Ile wyniosła inflacja w styczniu 2024? GUS podał dane. „To najmocniejsza zmiana wskaźnika od marca 2023 roku"

OPRAC.:
Maciej Badowski
Maciej Badowski
PAP
PAP
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Według wstępnych danych w styczniu 2024 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 3,9 proc. proc. – podał GUS. Jak zauważa analityk Bartosz Sawicki, w minionym miesiącu roczna dynamika inflacji wyhamowała z 6,1 proc. r/r. – To najmocniejsza zmiana wskaźnika od marca ub.r. i jego najniższa wartość od marca 2021 r. – podkreśla. Co najmocniej wpływa na hamowanie dynamiki wzrostu cen?

Spis treści

– Duże znaczenie dla styczniowej inflacji miał, naszym zdaniem, brak istotnych zmian cen żywności – przekonuje ekonomista.
– Duże znaczenie dla styczniowej inflacji miał, naszym zdaniem, brak istotnych zmian cen żywności. Zwykle ceny żywności na początku roku rosły, tymczasem w tym roku naszym zdaniem będzie inaczej – przekonuje ekonomista.
Mariusz Kapała/ Polska Press

Ile wyniosła inflacja w styczniu 2024?

– Według wstępnych danych w styczniu 2024 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 3,9 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 0,4 proc. – podał w czwartek 15 lutego Główny Urząd Statystyczny.

– Ceny konsumenckie w styczniu były o 3,9 proc. wyższe niż rok wcześniej. W minionym miesiącu roczna dynamika inflacji wyhamowała z 6,1 proc. r/r. To najmocniejsza zmiana wskaźnika od marca ub.r. i jego najniższa wartość od marca 2021 r. Za silny spadek odpowiadają przede wszystkim efekty bazy statystycznej w cenach energii. Warto jednak odnotować także dziesiąty z rzędu spadek inflacji bazowej, której dynamika najpewniej po raz pierwszy do dwóch lat obniżyła się poniżej 6,5 proc. r/r. – zauważa w przesłanym nam komentarzu Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Ekspert zauważa, że „po trzech miesiącach spowolnienia dezinflacja znów nabiera impetu". – Odczyt przybrał wartość nieco poniżej rynkowych prognoz, jak i szacunków Prezesa NBP Adama Glapińskiego przedstawionych na ubiegłotygodniowej konferencji prasowej – zaznacza i jednocześnie zwraca uwagę, że mimo to najnowsze informacje nie zwiększają prawdopodobieństwa wznowienia obniżek stóp procentowych.

– W marcu dynamika CPI ma szansę po trzech latach osiągnąć 2,5-proc. cel NBP. Później wzrost cen nieodzownie przyspieszy pod wpływem wygasania tarcz antyinflacyjnych, ale także rozpędzania się tempa wzrostu gospodarczego do ok. 3 proc. – dodaje Sawicki.

GUS co roku dokonuje zmian w koszyku inflacyjnym, na podstawie którego obliczany jest wskaźnik wzrostu cen. W rezultacie dopiero inflacja za luty, która zostanie opublikowana w marcu, będzie oparta na zrewidowanym koszyku. GUS w marcu może też skorygować dane za styczeń, bo po zmianie koszyka dokonywane jest także przeliczenie styczniowej inflacji według nowych zasad.

Spadek cen paliw i energii

c Zakładamy, że w styczniu doszło do niewielkiego spadku cen paliw i że ceny energii pozostały względnie stabilne. Duże znaczenie dla styczniowej inflacji miał, naszym zdaniem, brak istotnych zmian cen żywności. Zwykle ceny żywności na początku roku rosły, tymczasem w tym roku naszym zdaniem będzie inaczej – powiedział ekonomista.

Stabilizację cen żywności widać w cenach w handlu hurtowym – powiedział PAP ekonomista banku ING BSK Adam Antoniak. Poza tym wspomniał także o rywalizacji między największymi sieciami spożywczymi, czyli o „wojnie cenowej”.

– Duży wpływ na spadek inflacji w styczniu miała także wysoka baza odniesienia, bo w styczniu 2023 r. mieliśmy duże wzrosty cen, przywrócony został także VAT na energię. Spodziewamy się, że w I kwartale będzie postępować szybka dezinflacja, aż w marcu spadnie ona w okolice celu inflacyjnego (2,5 proc. +/- 1 pkt. proc.). Jednak w kolejnych miesiącach inflacja odbije, a skala odbicia będzie zależeć od decyzji administracyjnych – dodał Antoniak.

Co dalej ze stopami procentowymi?

Zdaniem Sawickiego, dane za styczeń nie będą mieć przełożenia na decyzje RPP, ale, jak zauważa, wyznaczają symboliczny moment dla złotego. – Inflacja konsumencka po raz pierwszy od niemal pięciu lat jest niższa od stopy referencyjnej NBP – podkreśla.

– Dodatnie realne stopy procentowe to tradycyjnie czynnik stabilizujący walutę i uodparniający ją na zawirowania na światowych rynkach. Polityka pieniężna staje się tym większym atutem złotego, że RPP – w przeciwieństwie do FOMC i Rady Prezesów EBC oraz władz monetarnych regionu – nie szykuje się do obniżek kosztu pieniądza – podsumowuje.

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu