Upadek tej usługi Polsce. Wolimy mieć, niż pożyczać

Maciej Badowski
Opracowanie:
Firma Panek poinformowała o zawieszeniu od 29 marca br. usługi carsharingu. Jako przyczynę zawieszenia operator wskazał wysokie koszty tej działalności.
Firma Panek poinformowała o zawieszeniu od 29 marca br. usługi carsharingu. Jako przyczynę zawieszenia operator wskazał wysokie koszty tej działalności. Przemysław Świderski/ Polska Press
Polski rynek car-sharingu, mimo rosnącej popularności tej usługi na świecie, napotyka na liczne trudności. Od 2015 roku do 2022 roku, według Polskiego Instytutu Ekonomicznego, pięciokrotnie więcej wdrożeń car-sharingu zakończyło się niepowodzeniem niż sukcesem.

Spis treści

Globalny wzrost popularności car-sharingu

Car-sharing, czyli wynajem samochodu na krótki czas za pośrednictwem aplikacji, zyskuje na popularności w Europie i na świecie. Jak podaje PIE, liczba użytkowników car-sharingu na świecie na koniec 2022 roku wyniosła 123,4 mln. W Europie Zachodniej, a szczególnie w Niemczech, usługa ta rozwija się dynamicznie.

– Statystyki Federalnego Związku Współdzielenia Samochodów wskazują, że od 1 stycznia 2025 r. w Niemczech usługę car-sharingu oferuje 297 przedsiębiorstw, spółdzielni i stowarzyszeń. Liczba pojazdów w ramach car-sharingu wzrosła o 5,3 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, a liczba miejsc oferujących usługę car-sharingu wzrosła w tym samym okresie o 8,4 proc. Drugim i trzecim co do wielkości rynkiem europejskim car-sharingu są odpowiednio Francja oraz Holandia – wskazuje PIE.

Problemy z wdrożeniem car-sharingu w Polsce

Mimo globalnego trendu, w Polsce car-sharing nie rozwija się tak dynamicznie. Od 2015 roku do 2022 roku, polski rynek car-sharingu odnotował znacznie więcej nieudanych niż udanych wdrożeń. W marcu 2025 roku kolejny podmiot zawiesił działalność w tym segmencie.

– Z dostępnych danych wynika, że od 2015 r. do 2022 r. polski rynek car-sharingu miał znacznie więcej nieudanych (15) niż udanych wdrożeń (3), a w marcu 2025 r. kolejny podmiot zdecydował się na zawieszenie usługi współdzielenia pojazdów – podał PIE.

Jednym z głównych problemów są wysokie koszty operacyjne związane z eksploatacją, ubezpieczeniem i naprawami wypożyczanych samochodów. PIE podkreśla, że utrzymanie floty współdzielonych pojazdów może być o około 30 proc. droższe niż samochodów prywatnych.

Bariery infrastrukturalne i regulacyjne

Infrastruktura i regulacje również stanowią wyzwanie dla rozwoju car-sharingu w Polsce. Tylko 40 proc. obszarów miejskich w Unii Europejskiej ma odpowiednią infrastrukturę do obsługi operacji współdzielenia samochodów na dużą skalę. Brakuje także odpowiednich ram regulacyjnych i systemowych rozwiązań, które mogłyby zachęcać do korzystania z car-sharingu.

– Tylko 40 proc. obszarów miejskich w Unii Europejskiej ma dostateczną infrastrukturę, aby sprawnie obsługiwać operacje współdzielenia samochodów na dużą skalę, co może ograniczać ekspansję rynku. Ponadto brakuje odpowiednich ram regulacyjnych i rozwiązań systemowych, w tym ulg zachęcających do korzystania z car-sharingu, który docelowo miał przyczynić się do promowania rozwiązań zrównoważonej mobilności miejskiej – wskazał PIE.

Preferencje Polaków i kulturowe przekonania

Preferencje transportowe Polaków oraz kulturowe przekonania również wpływają na rozwój car-sharingu. W Polsce na 1000 osób przypada aż 703 samochody, co jest najwyższym wynikiem w Unii Europejskiej. Wielu Polaków wciąż preferuje posiadanie własnego pojazdu.

– Zakorzenione kulturowo przekonanie o tym, że posiadanie gwarantuje bezpieczeństwo powoduje wybór przez konsumentów znanych sposobów transportu. W polskich miastach dominuje przemieszczanie się własnym samochodem (50 proc. ankietowanych), następnie komunikacją zbiorową (20 proc.), pojazdami mobilności współdzielonej (17 proc.) oraz innymi sposobami, m.in. rowerami (13 proc.) – podsumował PIE.

Wpływ pandemii i lokalne przywileje

Pandemia COVID-19 również miała wpływ na rozwój car-sharingu w Polsce, ograniczając mobilność i zmieniając nawyki transportowe Polaków. Dodatkowo, lokalne przywileje, takie jak obniżki opłat parkingowych, okazały się niewystarczająco skuteczne.

– Pandemia COVID-19, ograniczająca mobilność, a także preferencje Polaków i trudności związane ze zmianą nawyków transportowych również stały się czynnikiem niesprzyjającym, co mogło oddziaływać na wahający się poziom popytu na car-sharing w Polsce – dodał Instytut.

Firma Panek zawiesza usługę carsharingu od 29 marca

Panek, jeden z liderów na rynku wynajmu samochodów, poinformował o zawieszeniu od 29 marca br. usługi carsharingu. Jako przyczynę zawieszenia operator wskazał wysokie koszty tej działalności.

– Zarząd Panek już w zeszłym roku zaczął analizować zawieszenie carsharingu. Jako jeden z głównych powodów firma wskazuje wysoką szkodowość użytkowników tej usługi. Dodatkowe koszty ponoszone przez firmę, związane m.in. z uszkodzeniem pojazdów czy kradzieżami wyposażenia, w przeliczeniu na jeden samochód wynosiły w wybranych miesiącach nawet ok. 3000 złotych - przy flocie 2700 samochodów w szczytowym momencie funkcjonowania Panek CarSharing – przekazała spółka w komunikacie.

Podsumowując, rozwój car-sharingu w Polsce napotyka na liczne bariery, zarówno ekonomiczne, jak i kulturowe. Mimo globalnych trendów, lokalne uwarunkowania i preferencje konsumentów wciąż stanowią wyzwanie dla tej formy mobilności.

źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu