Czterech na dziesięciu pracowników robi ten błąd. Potem srogo żałuje

53 proc. zapytanych w badaniu Polaków wzięło już minimum 14-dniowy urlop wypoczynkowy lub zamierza go wziąć jeszcze w tym roku - wynika z analiz Gi Group Holding. Okazuje się też, że 40 proc. badanych nie zdecydowało się na wolne w takim wymiarze i nawet go nie planuje w najbliższych miesiąchach. Co ciekawe, chociaż pracownicy zdają sobie sprawę z tego, że dłuższy urlop jest dla nich korzystny, to i tak go nie biorą.

Aż 74 proc. respondentów wskazało, że urlop zapewniający pełną regenerację powinien trwać minimum 14 dni. 18 proc. badanych twierdziło, że wystarczy 10 dni, podczas gdy tylko 6 proc. przyznało, że 7 dni pozwoli odpocząć. Zaledwie 2 proc. ankietowanych udzieliło odpowiedzi „mniej niż 7 dni”.

– Z badania jasno wynika, że Polacy zdają sobie sprawę z tego, że dłuższy urlop jest dla nich korzystyny - umożliwia regenerację sił, zadbanie o kondycję fizyczną i psychiczną. Jest niezbędny dla zdrowia i dobrego samopoczucia oraz utrzymania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym – wyjaśnia Agnieszka Żak, dyrektor regionalna Gi Group Poland.

Autorzy badania zauważyli, że pracownicy nie decydują się na dłuższe wolne, bo być może pracują w źle zarządzanej organizacji. Natłok obowiązków i brak osób, którym można przekazać zadania podczas nieobecności, powoduje, że rezygnują z dłuższego odpoczynku. Innym powodem może też być presja na wyniki.

– Są osoby, dla których obowiązki zawodowe odgrywają w życiu rolę priorytetową. To zazwyczaj pasjonaci, pracownicy spełniający się w swojej roli. Bywa też, że są to szefowie zespołów, choć przecież to oni powinni dawać przykład dbałości o równowagę i dobrą kondycję. Z punktu widzenia zdrowia psychofizycznego nie jest to zalecana praktyka. Każdy człowiek potrzebuje relaksu i zdystansowania się od codziennych obowiązków. Warto też pamiętać, że dobrze spędzony czas wolny przekłada się później na poziom satysfakcji z pracy – uważa Karolina Popiel z firmy Wyser, cytowana w komunikacie.

Tymczasem psychologowie nie mają wątpliwości: optymalna długość urlopu wypoczynkowego to minimum 21 dni. Co ważne, istotna jest nie tylko ilość dni urlopowych, ale też jakość wypoczynku.

- Jeśli nie skorzystamy z odpowiednio długiego urlopu, to prędzej czy później nasza wydajność spadnie. Taka sytuacja może być bardzo groźna i skutkować wypaleniem zawodowym, depresją, chronicznym stresem, które z kolei mogą prowadzić do wielu chorób, w tym nowotworowych – wyjaśnia psychoterapeutka Ilona Głowacka-Gabryś, zajmuje się problemem wypalenia zawodowego.

Przypomnijmy, że urlop wypoczynkowy przysługuje każdemu pracownikowi zatrudnionemu na podstawie umowy o pracę. Wymiar urlopu zależy od stażu pracy. 20 dni rocznie przysługuje pracownikom, którzy mają mniej niż 10 lat pracy, 26 dni przysługuje pracownikom ze stażem co najmniej 10-letnim. Do stażu pracy wlicza się także okresy nauki, np. ukończenie szkoły wyższej. Pracownik może podzielić urlop na części, ale jedna z nich powinna wynosić minimum 14 dni kalendarzowych, aby zapewnić mu odpowiednią regenerację.

W Polsce coraz częściej mówi się o potrzebie skrócenia czasu pracy. Z badań Eurostatu wynika, że jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych narodów w Europie. Rząd i niektóre organizacje społeczne twierdzą, że trzeba to zmienić. Obecnie toczy się dyskusja na temat wprowadzenia krótszego tygodnia pracy.  Resort pracy prowadzi obecnie analizy dotyczące możliwości skrócenia czasu pracy w Polsce. Specjaliści mają ocenić, jaki model byłby najlepszy: 4-dniowy tydzień pracy czy skrócenie tygodnia pracy do 35 godzin. Pozytywnie o propozycji zmian wypowiadają się związkowcy – np. Piotr Ostrowski, szef OPZZ twierdzi, że należy jak najszybciej skrócić czas pracy w Polsce. Według niego, to rozwiązanie przyniesie same korzyści i dla pracowników, i pracodawców. Natomiast pracodawcy mają obawy – wskazują, że z powodu krótszego czasu pracy zwiększą się koszty pracownicze (bo chcąc utrzymać produkcję na niezmienionym poziomie, być może będą musieli zatrudniać nowe osoby).

Trwają też pilotaże. Krótszy czas pracy od września obowiązuje w Urzędzie Miasta Włocławek. Na takie rozwiązanie zdecydował się też urząd w Lesznie.

- To pilotażowe działanie. Najbliższe miesiące pokażą, czy takie rozwiązanie wpłynie pozytywnie na wydajność i efektywność pracy w urzędzie, np. czy liczba obsługiwanych klientów lub wydanych decyzji nie ulegnie zmniejszeniu itp. Będę to monitorować i analizować na podstawie sprawozdań, jakie przygotowywać będą naczelnicy i kierownicy - mówił niedawno Grzegorz Rusiecki, prezydent Leszna.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!