Znaczący wzrost zwolnień grupowych
Według informacji podanych przez „Dziennik Gazeta Prawna”, w sierpniu zaobserwowano kolejny wzrost liczby zwolnień grupowych. Ogłosiło je 27 zakładów, co oznacza wzrost zarówno w skali miesiąca, jak i rocznej. W sumie, na koniec sierpnia, 161 przedsiębiorstw zadeklarowało chęć rozwiązania stosunku pracy z blisko 20 tys. osób. Jest to najgorszy wynik od 2022 roku, co świadczy o poważnych turbulencjach na rynku pracy.
– To świadczy o tym, że w pewnych sektorach gospodarki wciąż nie dzieje się dobrze – powiedział „DGP" Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan.
Główne przyczyny kryzysu
Analizując przyczyny tego zjawiska, eksperci wskazują na kilka kluczowych czynników. Jednym z nich jest pogłębiająca się recesja w Niemczech, naszym głównym partnerze handlowym. Spadek zamówień w tym kraju bezpośrednio wpływa na polski przemysł, co prowadzi do redukcji miejsc pracy.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

– Spadek zamówień w tym kraju wyniósł 5,9 proc. Spodziewane jest bankructwo 20 tys. firm – podkreślił Grzegorz Kuliś, ekspert rynku pracy z BCC.
Sytuacja na rynku pracy różni się jednak w zależności od regionu
W niektórych miastach, jak Łódź czy Zielona Góra, odnotowano znaczny wzrost liczby zapowiedzi zwolnień grupowych. W Łodzi w tym roku osiem zakładów zgłosiło zamiar zwolnienia 1360 osób, co jest wzrostem w porównaniu z poprzednim rokiem. W Zielonej Górze wzrost zwolnień wynosi 25 proc. rok do roku, co jest efektem m.in. likwidacji Mobilnych Laboratoriów Przyszłości.
W Warszawie sytuacja również nie jest optymistyczna. W tym roku zgłoszenia nadeszły z 39 firm, dotycząc niemal 5,8 tys. pracowników, co stanowi spadek w porównaniu z rokiem poprzednim, kiedy to było 31 zakładów i 6 tys. osób. Z kolei Szczecin, który w ubiegłym roku nie miał zgłoszeń zwolnień grupowych, w tym roku odnotował ich pojawienie się.
Rosnąca liczba zwolnień grupowych w Polsce jest sygnałem alarmującym o problemach na rynku pracy. Sytuacja ta jest efektem wielu czynników, w tym recesji w Niemczech, która bezpośrednio wpływa na polski przemysł. Różnice regionalne w liczbie zwolnień wskazują jednak, że problem ma zróżnicowany charakter i nie wszystkie regiony są tak samo dotknięte kryzysem. W obliczu tych wyzwań, zarówno pracodawcy, jak i pracownicy muszą przygotować się na trudne miesiące, które mogą nadejść.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
źródło: PAP