Rajd Świętego Mikołaja to złoty czas dla inwestorów

Marek Knitter
Polska, Wielka Brytania i Hongkong to najlepsze miejsca, aby skorzystać z wyjątkowych świątecznych wzrostów na giełdzie
Polska, Wielka Brytania i Hongkong to najlepsze miejsca, aby skorzystać z wyjątkowych świątecznych wzrostów na giełdzie Marek Szwedyn/PolskaPress
Rajd Świętego Mikołaja to zjawisko dobrze znane inwestorom i podobnie jak w latach poprzednich, giełda w Warszawie nie uniknie większym wahaniom głównych indeksów. Jest nadzieja, że będzie to raczej wzrost niż spadek.

Spis treści

Okazuje się, że zjawisko, które nazwane zostało Rajdem Świętego Mikołaja, ma już ponad 50 lat. Powstało w 1972 roku i początkowo obejmowało okres kilku dni pod koniec danego roku kalendarzowego, a także jeszcze paru dni na początku następnego.

Zjawisko to było związane z repozycjonowaniem portfeli przed nowym rokiem. Z czasem, efekt ten stał się bardziej oczekiwany przez inwestorów, a jego zakres się rozszerzył. Rajd Świętego Mikołaja jest powiązany z „efektem stycznia”, wynikającym z alokowania nowych środków przez inwestorów oraz wprowadzania nowych strategii - głównie przez inwestorów instytucjonalnych.

Grudzień odgrywa bardzo istotną rolę zarówno dla inwestorów instytucjonalnych, jak i indywidualnych

Analityk rynkowy eToro Paweł Majtkowski zwraca uwagę, że choć wyniki z przeszłości nigdy nie gwarantują przyszłych zysków, grudzień od lat był dla światowych rynków akcji wyjątkowym miesiącem. Rajd Świętego Mikołaja regularnie przynosił znaczące wyniki. Analiza pokazuje, że grudzień odpowiada średnio za prawie jedną czwartą rocznych zysków giełdowego inwestora. To z kolei podkreśla, jak ważne jest pozostanie na rynku w tym okresie.

– Rajd Świętego Mikołaja to zjawisko dobrze znane inwestorom. Jak pokazują dane z 15 największych rynków na świecie, grudzień odpowiada za 23,7 proc. całorocznych zysków inwestorów. Najbardziej hojny Rajd Świętego Mikołaja obserwuje się właśnie w Polsce, gdzie grudniowe akcje przebijają inne parkiety, rosnąc średnio o 3,28 proc. – powiedział Paweł Majtkowski.

Jak dodał, powody tego sezonowego wzrostu mogą być różne – od optymizmu związanego z nowym rokiem po zwiększoną aktywność handlową – jednak jasne jest, że pominięcie tego okresu może być kosztowne dla inwestorów indywidualnych.

Polska giełda w grudniu najczęściej „nokautuje” swoich globalnych konkurentów

Dane z eToro wyraźnie wskazują, jak silny jest ten trend i jak istotne jest pozostanie na rynku w okresie świątecznym. Polska, Wielka Brytania i Hongkong to najlepsze miejsca, by skorzystać z wyjątkowych świątecznych wzrostów.

Analiza pokazuje, że to właśnie w Polsce Rajd Świętego Mikołaja jest najsilniejszy. Polski indeks MSCI Poland (obliczany od 1993 roku) rośnie w grudniu średnio o 3,28 proc. Na wszystkich 15 rynkach, grudniowe stopy zwrotu wynoszą średnio 1,8 proc., co przewyższa średnią miesięczną stopę zwrotu z pozostałych 11 miesięcy (okresu od stycznia do listopada) o aż o 1,21 pkt proc. Dzięki Rajdowi Świętego Mikołaja, grudzień odpowiada zazwyczaj za 23,7 proc. całkowitych rocznych zysków na wszystkich rynkach, a w Polsce - za 21 proc. rocznych zysków inwestorów.

– Kolejnym najlepszym sposobem na inwestycje podczas Rajdu Świętego Mikołaja był indeks Hang Seng w Hongkongu, który od 1965 roku wzrastał w grudniu przeciętnie o 3,1 proc. Trzecim najlepszym indeksem był brytyjski FTSE 100 ze średnim grudniowym wzrostem o 2,3 proc. Co ciekawe, w przypadku tego indeksu, grudzień historycznie odpowiadał aż za 36 proc. rocznych wzrostów, natomiast japoński Nikkei, historycznie rósł w grudniu o średnio 2 proc. – podaje Paweł Majtkowski.

Wśród 15 analizowanych indeksów eToro, najsłabiej w tym miesiącu radził sobie hiszpański IBEX 35, którego grudniowe wyniki były niższe od średniej z pozostałych miesięcy o 0,14 punktu procentowego. Średnia grudniowego wzrostu wyniosła jedynie 0,4 proc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu