Hutnicy alarmują: branża chyli się ku upadkowi, jest tragicznie

Maciej Badowski
– Dzisiaj rozmawiamy o Hucie Częstochowa, ale nie możemy zapominać o innych zakładach. O innych hutach działających na terenie naszego kraju – podkreśla Krasuski. – Tych zakładów może przybywać i myślę, że tych protestów również będzie więcej – przewiduje.
– Dzisiaj rozmawiamy o Hucie Częstochowa, ale nie możemy zapominać o innych zakładach. O innych hutach działających na terenie naszego kraju – podkreśla Krasuski. – Tych zakładów może przybywać i myślę, że tych protestów również będzie więcej – przewiduje. MB/ Polska Press
W środę kilkuset hutników, głównie z zakładu w Częstochowie, przyjechało do Warszawy protestować przed KPRM. – Przyjechaliśmy, bo chcemy, żeby rząd udzielił nam pomocy finansowej, na przykład w formie pożyczki – mówi nam Jerzy Duda, Międzyzakładowy Związek Zawodowy pracowników z Huty Częstochowa. – W całym hutnictwie źle się dzieje – dodaje. Z kolei Wojciech Krasuski z Celsa Huta Ostrowiec Świętokrzyski przyznaje, że celem „wizyty” hutników pod KPRM jest ponowne „uwypuklenie problemu całego hutnictwa w Polsce”, które, jak podkreśla, chyli się ku upadkowi.
  • W środę przed KPRM odbył się protest hutników
  • Mrozy są najgorsze dla takich zakładów, jak nasza Huta, ponieważ powoduje to całkowitą destrukcję urządzeń i sieci znajdujących się na zakładzie – ostrzega Jerzy Duda, Międzyzakładowy Związek Zawodowy pracowników z Huty Częstochowa
  • Przedstawiciele sektora alarmują, że przemysł energochłonny w Polsce jest zagrożony. – Tych zakładów może przybywać i myślę, że tych protestów również będzie więcej – mówi Wojciech Krasuski z Celsa Huta Ostrowiec Świętokrzyski
  • Istota jest dzisiaj taka, że ten rząd nie ma pomysłu na gospodarkę, w tym na hutnictwo – podkreśla z kolei Andrzej Karol, przewodniczący Krajowej Sekcji Hutnictwa

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Protest hutników przed KPRM

W środę zaplanowano protest przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. W ten sposób pikietujący chcieli wyrazić swoje oburzenie brakiem reakcji ze strony rządzących i nakłonić ich do ratowania upadającego zakładu pracy. Pierwsi uczestnicy na miejscu pojawili się sporo wcześniej. Bliżej godz. 11. zaczęły się pojawiać kolejne osoby. Protestujący mieli ze sobą flagi, transparenty: „Chcemy inwestora, nie likwidatora”, „Chcemy pracować, nie głodować”, „Polska bez stali, nie ma przyszłości”, „Huta Częstochowa do pracy gotowa”. Nie zabrakło gwizdków, różnego rodzaju trąbek czy syren alarmowych.

– Głównie są tu osoby z Huty Częstochowa. Przyjechaliśmy, bo chcemy, żeby rząd udzielił nam pomocy finansowej, na przykład w formie pożyczki – tłumaczy w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl Jerzy Duda, Międzyzakładowy Związek Zawodowy pracowników z Huty Częstochowa. – Chodzi o to, żeby syndyk mógł wypłacić ludziom wynagrodzenia – dodaje.

– Reprezentujemy Krajową Sekcję Krajową Hutnictwa NSZZ Solidarność i wspieramy kolegów z Częstochowy, ponieważ te tematy są nam jak najbardziej bliskie, tym bardziej że mówimy o całej branży hutniczej – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Andrzej Karol, przewodniczący Krajowej Sekcji Hutnictwa.

Duda przypomina, że obecnie huta opiekuje się syndyk, ponieważ ta jest w trakcie upadłości, nieprawomocnej. – Czekamy na uprawomocnienie wyroku, co jest dla nas obecnie najważniejsze, ponieważ poprzedni właściciel cały czas się odwołuje i robi wszystko pod górkę, żeby jednak ten zakład nie powstał – mówi. Dlaczego jest to takie ważne? Ponieważ dopiero wtedy będzie mógł się pojawić potencjalny nowy inwestor. – Wchodzi inwestor ze wszystkim, z pieniążkami, zakład uruchamia, ludzie wracają do pracy i wszystko zaczyna znowu żyć – tłumaczy.

– Dzisiaj rozmawiamy o Hucie Częstochowa, ale nie możemy zapominać o innych zakładach. O innych hutach działających na terenie naszego kraju – podkreśla Krasuski. – Tych zakładów może przybywać i myślę, że tych protestów również będzie więcej – przewiduje.

Hutnicy alarmują: branża chyli się ku upadkowi, jest tragicznie

Karol podaje, że syndykowi zabrakło 4 mln zł na pokrycie zaległości z tytułu wynagrodzeń i środków na dalsze prowadzenie upadłości. – Syndyk na portalu zrzutkowym wystąpił o wpłaty na brakujące mu środki, łącznie o 15 mln zł – mówi i dodaje, że syndyk chciał pożyczki, którą spłaci, ale nigdzie nie uzyskał zapewnień, że je otrzyma.

Jak tłumaczy przedstawiciel Związków Zawodowych z Huty Częstochowa, pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów hutnicy przyjechali w obawie o przyszłość ich zakładu pracy. – Obecny właściciel, Liberty podważa wszystkie decyzje sądowe, przedłuża się procedura. Obawiamy się przede wszystkim o przyszłość zakładu po wejściu w okres zimowy – tłumaczy i również zwraca uwagę na fakt, że pracownicy huty Częstochowa nie otrzymali pełnego wynagrodzenia. – Większość instalacji hutniczych nie przetrwa okresu zimowego. Po zimie nie będziemy mieli do czego wracać – podkreśla również Krasuski.

Duda zapytany o reakcje ze strony rządu, przyznał, że (do południa, przyp. red.) „nic się nie pojawiło”. Jednocześnie zapowiedział złożenie petycji. – Wcześniejsze pisma, które wysyłaliśmy także pozostały bez odpowiedzi – zaznacza.

– My mamy ludzi, tylko oni nie otrzymują wynagrodzeń. Za wrzesień pracownicy huty Częstochowa otrzymali po 1 tys. zł od syndyka, ponieważ on już nie ma skąd wziąć kolejnych środków, a wiadomo, ile to obecnie taka kwota jest warta, niektórym może nie starczyć na opłaty – mówi z żalem. – Do tego dochodzą opłaty samej Huty Częstochowa, które także czekają na zrealizowanie płatności – wskazuje.

Pracownicy oczekują reszty wynagrodzenia. Syndyk masy upadłości na tę chwilę nie posiada środków, żeby to uregulować – dodaje Karol.

Z kolei Wojciech Krasuski z Celsa Huta Ostrowiec Świętokrzyski przyznaje, że celem „wizyty” hutników pod KPRM jest ponowne „uwypuklenie problemu całego hutnictwa w Polsce”, które, jak podkreśla, chyli się ku upadkowi. – W całym hutnictwie źle się dzieje, ale u nas to już jest tragicznie, bo my praktycznie od roku w ogóle nie produkujemy, przez ten czas zakład jest nieczynny, a teraz zbliżają się mrozy – alarmuje Duda. – Mrozy są najgorsze dla takich zakładów, jak nasza Huta, ponieważ powoduje to całkowitą destrukcję urządzeń i sieci znajdujących się na zakładzie – ostrzega.

Sytuacja wszystkich hut, które funkcjonują w Polsce, jest zła albo bardzo zła – tłumaczy nam Krasuski. – W ostatnich latach notowaliśmy szereg zamknięć, ogłoszonych upadłości. Nie wyobrażamy sobie, aby jakakolwiek gospodarka mogła funkcjonować bez przemysłu stalowego, a niestety w Polsce na to się zanosi – dodaje.

Mamy do czynienia ze schyłkiem hutnictwa w Polsce

Jak zaznacza, przy obecnych cenach energii i „innych obostrzeniach narzucanych przez Unię Europejską, mamy do czynienia ze schyłkiem hutnictwa w Polsce oraz całego przemysłu energochłonnego”. – Jest to niewyobrażalna rzecz, aby jakiekolwiek państwo mogło funkcjonować bez przemysłu ciężkiego w swojej gospodarce – podkreśla.

Karol przytacza raport Mario Draghiego na zlecenie Ursuli Von der Leyen, w którym opisane są przyczyny braku innowacyjności i konkurencyjności w przemyśle i ogólnie gospodarce UE. – Kładzie się także cieniem na prowadzonej polityce klimatycznej, w tym sławnym systemie ETS, który odpowiada za wzrost wszystkiego, co wyprodukujemy – tłumaczy. – Pozostałe kraje mają głęboko gdzieś te obarczenia, a ich konkurencyjność wzrasta – dodaje.

Ponadto Karol zwraca uwagę na problem nadprodukcji stali na świcie, z dominacją Chin. Jak podaje, nadprodukcja wyniosła 600 milionów ton stali. – Ta nadprodukcja musi gdzieś znaleźć swoje ujście i tu dochodzimy do tego, w jaki sposób są chronione i bronione granice UE przed napływem takiego materiału wsadowego – zauważa. Dla przykładu podaje, że w 2023 roku w Polsce zużyto blisko 13 milion ton, a wyprodukowano 6 mln ton. – To pokazuje skalę, ile my, jako gospodarka, zużywamy stali, a ile potrafimy jej wyprodukować. To 61 proc. naszych obecnych mocy produkcyjnych – podkreśla.

Dlaczego tak się dzieje? Karol po pierwsze wskazuje, że jest tańsza, ale także „potrafi się przedostać przez granice UE”. – Nie jest w żaden sposób blokowana. To, że mówimy dzisiaj o podatku cbam, czyli Carbon Border Adjustment Mechanism, to jest dopiero sfera przyszłościowa. Na dzień dzisiejszy wejście na rynek europejski jest tylko monitorowane, nie ma tzw. blokady i dzisiaj, jeśli chodzi o pracodawców przemysłu hutniczego, głośno na ten temat w UE się mówi, na co wskazywaliśmy już wiele lat temu, że do tego może doprowadzić tak prowadzona polityka w przypadku przemysłu energochłonnego – tłumaczy.

– Musimy pamiętać także o tym, że polska energetyka oparta jest w głównej mierze na węglu. Nie jesteśmy w stanie konkurować, jeżeli chodzi o swoje produkcje z innymi hutami z UE, nie wspominając o zakładach spoza UE, gdzie nie ma żadnych obostrzeń, nie ma żadnego opodatkowania – wskazuje z kolei Krasuski.

– Jednym z naszych postulatów jest to, aby na poziomie UE obowiązywała jedna opłata za MWh na poziomie 60 euro. Nie oczekujemy prezentów, ulg, chcemy mieć możliwość równego konkurowania z innymi zakładami, zarówno z terenów Unii Europejskiej, jak i spoza – podkreśla. – Istota jest dzisiaj taka, że ten rząd nie ma pomysłu na gospodarkę, w tym na hutnictwo – podkreśla Karol.

Dzisiaj rozmawiamy o Hucie Częstochowa, ale nie możemy zapominać o innych zakładach. O innych hutach działających na terenie naszego kraju – podkreśla. – Tych zakładów może przybywać i myślę, że tych protestów również będzie więcej – przewiduje.

Zdaniem Krasuskiego, do hutnictwa dołączą inne branże energochłonne. – Jeżeli rząd nie zareaguje, chociaż nie wiem, czy już nie jest za późno na pewne rozwiązania, to powoli będziemy się żegnali z polskim przemysłem – alarmuje.

Za wschodnią granicą mamy wojnę, więc tutaj się pojawia pytanie, czy jako Polska chcemy mieć własny przemysł stalowy, który m.in. zapewni stabilne dostawy np. da przemysłu zbrojeniowego, czy będziemy go sprowadzać – dodaje Karol.

Duda przyznaje, że już nie ma na co czekać. – Już jest po wszystkim, ponieważ już potrzeba ponownie zatrudnić ludzi, którzy obecnie znajdują się na postojowym, trzeba dokonać odpowiednich zakupów, trzeba wszystko uruchamiać, sprawdzać po takim okresie przestoju – podsumowuje.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu