Spis treści
- Zamiast myśleć o „kompetencjach przyszłości”, mówmy o „kompetencjach do przyszłości”, które budują sprawczość i gotowość do zmian
- Elastyczność, rezyliencja i myślenie projektowe to kluczowe umiejętności, które pozwalają radzić sobie w świecie pełnym niepewności i dynamicznych zmian
- Zasada 6R uczy, jak recyklingować umiejętności, oduczać się przestarzałych schematów i dostosowywać swoje kompetencje do nowych wyzwań
- Technologia, w tym sztuczna inteligencja, zmienia rynek pracy, ale równie istotne są kompetencje ludzkie, takie jak kreatywność, umiejętność współpracy i zdolność do krytycznego myślenia
- Nowe pokolenia, takie jak Zetki i Alfy, zmieniają podejście do pracy, stawiając na równowagę między życiem zawodowym a prywatnym, co wymaga od organizacji nowych modeli wsparcia i rozwoju pracowników
- Edukacja i rozwój to proces ciągły, a lifelong learning, czyli gotowość do nauki przez całe życie staje się fundamentem sukcesu na rynku pracy
Strefa Biznesu: Pani Edyto, czym dokładnie zajmuje się futurolożka? To zawód, który wielu osobom może się wydawać dość enigmatyczny.
Dr Edyta Sadowska: Spróbuję podjąć się tego wyzwania, żeby opowiedzieć o tym, co właściwie robi futurolog/futurolożka - oczywiście jak sama nazwa wskazuje futurolog/futurolożka zajmuje się przyszłością - ale jak przyjrzymy się temu bliżej, to nie do końca.
Ekspedycja w stronę „jutra” zaczyna się od teraźniejszości. Pierwszym krokiem jest zmapowanie obszaru, nad jakim będziemy pracować - zdecydowaliśmy się skupić nad obszarem edukacji i perspektywach rynku pracy. W pierwszej kolejności przyglądamy się temu, co już dziś podpowiada nam jak może wyglądać jutro - pomocne w tym obszarze są trendy - czyli trwające w czasie zmiany mające wpływ na to, jak może wyglądać przyszłość. Oparliśmy się na 60 trendach - pochodzących zarówno z raportów i badań krajowych, jak i międzynarodowych.
Na bazie zebranych trendów przygotowaliśmy scenariusze przyszłości - czyli mówiąc wprost opowieści o tym, jak może wyglądać przyszłość. Praca nad scenariuszem to nie tylko predykcje - ale też intelektualne ćwiczenie - pozwalające nam zrozumieć nieprzewidywalność przyszłości w bardziej proaktywnej i pełnej możliwości perspektywie.
I teraz w tych scenariuszach umieściliśmy nowe zawody/ role - jakie sobie wyobrażamy, że mogą się pojawić - po co? Po to, by opisać, jak najbardziej szczegółowo kompetencje, jakie będą w tych zawodach potrzebne. Ale najważniejsza praca to backasting - czyli powrót z tych wizji do teraźniejszości - dla nas elementem najważniejszym było udzielenie odpowiedzi na pytanie: co można już dziś.
Dlatego, tak jak powiedziałam, na początku mówimy o przyszłości nie tylko po to by ćwiczyć myślenie abstrakcyjne, ale po to by zastanowić się jak proaktywnie można ją kształtować. By zamienić kompetencje przyszłości na kompetencje do przyszłości.
Stosowanie określenia „kompetencje do przyszłości” zamiast „kompetencje przyszłości” aż tak dużo zmienia?
W mojej opinii fundamentalnie - bo fundamentalne znaczenie mają dla mnie słowa, kształtujące to, w jaki sposób postrzegamy przyszłość, ale także, w jaki sposób odnajdujemy swoją sprawczość w drodze do niej. Jaka jest różnica? Kompetencje przyszłości znajdują się w przyszłości - więc w pewnej perspektywie czasowej - co powoduje, że nasze zainteresowanie nimi spada, im dalszą przyszłość sobie wyobrazimy.
Kompetencje do przyszłości zmieniają optykę - przyszłość staje się horyzontem, który widzimy, który jest wyraźny, do którego prowadzą jakieś konkretne ścieżki, które pozwalają nam określić kompetencje (wiedzę, umiejętności i postawy), które są nam potrzebne dziś.
Zamiast myśleć o „kompetencjach przyszłości”, mówmy o „kompetencjach do przyszłości”, które budują sprawczość i gotowość do zmian
Czyli kompetencje do przyszłości?
Tak, wrócę do tego, o czym mówiłam na początku – używamy pojęcia „kompetencje do przyszłości”, które podkreślają znaczenie przygotowywania dzieci i młodzieży do różnych możliwych scenariuszy przyszłości. To podejście opiera się na koncepcji future(s) literacy, czyli umiejętności myślenia o wielu przyszłościach i zdolności wyobrażania sobie różnych ścieżek rozwoju.
UNESCO uznało tę umiejętność za jedną z kluczowych kompetencji, bo pozwala ona nie tylko przewidywać zmiany, ale też aktywnie kształtować swoją rolę w zmiennym świecie. Fundamentem jest zadawanie pytania: „co mogę zrobić już dziś, aby przygotować się na przyszłość i zachować swoją sprawczość?”. Rodzice i nauczyciele mogą odegrać tu ogromną rolę. Po pierwsze, istotne jest rozwijanie u dzieci ciekawości i odwagi w zadawaniu pytań. To właśnie pytania są punktem wyjścia do eksplorowania świata, eksperymentowania i kwestionowania utartych schematów. Dzieci powinny czuć, że ich dociekliwość jest wartością, a nie przeszkodą.
Kluczowe jest też zachęcanie ich do nauki przez doświadczenie – angażowanie w projekty praktyczne, eksperymenty i działania, które pozwalają im na własnej skórze poczuć, jak zdobywana wiedza przekłada się na realne życie. Jednocześnie należy wspierać elastyczność i adaptacyjność dzieci.
W dynamicznie zmieniającym się świecie nie chodzi tylko o umiejętność reagowania na zmiany, ale o budowanie rezyliencji, czyli odporności i pewności siebie w nowych sytuacjach. Takie podejście pozwala dzieciom nie tylko odnajdywać się w zmiennych warunkach, ale też świadomie nimi zarządzać.
Wreszcie, kluczowe jest wspieranie samodzielności w procesie uczenia się i rozwijanie postawy lifelong learning, czyli gotowości do ciągłego doskonalenia się. Dzieci powinny zrozumieć, że proces nauki nie kończy się w szkole, ale trwa przez całe życie.
Umiejętność samodzielnego poszukiwania wiedzy, krytycznego myślenia i motywacji wewnętrznej to cechy, które pozwolą im nie tylko odnaleźć się w świecie przyszłości, ale też aktywnie go kształtować.
Elastyczność, rezyliencja i myślenie projektowe to kluczowe umiejętności, które pozwalają radzić sobie w świecie pełnym niepewności i dynamicznych zmian
Jakie kompetencje uważa Pani zatem za kluczowe na współczesnym rynku pracy?
Umiejętności przyszłości to nie konkretna lista, ale raczej uniwersalna mapa kompetencji – połączenie wiedzy, umiejętności i postaw, które pomagają odnaleźć się w świecie pełnym niepewności. Kluczowe będą te obszary, które pozwolą nam reagować na zmiany i rozwijać się w ciągle ewoluującym środowisku. Na przykład nauki ścisłe (STEM) zajmują szczególne miejsce w naszej mapie. Nie chodzi jednak o czysto akademicką wiedzę, ale o umiejętność praktycznego wykorzystania nauki do rozwiązywania problemów. Nauki ścisłe pomagają zrozumieć otaczające nas procesy, ale przede wszystkim uczą, jak stawiać pytania, testować hipotezy i tworzyć innowacyjne rozwiązania.
W ten sposób wiedza staje się fundamentem intencjonalnego uczenia się, które jest kluczowe w kontekście uczenia się przez całe życie. Umiejętności problem-solving to kolejny filar. Musimy nauczyć się rozwiązywać problemy – zarówno te globalne, jak kryzys klimatyczny, jak i te mniejsze, codzienne.
W tym kontekście szczególnie inspirująca stała się dla nas zasada 6R (rethink, reduce, recycle, repair, reuse, refuse). Dzięki niej każdą umiejętność można analizować pod kątem jej wartości: które kompetencje warto przemyśleć, które zredukować, a które „zrecyklingować” i dostosować do nowych warunków.
Nie można też zapominać o postawach – to one w dużej mierze decydują o naszej zdolności do adaptacji. Jedną z najważniejszych jest ciekawość. Ciekawość prowokuje do zadawania pytań, eksperymentowania i kwestionowania status quo. To ona stoi za największymi odkryciami i innowacjami. W dzisiejszym procesie edukacji musimy nie tylko nauczać dzieci odpowiedzi, ale przede wszystkim uczyć je, jak zadawać pytania i poszukiwać własnych dróg do zrozumienia świata.
Podsumowując, kluczowe umiejętności przyszłości to zdolność do nauki, rozwiązywania problemów i utrzymywania otwartego, ciekawskiego podejścia do rzeczywistości. To one staną się fundamentem, który pozwoli przyszłym pokoleniom rozwijać się w świecie ciągłych zmian i wyzwań i budować kompetencje transferowalne.
Zasada 6R uczy, jak recyklingować umiejętności, oduczać się przestarzałych schematów i dostosowywać swoje kompetencje do nowych wyzwań
Czym są transferowalne kompetencje?
To takie kompetencje, które my rzeczywiście wraz ze zmieniającym się rynkiem pracy możemy „na nowo wykorzystać”. Ja bardzo często do tego używam właśnie zasady 6R - do której odwoływaliśmy się głównie w kontekstach środowiskowych, a która może znaleźć również miejsce w tym obszarze.
Technologia, w tym sztuczna inteligencja, zmienia rynek pracy, ale równie istotne są kompetencje ludzkie, takie jak kreatywność, umiejętność współpracy i zdolność do krytycznego myślenia
Na czym dokładnie polega zasada 6R i jak można ją zastosować w kontekście rozwoju kompetencji?
Zasadę 6R można z powodzeniem zastosować do kompetencji. Chodzi o to, żeby zastanowić się, które kompetencje możemy przemyśleć na nowo, recyklingować, czyli wykorzystać ich elementy w innych obszarach. Ta zasada mówi także o odrzucaniu niektórych kompetencji - czyli o tym, że musimy nauczyć się oduczania po to, by pozbyć się pewnych schematów, w których funkcjonujemy, robiąc miejsce na nowe.
Nowe pokolenia, takie jak Zetki i Alfy, zmieniają podejście do pracy, stawiając na równowagę między życiem zawodowym a prywatnym, co wymaga od organizacji nowych modeli wsparcia i rozwoju pracowników
Jak najlepiej wdrażać nowe kompetencje w firmach, aby sprostać przyszłości?
Świetną lekcję przyszłości w organizacjach dostajemy od młodego pokolenia. Zetki, a na horyzoncie już Alfy, zmuszają nas do zmiany schematów myślowych. To pokolenia, które odważnie stawiają granice, dbają o równowagę między pracą a życiem osobistym i mają śmiałość mówić „nie wiem” – coś, co wciąż jest dla wielu tabu.
Oni nie widzą wartości w pracy od rana do nocy, co starsze pokolenia często postrzegają jako brak zaangażowania. Ale to nie jest lenistwo – to inny sposób myślenia o produktywności. Zetki nie chcą być długo w jednej organizacji – zmieniają firmy, zdobywając nowe umiejętności. Każda zmiana to dla nich nauka. Z kolei my, starsze pokolenia, uczymy się od nich, że ciężka praca nie zawsze oznacza krew, pot i łzy. Bardziej świadomie podchodzą do równowagi między życiem a pracą.
W organizacjach nie wystarczy już zaprosić trenera na kilkugodzinne warsztaty. Potrzebne są procesy, które wspierają rozwój pracowników na co dzień. Bez tego zmiana pozostaje jedynie powierzchowna.
A co z AI i nowoczesnymi rozwiązaniami, dla których też jest miejsce w 60 trendach raportu. Jak, według Pani, rozwój technologii, w tym sztucznej inteligencji wpływa na zmiany w zakresie potrzebnych kompetencji?
Raport „Świat Młodych Badaczy 4.0. Kompetencje do przyszłości” zawiera cztery scenariusze, a jeden rzeczywiście jest mocno technologiczny - w którym dominuje rozwój AI i automatyzacja. Ten scenariusz zakłada, że technologie te będą odgrywały coraz większą rolę w naszym codziennym życiu oraz na rynku pracy.
AI już teraz zmienia sposób, w jaki pracujemy, uczymy się i rozwiązujemy problemy, a w przyszłości ten wpływ będzie jeszcze większy. Rozwój AI oznacza, że pojawią się nowe wymagania w zakresie kompetencji. Kluczowe będą umiejętności współpracy z technologią, takie jak zrozumienie, jak działają algorytmy, jak analizować dane oraz jak programować – niekoniecznie w sensie technicznym, ale jako sposób myślenia logicznego i rozwiązywania problemów.
Jednocześnie, mimo dominacji technologii, niezwykle ważne będą kompetencje ludzkie: kreatywność, umiejętność rozwiązywania problemów w nietypowy sposób, empatia i zdolność do budowania relacji. AI wymaga także rozwijania świadomości etycznej.
Technologie te kształtują otaczający nas świat i nasze decyzje, dlatego zarówno młodzi ludzie, jak i dorośli powinni być przygotowani do krytycznego myślenia o tym, jak technologia jest wykorzystywana i jakie może mieć konsekwencje. Jako edukatorzy, rodzice czy liderzy, musimy nauczyć dzieci i młodzież języka współpracy z technologią.
Ale, co równie ważne, musimy rozwijać u nich elastyczność, zdolność adaptacji i gotowość do uczenia się przez całe życie – bo w świecie napędzanym przez AI jedyną stałą rzeczą będą zmiany.
Czy uważa Pani, że podejście do pracy na B2B stanie się coraz popularne w przyszłości?
Pewnie tak, my zmapowaliśmy między innymi takie trendy jak: polywork, patchworkowe kariery czy rosnące zainteresowanie freelancem. To jest też pokłosiem COVID-u, kiedy ten rynek pracy był niepewny i staraliśmy się budować jakąś drugą nogę, na której możemy się oprzeć.
Natomiast to jest ogromne wyzwanie dla edukacji - zarówno z poziomu zarządzania swoją ścieżką kariery, samoświadomości, utrzymywania motywacji, jak i zdolności do ciągłego uczenia się i uczenia się intencjonalnego.
Czy uważa Pani, że współczesne organizacje powinny bardziej koncentrować się na kompetencjach miękkich i relacjach w zespołach?
Zwróciliśmy uwagę na rekomendacje dla edukacji, bazując na naszych scenariuszach i przeprowadzonych badaniach. Wśród nich oczywiście znaczące miejsce zajmują kompetencje miękkie, ale zwróciliśmy uwagę przede wszystkim na potrzebę ciągłego przypominania o roli kompetencji z zakresu SEM.
Podkreśliliśmy znaczenie tych kompetencji, ponieważ to one pozwalają zrozumieć i współpracować z zaawansowaną technologią. Jednocześnie wskazaliśmy na konieczność integracji wiedzy z obszarów zrównoważonego rozwoju – uczniowie powinni od najmłodszych lat rozwijać świadomość ekologiczną i praktyczne umiejętności związane z ochroną środowiska.
Ważnym punktem naszych rekomendacji jest również rozwijanie kompetencji miękkich, takich jak komunikacja, współpraca czy zarządzanie projektami w zróżnicowanych zespołach. W przyszłości, gdzie globalne i hybrydowe modele pracy będą normą, te umiejętności okażą się nieodzowne. Na koniec podkreśliliśmy konieczność nauki przez całe życie.
Lifelong learning to postawa, którą należy rozwijać już w szkole, ucząc dzieci ciekawości, samodzielnego zdobywania wiedzy i zdolności do ciągłego rozwoju.
Tylko takie podejście przygotuje młode pokolenia na nadchodzące wyzwania i dynamiczne zmiany na rynku pracy.
Edukacja i rozwój to proces ciągły, a lifelong learning, czyli gotowość do nauki przez całe życie staje się fundamentem sukcesu na rynku pracy
Jakie przesłanie chciałaby Pani przekazać liderom biznesu?
Niezwykle istotne jest zrozumienie, że proces transformacji buduje w nas przede wszystkim rezyliencję – czyli zdolność do adaptacji, elastyczności i odporności na zmiany.
Żyjemy w świecie, który nieustannie nasila te wyzwania: rozwój sztucznej inteligencji, starzejące się społeczeństwo, a wkrótce także zwrot w stronę bardziej humanistycznego podejścia w społeczeństwie. Wszystkie te zjawiska są poważnymi stresorami, z którymi nie tylko musimy sobie radzić, ale które powinniśmy nauczyć się świadomie zarządzać.
W tym właśnie kryje się największe zagrożenie i jednocześnie największa możliwość. Zagrożenie – bo jeśli nie znajdziemy swojej sprawczości w tym procesie, możemy stracić poczucie kontroli i kierunku. Możliwość – bo jeśli uda się tę sprawczość zbudować, nawet w tak dynamicznie zmieniającym się środowisku, stworzymy coś niezwykle trwałego.
Ta zdolność do działania i adaptacji daje nie tylko pewność w obliczu niepewności, ale też realne poczucie bezpieczeństwa – fundament, na którym można opierać przyszłość.
Rozmowa z dr Edytą Sadowską jasno pokazuje, że przyszłość wymaga aktywnego podejścia do edukacji i pracy. Kluczowe stają się nie tylko umiejętności techniczne, ale także kompetencje miękkie, które budują naszą odporność na zmiany i gotowość do działania. Sprawczość, o której mówi dr Sadowska, to nasz najważniejszy zasób na drodze do lepszego jutra.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
