Spis treści
Spadek sprzedaży detalicznej a rynek pracy
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, sprzedaż detaliczna we wrześniu 2024 roku zmniejszyła się o 3% rok do roku, a w porównaniu do sierpnia spadek wyniósł 5,7%. To niepokojąca informacja, zwłaszcza że wcześniejsze prognozy wskazywały na spadek na poziomie 2,3%. Gospodarstwa domowe ograniczają wydatki, preferując oszczędności, co wpływa na obniżenie popytu na produkty trwałe, takie jak meble oraz sprzęt RTV i AGD, których sprzedaż spadła aż o 8%.
– Opublikowane przez GUS dane za wrzesień o spadku sprzedaży na poziomie 3% są niepokojące dla wielu gałęzi naszej gospodarki. Pomimo nadal pozytywnego obrazu nastrojów na rynku pracy, gdzie na czwarty kwartał nadal prognoza netto zatrudnienia wynosi +15%, a w branży usług i dóbr konsumpcyjnych nawet +25%, obraz w porównaniu rocznym, mimo że nadal pozytywny, nieco słabnie – komentuje Marcin Bielawski, ekspert rynku pracy, manager regionu w Manpower.
Sytuacja na rynku pracy wydaje się bardziej stabilna w porównaniu z okresem sprzed pandemii, jednak spadki w sprzedaży mogą negatywnie wpłynąć na dalsze zatrudnianie nowych pracowników, szczególnie w handlu detalicznym.
Zatrudnienie w czwartym kwartale roku: wyzwania i możliwości
Eksperci zauważają, że czwarty kwartał roku tradycyjnie przynosi większe zapotrzebowanie na pracowników sezonowych, szczególnie w sektorze dóbr konsumpcyjnych. Jednak w 2024 roku firmy wydają się podchodzić do zatrudniania z większą ostrożnością. Porównanie danych dotyczących liczby ofert pracy dla handlu detalicznego we wrześniu 2023 i 2024 roku wskazuje na wzrost o zaledwie 10%. Istotnym zjawiskiem jest również ograniczenie liczby ofert pracy sezonowej, mimo startu najbardziej intensywnego okresu roku.
– Analizując reakcje rynku pracy na sytuację rynkową, inflację, spadki sprzedaży, można wysnuć wnioski, że kolejne tygodnie nie zmienią znacząco sytuacji, będziemy obserwować pewnego rodzaju stagnację. Niezwykle istotnym zjawiskiem jest też optymalizacja procesów w branży, a co za tym idzie, także ograniczenie ilości nowych pracowników, szczególnie tych sezonowych – dodaje Bielawski.
Zatrudnienie sezonowe wiąże się także z reorganizacją pracy wewnątrz firm, które starają się realizować swoje cele przy użyciu stałego zespołu pracowników. Optymalizacja procesów staje się kluczowa w kontekście ograniczania kosztów i maksymalizacji wydajności.
Sytuację na rynku pracy oceniła również Agata Hagno, dyrektor zarządzający DPM. Według ekspertki, mimo że zwolnienia nie są jeszcze na dużą skalę, widoczny jest spadek zapotrzebowania na produkty w niektórych branżach:
– Oprócz spektakularnych sytuacji typu sytuacja Huty Częstochowa, pracodawcy sygnalizują spadek zapotrzebowania na ich produkty i tym samym zwolnienia w przedsiębiorstwach. Oczywiście wszystko zależy od branży. Zwolnienia nie są jeszcze tak spektakularne, bo odbywają się raczej w formie poufnej i lokalnej – podkreśla Hagno.
Zwróciła też uwagę na trudności, z jakimi mierzą się osoby poszukujące pracy.
– Zgłaszają nam, że ich poszukiwanie trwa kolejny miesiąc i pomimo uczestnictwa w wielu projektach rekrutacyjnych nie otrzymują pracy. Sygnalizują też zmniejszającą się liczbę interesujących ogłoszeń rekrutacyjnych w ostatnich dwóch miesiącach. Ponadto sygnalizują, że chętnie podejmą się pracy niżej płatnej – dodaje.
Jeśli sytuacja gospodarcza utrzyma się, zdaniem Hagno, firmy mogą być zmuszone do zmiany strategii wynagradzania oraz renegocjowania umów z pracownikami.
Rekrutacje specjalistów i ostrożne decyzje firm
W kontekście rekrutacji na stanowiska specjalistyczne, Łukasz Grzeszczyk z Hays zauważa, że choć niedawne spadki sprzedaży detalicznej nie wpłynęły znacząco na zapotrzebowanie kompetencyjne, to pracodawcy podejmują decyzje o uruchamianiu rekrutacji z dużą ostrożnością. Procesy te wynikają głównie z rotacji pracowników, a nie z tworzenia nowych stanowisk.
– W kontekście stanowisk specjalistycznych, związanych z wykonywaniem pracy umysłowej, na ten moment nie dostrzegamy wpływu niedawnych spadków sprzedaży detalicznej na zapotrzebowanie kompetencyjne firm. Procesy rekrutacyjne trwają cały czas, lecz decyzje o ich uruchomieniu są podejmowane bardzo ostrożnie, po wnikliwej analizie realnych potrzeb i możliwości pracodawcy – wskazuje Grzeszczyk.
Firmy, starając się minimalizować ryzyko, koncentrują się na zatrzymywaniu kluczowych pracowników i przyznawaniu jedynie niewielkich podwyżek inflacyjnych tam, gdzie jest to niezbędne. Choć wzmożone zainteresowanie usługami rekrutacyjnymi sugeruje niewielką poprawę nastrojów na rynku, to rekrutacje mają miejsce głównie w celu uzupełnienia braków kadrowych, a nie zwiększania zatrudnienia.
Inflacja a wynagrodzenia. Czego mogą się spodziewać pracownicy?
Wysoka inflacja wpływa nie tylko na konsumpcję, ale również na wynagrodzenia pracowników. Mimo że presja płacowa w 2024 roku nie jest równie silna, jak w okresie szczytu inflacyjnego w 2022 roku, pracownicy nadal oczekują wzrostu płac, aby nadążyć za rosnącymi kosztami życia.
– Spadek konsumpcji może świadczyć o tym, że pracownicy znów zaczęli odczuwać w swoich portfelach skutki rosnącej inflacji. Chociaż ten trend nie odciska jeszcze wyraźnego śladu na rynku pracy, to w najbliższej przyszłości może zwiększyć presję płacową po stronie pracowników – szczególnie tych wysoko wykwalifikowanych, których wynagrodzenia nie rosną równie szybko, co osób najmniej zarabiających – podkreśla Grzeszczyk.
Ekspert wyjaśnia, że pracodawcy nie są obecnie skłonni przyznawać podwyżek na poziomie 20-30%, jak miało to miejsce w poprzednich latach. Decyzje płacowe podejmowane są z dużą rozwagą, a ewentualne podwyżki są raczej punktowe, nakierowane na kluczowych pracowników, których firmy chcą zatrzymać na dłużej.
Prognozy na przyszłość
Choć obecnie rynek pracy doświadcza pewnej stagnacji, ostatnie dwa miesiące przyniosły nieśmiałe oznaki poprawy. Więcej zapytań o usługi rekrutacyjne może sugerować, że firmy przygotowują się do intensyfikacji działań w pierwszym kwartale 2025 roku, kiedy nowe budżety mogą pozwolić na uruchomienie większej liczby rekrutacji.
– Ostatni kwartał roku standardowo jest okresem, w którym firmy oszczędzają i niechętnie zatrudniają. Wykazują natomiast większe zainteresowanie usługami rekrutacyjnymi, aby z początkiem roku i uruchomieniem nowych budżetów zatrudnić nowych pracowników – przewiduje ekspert z Hays.
Ostatecznie to nadchodzące miesiące pokażą, czy obecne zmiany to jedynie chwilowe wahania, czy początek trwałego trendu. Branża detaliczna, pomimo spowolnienia, nadal oferuje liczne możliwości zatrudnienia, szczególnie dla osób poszukujących pracy na pełen etat.
– Miejmy nadzieję, że ta sytuacja jest krótkotrwałą sytuacją i szybko powróci do stanu, który mieliśmy przez ostatni czas, czego życzę Państwu i sobie również – podsumowuje Hagno.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
