https://strefabiznesu.pl
reklama

Henning-Kloska: Ustawa 10H przechodzi do historii

Maciej Badowski
Sylwia Dąbrowa
– Dzisiaj rząd przyjął ustawę o inwestycjach w energetykę wiatrową na lądzie – przekazała podczas konferencji prasowej minister klimatu i środowiska Paulina Henning- Kloska. – Tym samym, największa depresja polskiego prawodawstwa w obszarze energii przechodzi do historii – dodała.

Rząd przyjął ustawę o inwestycjach w energetykę wiatrową na lądzie

– Mamy trzeci piątek z bardzo dobrymi informacjami płynącymi z Ministerstwa Klimatu i Środowiska – stwierdziła podczas piątkowej konferencji prasowej szefowa resortu Paulina Henning- Kloska.

Jak przypomniała, dwa tygodnie temu poinformowano o zgodzie Komisji Europejskiej, „aby polskie ciepłownictwo dostało dodatkową pulę 30 proc. bezpłatnych ETS-ów których ciepłownictwo będzie mogło przeprowadzać inwestycje, transformując się i przechodząc na bezemisyjne źródła ciepła”.

Z kolei w poprzedni piątek poinformowano o decyzji Europejskiego Banku Inwestycyjnego przyznającego Polsce dotacje w wysokości 10 mld zł z puli Funduszu modernizacyjnego na program „Czyste Powietrze”.

– Dzisiaj rząd przyjął ustawę o inwestycjach w energetykę wiatrową na lądzie – podkreśliła. – Tym samym, największa depresja polskiego prawodawstwa w obszarze energii przechodzi do historii – dodała.

Ustawa 10H przechodzi do historii decyzją rządu – stwierdziła i dodała, że w parlamencie będą trwały dalsze prace nad ustawą.

– Ten pierwszy krok, by odesłać zasadę 10H wprowadzoną do polskiego prawa, która w 2016 roku praktycznie całkowicie zablokowała nasz kraj w zakresie inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie, właśnie przejdzie do historii – przekazała.

Jak tłumaczyła, „energia z wiatru, to jedno z najtańszych dostępnych obecnie źródeł energii, które możemy posiadać w Polsce”. – Jeżeli chcemy produkować tańszy prąd, jeżeli chcemy, żeby obywatele mieli niższe rachunki za energię elektryczną, czy też energię cieplną opartą o OZE, musimy mieć więcej energii z tych źródeł, w tym energii z wiatru – tłumaczyła.

Szefowa resortu klimatu i środowiska zwróciła uwagę, że ustawa „wspiera i poprawia bezpieczeństwo energetyczne kraju”, a jednocześnie stanowi krok „w odbudowę suwerenności energetycznej Polski”.

Polska zapłaciła zbyt wysoką cenę za uzależnienie od rosyjskiego gazu i nigdy więcej nie możemy na to pozwolić – mówiła i dodała, że musimy mniej środków przeznaczać na import paliw kopalnych, a więcej inwestować w kraju i właśnie ta ustawa ma to zapewnić. – Możemy zamiast importować paliwa kopalne, inwestować w nasze niezależne źródła energii i do takich źródeł należy energia słoneczna i z wiatru – dodała.

Będą zachęty inwestycyjne

Ponadto zwróciła uwagę, że ustawa „ma włączyć społeczności lokalne do produkcji energii z wiatru. – Mamy 1,4 mln prosumentów, dzięki czemu w okresie letnim produkujemy dużo energii ze słońca, dzięki czemu niskie poziomy wód nie stanowią zagrożenia i nie grożą nam blackouty –

stwierdziła przypominając sytuację z 2015 roku, kiedy zabrakło wody do chłodzenia elektrowni węglowych.

– Dzisiaj nie mamy tego typu zagrożenia, ponieważ produkujemy latem energię ze słońca. W zeszłym roku mieliśmy historycznie niskie poziomy wody w rzekach, a mimo to nie mieliśmy problemów z dostarczaniem energii na potrzeby gospodarki i gospodarstw domowych, dlatego, że duża część energii pochodziła właśnie z OZE – wyjaśniła.

– Robimy kolejny krok, chcemy zachęcić ludzi do tego, żeby inwestowali w turbiny wiatrakowe, które powstają w ich gminach – mówiła. – Można mieć energię z wiatru wykupując udziały w takim wiatraku – dodała.

To kluczowe decyzje w kontekście rosnących cen energii

Jak podkreśla Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej w przesłanym komentarzu, „to kluczowe decyzje w kontekście rosnących cen energii".

– Energia z wiatru to tania energia – z analiz PSEW wynika, że każdy gigawat zainstalowanej energii z lądowych farm wiatrowych to cena energii niższa o ponad 9 PLN za megawatogodzinę (MWh) – podaje.

Jednocześnie zwraca uwagę, że to także szansa na stworzenie nowych miejsc pracy oraz rozwój nowoczesnych technologii. – Zmniejszenie minimalnej odległości wiatraków od zabudowań do 500 metrów przyniesie Polsce ponad 41 GW mocy w wietrze do 2040 roku, bez zmiany przepisów byłoby to zaledwie 22 GW. Ta ogromna różnica w potencjale mówi sama za siebie, a my nie mamy czasu ani pieniędzy, aby zmarnować tę wielką szansę, przed którą stoi nasza gospodarka – tłumaczy.

– Wiatr jest źródłem energii, która jest bezpieczna dla zdrowia człowieka i przyjazna środowisku. Nie zanieczyszcza powietrza, nie generuje dwutlenku węgla, ani innych szkodliwych substancji – to czysta energia, której w Polsce możemy mieć pod dostatkiem – tłumaczy.

– Podkreślam z całą mocą – farmy wiatrowe nie są zagrożeniem – są nadzieją. Nadzieją na czystą, tanią i niezależną energię, na lepszą jakość życia. Na Polskę, która nie będzie musiała polegać na zewnętrznych źródłach, która będzie samowystarczalna, która stanie się liderem zielonej transformacji – dodaje. – Teraz kluczowe będzie, jak wiatr zmian przełoży się na konkretne działania – dalsze losy ustawy wiatrakowej będziemy śledzić z uwagą – zapowiada.

Rząd przyjął projekt ustawy wiatrakowej w drodze obiegowej

Rząd w trybie obiegowym zaakceptował projekt Ministerstwa Klimatu i Środowiska, który liberalizuje wymogi odległościowe dla inwestycji w lądowe farmy wiatrowe.

– To ważny krok w dążeniu rządu do obniżenia cen prądu w Polsce – skomentowała za pośrednictwem platformy X Henning- Kloska.

Jednym z kluczowych elementów nowych przepisów jest złagodzenie zasady minimalnej odległości elektrowni wiatrowych od budynków mieszkalnych z 700 m do 500 m. Nowe przepisy ułatwiają również modernizację istniejących elektrowni wiatrowych, znaną jako repowering.

Nowe regulacje mają przyczynić się do wzrostu zainstalowanej mocy w nowych projektach wiatrowych na lądzie nawet o 60-70 proc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu