczęściej jakiś jeden produkt od kilku sezonów zalegający w magazynie – dodał specjalista.
Aby uniknąć rozczarowań, warto porównywać ceny, tworzyć listy zakupów i ustalać budżet, co pomoże w kontrolowaniu wydatków.
Black Friday to czas, który może przynieść zarówno korzyści, jak i straty. Kluczem jest świadome podejście do zakupów i umiejętność rozpoznawania prawdziwych okazji. Dzięki rosnącej świadomości konsumenckiej i narzędziom cyfrowym, coraz więcej osób potrafi skutecznie nawigować w gąszczu ofert, unikając pułapek konsumpcyjnych.
Źródło: PAP
