Handlowcy radzą sobie stosując różne protezy prawne – jednak jest to stąpanie po kruchym lodzie i co raz wpadają przez to w kłopoty. O ile w praktyce nie ma większych zastrzeżeń do firm mających sklepy stacjonarne – w sposób naciągający przepisy można przyjąć, że sprzedaż alkoholu nie nastąpiła przez internet, ale w sklepie stacjonarnym, a kurier go dostarcza, o tyle firmy prowadzące wyłącznie e-commerce nie mogą nawet marzyć o uzyskaniu koncesji na sprzedaż alkoholu w sieci, bo zabraniają tego przepisy.
Problem ze zdwojoną siłą wrócił w okresie pandemii gdy zamknięte punkty gastronomiczne ograniczyły rynek zbytu zwłaszcza dla dynamicznie w ostatnim czasie rozwijających się segmentów rzemieślniczych: piwo kraftowe, cydr a także znacznie droższe alkohole mocne z małych gorzelni i manufaktur. Nie dziwi więc inicjatywa Krajowej Izby Gospodarczej, która stanęła na czele multibranżowej koalicji, na rzecz legalizacji sprzedaży alkoholu przez Internet, tworzonej przez przedstawicieli sektorów e-commerce, handlu, logistyki regionalnych producentów oraz związki branżowe.
Prawny skansen w Europie
– Polska jest jedynym krajem, należącym do Unii Europejskiej, w którym nie można sprzedawać alkoholu przez Internet. Izba Gospodarki Elektronicznej po konsultacji tematu ze zrzeszonymi sklepami internetowymi, marketplacami oraz retrailerami od dłuższego czasu postuluje zmianę oraz dostępność alkoholu w sprzedaży internetowej. Jestem przekonana, że w takim gronie uda się zmienić prawo i że glos tylu organizacji zostanie usłyszany – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej.
– Zwłaszcza dziś, gdy gospodarka jest w wyjątkowo trudnej sytuacji po kolejnej fali koronawirusa, pozwolenie na handel alkoholem przez Internet, to dla nas ratunek. Unowocześnienie PRL-owskich przepisów pozwoli nam dotrzeć nie tylko do krajowych, ale także zagranicznych klientów, którzy doceniają jakość polskich produktów – ocenia Grzegorz Grabowski, dyrektor zarządzający przedsiębiorstwa Toruńskie Wódki Gatunkowe.
Jak to możliwe? Kwestię obrotu alkoholem reguluje ustawa, która weszła w życie w 1982 r., podczas stanu wojennego, a ta dopuszcza sprzedaż wyrobów alkoholowych wyłącznie stacjonarnie. PRL-owska władza walczyła wówczas z pokątnym handlem reglamentowanym alkoholem. Ponadto – co jasne – Internet za komuny nie istniał, a więc trudno, aby e-handel był ujęty w ówczesnym prawie. Poza Finlandią, jesteśmy ostatnim krajem w całej Unii Europejskiej, który nie uporządkował legislacyjnie e-handlu alkoholem.
Nowy program Zjednoczonej Prawicy punktem odniesienia
– Program Zjednoczonej Prawicy „Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju” zakłada, że sektor żywności wysokiej jakości powinien otrzymać szczególne wsparcie ze strony państwa. Obszar ten, jako jeden z dziesięciu, został zakwalifikowany jako „mający znaczący potencjał, pozwalający na odniesienie sukcesu w skali globalnej”. Aby urzeczywistnić te zapisy, należy stworzyć dla przedsiębiorców z branży alkoholowej możliwość konkurowania na rynku krajowym oraz rynkach zagranicznych – ocenia prezes Krajowej Izby Gospodarczej Andrzej Arendarski. Internet stał się takim samym kanałem sprzedaży, jak tradycyjne sklepy. Jeśli chcemy budować siłę i konkurencyjność krajowej gospodarki nie możemy pozostać obojętni na nowoczesne rozwiązania technologiczne.
Pandemia koronawirusa sieje spustoszenie w wielu branżach. Wyjątkowo pokrzywdzeni są restauratorzy, ale także regionalni wytwórcy produktów spożywczych, takich jak piwa kraftowe, nalewki czy miody pitne. W związku z panującymi restrykcjami, restauracje przez wiele miesięcy działały tylko w trybie „na wynos”, zaś mali producenci byli pozbawieni możliwości handlu swoimi wyrobami. Efektem tego jest stale pogarszająca się sytuacja gospodarcza Polski i rosnące problemy przedsiębiorców. Nawet po zniesieniu części obostrzeń, dla wielu polskich MŚP sprzedaż internetowa może stanowić ostatnią deskę ratunku przed zamknięciem produkcji i zwolnieniem pracowników. Należy pamiętać, że branża alkoholowa w Polsce wraz z łańcuchem dostaw zatrudnia ponad 300 tys. ludzi. Konieczne jest unowocześnienie archaicznych przepisów, które nie przewidywały handlu produktami przez Internet. Tak sytuacja wygląda w przypadku wszelakich produktów alkoholowych. Dziś e-handel nimi jest zabroniony.
– Włączenie handlu alkoholem przez Internet do porządku prawnego, to dla handlu – zwłaszcza dziś, podczas przedłużającego się kryzysu wywołanego koronawirusem – sprawa dużej wagi. Nie ma żadnego uzasadnionego powodu, aby legalnego produktu nie wolno było sprzedawać w dynamicznie rozwijającym się kanale, jakim jest Internet, tak szeroko i chętnie wykorzystywanym przez konsumentów, zwłaszcza w czasie pandemii. Pozwoli to również małym sklepom otworzyć nowy kanał sprzedaży i poszerzyć asortyment o alkohole rzemieślnicze i z segmentu premium. Zwiększy to także konkurencyjność w stosunku do m. in. dyskontów – mówi Waldemar Nowakowski, prezes Polskiej Izby Handlu.
NEWSY DNIA. Kliknij i przeczytaj!
- Przymrozki i anomalie pogodowe: jabłka, brzoskwinie i winogrona będą jeszcze droższe?
- Czy handel alkoholem w Internecie zostanie w końcu zalegalizowany?
- Upadłość konsumencka po zmianie. Syndyk nie może zabrać wszystkiego. Co z mieszkaniem
- Czekamy na paszporty COVID-owe, by zdecydowanie wybrać się na urlopy zagranicę
NEWSY DNIA. Kliknij i przeczytaj!
- Karty lunchowe - nowe benefity dla pracowników wracających z pracy zdalnej
- Analitycy zgodni: PPK najlepszym sposobem długoterminowego oszczędzania
- Gdy wiadomo, że aktywność ruchowa zmniejsza ryzyko COVID chęć do ćwiczeń wzrasta. Ale
- Z CV Polaków wynika znakomita znajomość języków obcych. A w rzeczywistości...
