Wartość polskiego importu w niedługim czasie może przekroczyć eksport

Maciej Badowski
Opracowanie:
Dodatnie saldo handlowe w okresie styczeń-listopad 2024 wyniosło 6,4 mld zł, w porównaniu do 47,3 mld zł w analogicznym okresie w roku 2023.
Dodatnie saldo handlowe w okresie styczeń-listopad 2024 wyniosło 6,4 mld zł, w porównaniu do 47,3 mld zł w analogicznym okresie w roku 2023. Przemysław Świderski/ Polska Press
Polska gospodarka stoi przed wyzwaniami związanymi z bilansem handlowym. Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznegoza pierwsze 11 miesięcy 2024 roku wskazują na możliwe pogorszenie salda handlowego. Choć saldo handlowe wciąż jest dodatnie, jego wartość znacząco spadła w porównaniu do roku poprzedniego. Eksperci prognozują, że w nadchodzących latach możemy stanąć przed wyzwaniem ujemnego salda handlowego.

Czeka Nas Ujemne Saldo Handlowe?

Obroty handlu zagranicznego Polski w okresie od stycznia do listopada 2024 roku wyniosły w cenach bieżących 1 394,8 mld zł w eksporcie i 1 388,5 mld zł w imporcie. Mimo że saldo handlowe osiągnęło wartość dodatnią 6,4 mld zł, jest to znaczny spadek w porównaniu do 47,3 mld zł w analogicznym okresie 2023 roku. Eksport spadł o 7 proc., a import o 5 proc., co wskazuje na pogarszającą się równowagę handlową.

Widoczne są wyraźne różnice w handlu towarami i usługami. Od początku 2024 roku dodatnie saldo obrotów usługowych osiągnęło wartość 157,6 mld zł, podczas gdy saldo obrotów towarowych wyniosło jedynie 6,6 mld zł. Eksperci prognozują dalsze pogłębianie się tej nierównowagi, co może prowadzić do deficytu na rachunku bieżącym.

Kupujemy spoza Europy, sprzedajemy w UE

Polski import charakteryzuje się dużą różnorodnością geograficzną. Największy obrót towarowy w imporcie Polska odnotowała z krajami rozwiniętymi, w tym z UE – 944,3 mld zł. Wzrost importu z krajów rozwijających się, takich jak Chiny, wskazuje na rosnącą rolę tych krajów w polskim handlu.

Polski import, w przeciwieństwie do eksportu, charakteryzuje się większą różnorodnością geograficzną. Kraje spoza Europy tradycyjnie były głównym źródłem surowców dla Polski. Jest to szczególnie widoczne wśród dostawców polskich fabryk. Z kolei dobra pośrednie produkowane w Polsce są wykorzystywane głównie przez eksporterów z innych krajów UE – wyjaśnia Benjamin Avraham, CEO Okoora.

– Rosnąca rola krajów pozaeuropejskich w polskim imporcie jest wynikiem globalizacji i przenoszenia produkcji z krajów wysoko rozwiniętych do gospodarek rozwijających się. Ta rosnąca różnorodność geograficzna może powodować, że firmy będą doświadczać więcej wyzwań związanych ze zmiennością walutową i efektywną obsługą płatności transgranicznych" – wyjaśnia Benjamin Avraham, CEO Okoora.

W pierwszej dziesiątce partnerów importowych Polski znajdują się nie tylko kraje UE, ale także Chiny, Korea Południowa i Arabia Saudyjska. Najwięcej importujemy z Niemiec, Chin oraz Stanów Zjednoczonych. Wzrost importu z tych krajów wskazuje na zmieniające się trendy w polskim handlu.

Wahania kursów walut zagrożeniem dla polskich importerów?

Umiarkowane pogorszenie salda obrotów bieżących i utrzymanie deficytu w handlu towarami negatywnie wpływa na złotego. Kurs polskiej waluty jest jednak wspierany przez rosnącą różnicę stóp procentowych między Polską a strefą euro. Rada Polityki Pieniężnej, zgodnie z zapowiedziami prezesa Glapińskiego, na obniżki stóp procentowych może znaleźć przestrzeń dopiero w 2026 roku.

– Rok 2024 stał pod znakiem kontynuacji trendu umocnienia złotego względem euro, jaki został zapoczątkowany wiosną 2023 roku. Przez cały rok 2024 wsparciem dla polskiej waluty była postawa Rady Polityki Pieniężnej, która nie uległa naciskom analityków i nie obniżyła stóp procentowych w otoczeniu wciąż silnej presji inflacyjnej. W rok 2025 weszliśmy z kursem euro/złoty na poziomie 4,25, a już pod koniec stycznia wyniósł on 4,20, osiągając najmocniejszy poziom od 2018 roku. Obecnie prognozy negują jednak dalsze umacnianie, a najodważniejsze z nich mówią o poziomie 4,20 zł na koniec 2025 roku. Zakłada się również stopniowe osłabienie dolara, który jest obecnie wyjątkowo silny w relacji do euro" – dodaje Avraham.

Wahania kursów walut mogą stanowić zagrożenie dla polskich importerów, zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw. Firmy importujące dużą część komponentów do produkcji mogą odczuwać słabszy wpływ zmian kursów walutowych na eksport, ponieważ tańszy import kompensuje straty na eksporcie.

Polska gospodarka stoi przed wyzwaniami związanymi z bilansem handlowym. Choć saldo handlowe wciąż jest dodatnie, jego wartość znacząco spadła w porównaniu do roku poprzedniego. Eksperci prognozują, że w nadchodzących latach możemy stanąć przed wyzwaniem ujemnego salda handlowego. Wahania kursów walutowych oraz zmieniające się trendy w handlu międzynarodowym będą miały istotny wpływ na polskich importerów i eksporterów. W obliczu tych wyzwań, polska gospodarka musi być przygotowana na dynamiczne zmiany na globalnym rynku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu